Reklama

Ukraina: Jelcz wspiera Kraby na wojnie

Wóz Amunicyjny. Fot. HSW.
Wóz Amunicyjny. Fot. HSW.

Ukraińska 26. Brygada Artylerii opublikowała nagranie ukazujące przekazany przez Polskę samochód ciężarowy Jelcz P882D53 pełniący funkcję artyleryjskiego wozu amunicyjnego dla armatohaubic Krab.

Polska pomoc wojskowa dla Ukrainy w zakresie artylerii była jedną z bardziej kompleksowych w swoim podejściu, zakładając dostarczenie do potrzebującego nie tylko samego środka walki w postaci armatohaubicy Krab, ale także pojazdów wsparcia jak np. dowódcze LPG oraz artyleryjskie wozy dowodzenia na podwoziu samochodu ciężarowego Jelcz. Wszystko to zaś spinał Zautomatyzowany Zestaw Kierowania Ogniem Topaz od Grupy WB, pozwalający na zwiększenie świadomości sytuacyjnej żołnierzy oraz ich skuteczności na polu walki.

Wspomniane Jelcze są bardzo rzadko widoczne, dlatego pojawienie się jednego z nich na materiale wideo ze wspomnianej jednostki jest warte odnotowania. Dotychczas prawdopodobnie 1 egzemplarz został utracony przez Ukraińców podczas ładowania amunicji do Kraba, gdzie było to wykonywane niezgodnie z procedurami bezpieczeństwa. Mowa tutaj o przenoszeniu środków bojowych z ciężarówki do armatohaubicy bezpośrednio na otwartym polu, co ułatwiło znalezienie pojazdów i ich eliminację przez Rosjan.

Reklama

Artyleryjski Wóz Amunicyjny to pojazd bazujący na podwoziu samochodu ciężarowego Jelcz P882.53 przeznaczony do zaopatrywania Dywizjonowego Modułu Ogniowego armatohaubic 155 mm REGINA oraz Kompanijnych Modułów Ogniowych samobieżnego moździerza automatycznego 120 mm M120K Rak w amunicję. Oprócz jej transportu wóz ten odpowiada za jej załadunek i rozładunek dzięki użyciu systemu samozaładowczemu (20-stopowa platforma hakowa typu „Flat-rack”). Za poruszanie się pojazdu odpowiada 6-cylindrowy turboładowany silnik Iveco Cursor 13 o mocy 530 KM/397 kw. Kabina zapewnia 2-osobowej załodze ochronę balistyczną zgodną z poziomem 1 normy STANAG 4569. Do samoobrony pojazdy może służyć uniwersalny karabin maszynowy UKM-2000, który może zostać zamontowany na stropie pojazdu w obrotnicy. AWA został wyposażony w system łączności wewnętrznej i zewnętrznej Fonet od Grupy WB.

Artyleryjski Wóz Amunicyjny.
Artyleryjski Wóz Amunicyjny.
Autor. J. Reszczyński, HSW
Reklama
WIDEO: Większa skuteczność. Nowa amerykańska broń w Polsce
Reklama

Komentarze (5)

  1. Norman

    XXI wiek...drabinka z Castoramy do wyciągania ręcznego ciężkiej amunicji.Opancerzona kabina bez ZSMU i plandeka na amunicji za miliony. Jedno trafienie 12,7 i paaa.Wozy k10 amunicyjne szybki automat ładowania ale chodzi o sztukę i kasę nie o bezpieczeństwo i sens.Brak osłon prętowych na Krabach , cysternach,NSM itd. i ERa Pangolina na wierzy Krabów pomijam milczeniem. Nasze wojsko w 2035...40 dorobi się ZSMU i ASOP.Nadal beton myślowy MON nie rozumie że utrata nawet 1 haubicy czy NSM to nie tylko koszt ale długi czas produkcji...i długi czas wyszkolenia nowych ludzi!!

    1. mick8791

      Chłopcze drogi czy Ty w ogóle posiadasz jakieś elementarne zdolności do czytania ze zrozumieniem? Platforma hakowa - mówi Ci to coś? Nikt przy przeładunku nie skacze po drabinie bo cała "paka" ląduje na poziomie gruntu. I po kij Ci tam ZSMU skoro cała operacja odbywa się wile km od linii frontu? W razie czego jest obrotnica z UKM-2000! Idąc dalej - jaki ostrzał z 12,7 w takiej odległości od linii styku? Abstrahując od tego wiesz w ogóle jaką grubość ma korpus 155 mm - cały czas w kontekście 12,7? I tak btw wiesz w ogóle do czego służy Pangolin (abstrahując od tego że ciągle jest w fazie BiR i nie jest gotowym produktem)? To nie jest remedium na wszystko! Tak samo jak osłony prętowe!

    2. Diesel34

      Zgoda, w 100%. WOjsko to ogólnie beton, który ma w ..... czy wojnę wygramy, czy przegramy, ważne, aby dopykać do emerytury z największą sumą na koncie.

