Reklama

Wojna na Ukrainie

S-400 ofiarą ATACMS. Skuteczne uderzenie Ukrainy

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Pojawiają się pierwsze materiały potwierdzające skuteczność uderzenia, jakie przeprowadziła Ukraina na lotnisko Belbek na okupowanym Krymie. Zdjęcia potwierdzają wcześniejsze doniesienia, że zniszczony został co najmniej jeden element baterii S-400, czyli radar wielofunkcyjny kierowania ogniem 92N6, służący do kierowania ogniem rakiet.

Uderzenia na Belbek przeprowadzono w nocy z wtorku na środę, najprawdopodobniej za pomocą pocisków MGM-140 ATACMS z głowicami kasetowymi. Rosjanie mieli utracić co najmniej jedną stację radiolokacyjną należącą do systemu S-400 (wspomniany radar wielofunkcyjny 92N6) oraz wyrzutnie S-300 i S-400, straty miało ponieść również lotnictwo.

Reklama

To już kolejny potwierdzony przypadek porażenia elementów systemu S-300/S-400 przez amerykańskie pociski ATACMS na Krymie. Do pierwszego takiego uderzenia doszło w kwietniu. Z drugiej strony, nie można wykluczyć że część pocisków tego typu jest zestrzeliwana, bo z reguły odpalane są one salwami, a skutki części ataków nie zostały potwierdzone fotograficznie. Zaletą nieprodukowanych już rakiet z głowicami kasetowymi (a takie otrzymuje Ukraina) jest jednak wykorzystanie podpocisków amunicji kasetowej pozwalającej razić stosunkowo duży obszar nawet niewielką liczbą rakiet, bo nie trzeba trafiać „w punkt”, a jedynie w odpowiedni obszar.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. Tani2

    Goście masz to tracisz ,nie masz to nie stracisz.To jest wyścig pomysłòw z jednej i drugiej strony. Wszyscy wiemy o frankensztajnach czyli sowieckie wyrzutnie i zach rakiety. Teraz pomysł kupili ruscy i Grady przerabiają na inne rakiety i na jednej pace mają kilka rodzajòw rakiet. Życie zmusza do aktywności i każdy nowy pomysł jednej ze stron powoduje odp z drugiej strony. Czyli ,,panta rei,,jak mòwili starożytni grecy. Kto się nie rozwija to się cofie. I efekty widać na froncie. A kto ile traci to w sumie nie ma żadnego znaczenia ruskie fabryki podobno pracują 7 dni w tygodniu. Czyli na front wystarczy i do magazynu też.

  2. Tani2

    Ja wam napiszę żartem. Nikt po ruskiej stronie nie płacze że ukr atakuje Krym. Krym jest jednym z lepiej bronionych miejsc na froncie. Tam zużytkując rakiety dają spokòj jednostkom na froncie. Te kasetowe rakiety są niemiłe dla zgrupowań wojsk a rakieta jest rakietą używa się ją raz.

  3. młodygrzyb

    Użytkownicy IRIS-T czy Patriotów bezpiecznie mogą się czuć według Ciebie? Chyba nie ma systemu OPL używanego przez obie strony jaki by nie padał łupem przeciwnika . I nie są to pojedyncze zniszczenia. To jest wojna a sprzętu nie znisczalnego jeszcze nie wyprodukowano.

    1. GB

      Użytkownicy IRIS-T czy Patriotów to rzeczywiście mogą się czuć komfortowo w stosunku do użytkowników najnowszych ruskich S-400 i S-300W. Do dziś Ukraińcy zniszczyli 6 wyrzutni do systemu S-300W i 9 wyrzutni do S-400 (ale tu jeszcze nie ma ostatnich strat - ostatnia jest z 16.04.2024 r.) Natomiast Oryx NIE ZANOTOWAŁ STRAT jeśli chodzi o ukraińskie IRIS-T i zanotował zaledwie dwie wyrzutnie dla systemu Patriot. Tobie się wydaje że jak Konaszenkow coś puści w eter to prawda? Nie, co najwyżej ruscy trafiają w makiety i z tego się cieszą.

    2. Davien3

      młodygrzyb zniszczono 2 wyrzutnie IRIS-T i dwie wyrzutnie Patriotów A teraz ile padło rosyjskich S-300/400/ Buków niszczonych przez to co miały zwalczać. Bo jak Rosjanie strzelali Kinzałami w Patrioty to wszystkie Kinżały zostały zestrzelone. Więc tak, załogi tych baterii IRIS-T i Patriot mogą czuc się bezpiecznie w przeciwieństwie do wybijanych załóg rosyjskich systemów OPL.

    3. młodygrzyb

      GB przeproś za zarzucanie mi kłamstwa w kwestii utraty przez ukraińców systemu IRIS-T.

  4. MAXPL

    Mnie zastanawia kiedy oni zestrzelą choć jedną taką rakietę jak te rakiety niszczą systemy obrony powietrznej które miały chronić cenne cele

    1. Davien3

      Zapewne nigdy bo S-400 nie jest w stanie jak widac chyba nawet wykryc lecącego w niego ATACMS.

    2. Chyżwar

      @Davien3 Nic z tych rzeczy. Ruscy po prostu produkują wielozadaniowy sprzęt. Na przykład wcześniej ich Kindżały potrafiły zestrzeliwać PAC-3 w locie. A teraz S-400 "trafił" w ATACMS. Ba. On jest tak "zaawansowany" "trafiał" w poszczególne głowice kasetowe kasetowe. I tak "oszczędny", że nie zużył do tego ani jednej rakiety.

    3. Fargo-12

      no właśnie tego nie wiemy bo nic oprócz ukraińskich sukcesów do Polski nie dochodzi, może S-400 zestrzeliwują 99% rakiet ukraińskich na niebie

  5. szczebelek

    Prawda pewnie leży gdzieś pośrodku co do bilansu ilości rakiet, a efektem ataku.

    1. Rusmongol

      W tam. Wszystkie zestrzelono. A w ogóle to atcms nie trafiają bo Rosja świetnie zakłóca GPS 😉

    2. user_1062037

      Prawda leży tam gdzie leży

    3. Fargo-12

      to że Rosja dobrze sobie obecnie radzi z zakłócaniem sterowanych przez GPS rakiet to fakt niezaprzeczalny, a jedna jaskółka wiosny nie czyni

  6. user_1050711

    W Turcji panować musi duża radość z zamiany F-35 na S400 :)

  7. rosyjskaRuletkaTrwa

    Przecież takie unikatowe były z pierwszorzędnej produkcji nie mającej analoga w mirze. Znowu miliony $ ich pana poszły z dymem.

  8. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

    Nie majaca analogów ruska porażka.

  9. Monkey

    Bardzo dobrze.

Reklama