Wojna na Ukrainie
Scholz kłamał w sprawie wsparcia dla Kijowa? Opozycja krytykuje kanclerza
Dziś kanclerz Niemiec odwiedził Kijów, gdzie ogłosił kolejny pakiet wsparcia dla Ukrainy. Opozycja wytknęła jednak Olafowi Scholzowi, że w rzeczywistości ogłosił on poprzedni pakiet jako „nowy”.
Kanclerz RFN dziś rano odwiedził Kijów, gdzie spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Podczas wizyty zapowiedział, że Niemcy przygotowują dla Ukrainy kolejny pakiet wsparcia o wartości 650 milionów euro. Dostawa zaś miałaby zostać zrealizowana jeszcze w tym roku. W tej kwestii pojawiły się jednak pewne nieścisłości, na które zwrócili uwagę inni politycy.
Jak jednak zauważa „Bild”, słowa Olafa Scholza nie mają pokrycia z rzeczywistością. Politycy z opozycji pytają skąd i jak kanclerz był w stanie zorganizować pomoc o tak dużej wartości w tak krótkim czasie. Zauważyli też, że kanclerz po prostu „sprzedał stare jako nowe”. Pomoc zadeklarowaną, ale niedostarczoną przedstawił jako rzekomo „nowy” pakiet wsparcia dla Kijowa.
Czytaj też
„Pakiet ten stanowi częściową realizację wsparcia, które kanclerz obiecał (prezydentowi - przyp. red.) Zełenskiemu podczas październikowej wizyty w Berlinie. Zatem kanclerz przychodzi z pustymi rękami” - powiedział Sebastian Schäfer z Partii Zielonych. Polityk otwarcie oskarżył szefa niemieckiego rządu o kłamstwo. Z kolei Karsten Klein, ekspert partii FDP ds. budżetu i obronności stwierdził, że „nie zdecydowaliśmy się na żadne nowe fundusze”, a Olaf Scholz powołał się wyłącznie na już wcześniej zadeklarowane dostawy. Podobnie do sytuacji odniósł się Ingo Gädechens z CDU, który zwrócił uwagę na fakt, że komisja odpowiadająca za budżet nigdy nie została poinformowana o rzekomym pakiecie o wartości 650 mln euro.
Liczne głosy krytyki podkreśliły, że kanclerz wykorzystał Ukrainę jako element swojej kampanii politycznej przed przyspieszonymi wyborami parlamentarnymi.
Abramsy i K2 w Polsce, ofensywa w Syrii - Defence24Week 101