    3. Essex

      micki - może przeczytaj jeszcze raz co napisałeś? jakie to ma zanaczenie czy tam jest platforma hakowa czy nie, skoro i tak załadunek do haubicy musisz wykonac recznie? dla mnie to sztuka dla sztuki. Gdzie nastepuje załadunek i czy daleko czy blisko frontu pokazuje przypadek na Ukrainie...coś ci to mówi???? obrotnica z ukm to jest dobre na pastuchów a nie do zwalczania dronów czy innego zagrożenia. Co do dodatkowego opancerzenia...no popatrz jakoś we wszystkich państwach dookoła ma to sens u nas nie...taki klimat?????

  2. radziomb

    testy w środowisku Prawdziwej Wojny a nie na poligonie gdzie liczą się regulaminy a nie wola przetrwania, stres, adrenalina ? - BEZCENNE

  3. Box123

    W nagrodę ambasador Ukrainy po raz kolejny na nas napluł grożąc, że jeśli nie wyślemy swoich żołnierzy zablokują nam możliwość odbudowy Ukrainy. Po tym co zrobiła dla Ukrainy Polska szczególnie na początku konfliktu gdzie bez naszej pomocy Ukrainy by już raczej nie było taka wypowiedź to szczyt chamstwa i bezczelności. Można mieć wątpliwości czy Polsce taki sąsiad jest w ogóle na rękę, bo po ruskich przynajmniej wiadomo czego się spodziewać. Może naszą pomoc była błędem?

    1. szczebelek

      Przecież Ukraina w tej chwili wypełnia niemieckie polecenia, a ogranie Polski i zastąpienie polskich firm niemieckimi jest na rękę kolegom z Berlina.

    2. mick8791

      I po co te kłamliwe bzdury? Wypowiedź ambasadora Ukrainy pochodziła z 2023 r. i dotyczyła blokowania przez polskich przewoźników granicy. Polskich przewoźników! I nie mówił nic o blokadzie ze strony Ukrainy tylko mniej więcej coś takiego: jak łatwo dobra wola i chęć udziału w odbudowie Ukrainy może utknąć w kolejce do przejść granicznych. Gdzie masz tutaj baranie jakiekolwiek słowa o blokadzie naszego udziału przez Ukraińców? Tym bardziej, że powołujesz się na wypowiedź sprzed dwóch lat osadzoną w konkretnym kontekście! Na początku konfliktu nasza pomoc była dość marna. Stała się bardziej wyraźna dopiero po tym jak Ukraińcy własnym sumptem odparli "rajdowe" ataki spod Kijowa i wielu innych miejscowości.

    3. mick8791

      @Essex i jeszcze odnośnie K10 - fajny, cudny tylko kosztuje praktycznie tyle co K9 i jakoś nawet bogate USA nie pozwalają sobie na takie fanaberie!

  4. chąśnik

    Chwała tym, którzy uratowali markę Jelcz przed niebytem, w jaki zepchnięty został Star.

    1. Essex

      Marke Jelcz? Kolejna manufakture gdzie recznie skladaja cezatowki z zachodnich importowanych czesci. Ta marka nic nie wnosi to montownia. Polski wklsd to tylko robotnicy. Jsk powinien wyglsdac woz do uzuprlniania ammo widac na przyklsdzie K10.

    2. Buczacza

      No nie wiem czy wklsd to tylko robotnicy. Jak na manufakture recznie skladaja cezatowki.Do tego wyglsdac do uzuprlniania widac na przyklsdzie osłów szturmowych, koni bojowych czy wielbłądów rozpoznawczych...

    3. mick8791

      @Essex naprawdę daruj sobie te brednie! Weź naprawdę zdobądź trochę wiedzy przedmiotowej i raz (chociaż raz) zaskocz tym, że napisałeś coś merytorycznie i z sensem! Pokaż mi głąbie producenta który montuje zmilitaryzowane ciężarówki na zrobotyzowanej linii! Ba! Pokaż mi producenta który w ten sposób montuje ciężarówki cywilne! Tak silnik przekładnie i zawieszenie są z zagranicy. To dość normalne, bo nie ma na świecie zbyt wielu producentów zdolnych do dostarczenia tych elementów w zmilitaryzowanej wersji! Tak btw zawieszenie do Bartka mamy już w polskim opracowaniu. Pozostała część to generalnie polska produkcja i konstrukcja więc przestań bredzić!

  5. Seb66

    I na jakimś podobnym co najwyżej solidniejszym "flat racku" powinny być umieszczane wszystkie zabudowy wojskowe, by ŁATWO i TANIO, bez konieczności kosztownych, czasochłonnych i skomplikowanych przebudów podwozi SPECJALNYCH dysponować sprzętem po prostu przewożonym. Jak cysterny, warsztaty, laboratoria, nawet radary czy węzły łączności. A tak to właśnie zamówiliśmy Scanie na STAŁE związane z cysternami. Nie LEPIEJ byłoby mieć DOWOLNE podwozie i na "flat-racku" oddzielną cysternę?

Reklama