Reklama

Wojna na Ukrainie

Ukraina: Maxim ciągle w służbie

Karabin maszynowy Maxima mimo upływu już kilku dekad dalej jest przydatny choćby do szkolenia rekrutów z użycia ciężkich karabinów maszynowych, choć sprawdzi się również w działaniach bojowych z racji na swoją siłę ognia.
Karabin maszynowy Maxima mimo upływu już kilku dekad dalej jest przydatny choćby do szkolenia rekrutów z użycia ciężkich karabinów maszynowych, choć sprawdzi się również w działaniach bojowych z racji na swoją siłę ognia.
Autor. Ukraine Territorial Defense Forces, Twitter

Ukraińscy żołnierze wojsk obrony terytorialnej ciągle szkolą nowych rekrutów z obsługi różnego rodzaju broni strzeleckiej, maszynowej czy granatników automatycznych. Wśród używanego podczas szkoleń uzbrojenia ponownie pojawił się karabin maszynowy Maxima, najpewniej pochodzący z rezerw sprzętowych armii ukraińskiej.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Ukraińscy terytorialsi szkolili się z używania karabinu maszynowego Maxima M1910/30 kal. 7,62 mm wyciągniętego z rezerwy sprzętowej, wielkokalibrowego karabinu maszynowego Browning M2 kal. 12,7 mm pochodzącego najpewniej z włoskiej pomocy wojskowej oraz granatnika automatycznego Mk 19 kal. 40 mm. Jak widać mimo co najmniej 77 latkarabiny maszynowe konstrukcji Hirama Maxima , wciąż mogą być przydatne dla wojska, czy to w celach szkoleniowych, czy to podczas walki zasypując przeciwnika setkami pocisków na minutę. Biorąc pod uwagę, że podczas ćwiczeń używany był wielkokalibrowy karabin maszynowy M2, którego konstrukcja sięga zakończenia I Wojny Światowej, można odnieść wrażenie, że historia sprzętu wojskowego nigdy się nie kończy.

Ciężki karabin maszynowy Maxim używany był przez armię rosyjską już podczas wojny z Japonią w 1904 roku (wz.1905). Po rewolucji październikowej jego produkcja była kontynuowana i zakończono ją dopiero w 1945 roku. Wyparł go wtedy produkowany od 1943 roku SG-43. Olbrzymie ilości wyprodukowanych wcześniej maximów postanowiono rozesłać do krajów satelickich i sojuszniczych lub zmagazynować na czas wojny. Z czasem zakonserwowane karabiny maszynowe były wyprzedawane do różnych zakątków świata. Podczas najazdu Rosji na Ukrainę świat obiegła informacja, że Maximy znów strzelają. Obecnie mamy rok 2022 i konstrukcja dalej ma się dobrze. W sieci można znaleźć nagranie, które ukazuje szkolących się żołnierzy ukraińskich, korzystających z wydawałoby się archaicznej już konstrukcji Maxim wz. 1910. Największą zaletą tej konstrukcji jest jej szybkostrzelność wynosząca 600 strzałów na minutę.Wykoprzystuje ona nabój 7,62x54 mm, używany powszechnie do dzisiaj. Powoduje to, że dalej z powodzeniem można używać Maxima, bez obaw o braki amunicji.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. piter4440

    Jeden z naszych ochotników mówił że Maxim to nadal jeden z najlepszych karabinów maszynowych na stacjonarnych stanowiskach. Narzekał tylko na słabe chłodzenie z którym są problemy. Mówił jednak że spokojnie można z niego celnie walić bez celowania przez przyrządy.

    1. papa lebel

      Jak nie ma wody w chłodnicy, to faktycznie mogą być problemy;)

  2. papa lebel

    Ja bym powiedział, że jego największą zaletą jest to, że już jest wyprodukowany. No i trudniej go przegrzać w stosunku do współczesnych sprzętów ;)

  3. Valdi

    Dalmierz laserowy i noktowizor Dodają maximowi uroku

Reklama