Tusk w Paryżu: rozmowy o wsparciu i rakietach dla Ukrainy

Premier Tusk rozmawiał w Paryżu z prezydentem Francji Macronem po zakończeniu spotkania koalicji chętnych. Następnie wszyscy politycy uczestniczyli w konferencji telefonicznej z prezydentem Trumpem.
Premier Tusk wziął udział w zorganizowanej w Paryżu naradzie koalicji chętnych poświęconej możliwym gwarancjom bezpieczeństwa dla Ukrainy.
W rozmowach uczestniczyli m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, wysłannik prezydenta USA Steve Witkoff, sekretarz generalny NATO Mark Rutte, przywódcy europejskich krajów i przedstawiciele m.in. Kanady, Japonii i Australii. Część rozmówców przybyła do Pałacu Elizejskiego, część łączyła się za pośrednictwem wideo.
Po spotkaniu szef polskiego rządu spotkał się z prezydentem Macronem.
Czytaj też
📍#Paryż. Trwa spotkanie „Koalicji Chętnych”, w którym udział bierze Premier @DonaldTusk. pic.twitter.com/EWHFWJXhqi
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) September 4, 2025
Przywódcy rozmawiali z Trumpem
Tuż po naradzie europejskich liderów odbyła się wideokonferencja z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Dyskusja dotyczyła sposobów zakończenia wojny na Ukrainie oraz przyszłych gwarancji dla Kijowa.
Szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak powiadomił, że delegacja jego kraju rozmawiała w stolicy Francji ze specjalnym wysłannikiem prezydenta USA Steve’em Witkoffem w sprawie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Brytyjski premier Keir Starmer poinformował po naradzie, że członkowie koalicji chętnych dostarczą Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu. Nie wyjaśnił, jakie państwa planują wesprzeć siły ukraińskie, dostarczając pociski, ani w jakiej ilości. Może to dotyczyć pocisków dostarczanych już wcześniej przez Brytyjczyków i Francuzów (jak Storm Shadow), ale też wsparcia produkcji przez przemysł ukraiński.
Swoją drogą, brytyjski minister obrony John Healey stwierdził, że Londyn może dostarczyć Ukrainie nowo opracowane pociski balistyczne Nightfall, jakie w formie prototypów mają powstać w ciągu 9-12 miesięcy i kosztować (bez wyrzutni i głowicy bojowej) mniej niż pół miliona funtów, czyli około 2,5 mln złotych, zapewniając zasięg ponad 600 km. Otwartą kwestią jest, jak Wielka Brytania poradzi sobie z zadaniem budowy pocisków balistycznych w tak krótkim czasie i czy nie skorzysta przy tym np. z ukraińskich technologii z programu Grom-2/Sapsan.
WIDEO: Święto Wojska Polskiego 2025. Defilada w Warszawie