Reklama

Wojna na Ukrainie

Od Kurska do Kurachowe. Rozlewa się ofensywa i... woda

Jedno z ujęć powstrzymania szturmu pancernego Rosjan pod Kurachowe
Jedno z ujęć powstrzymania szturmu pancernego Rosjan pod Kurachowe
Autor. 79. Samodzielna Brygada Desantowo-Szturmowa

Rosjanie prą na froncie, by zdążyć z operacjami zaczepnymi przed zupełnym zamknięciem okna pogodowego. Tama w Kurachowe została przerwana. Woda i rosyjska ofensywa rozlewają się – dosłownie – po Ukrainie.

Reklama

Choć operacja kurska i obrona Kurachowe to, w zasadzie, operacje militarne jak najdalej położone od siebie, to właśnie dam dzieje się najwięcej. Jeszcze w lipcu byłem w Kurachowe, miasto było wymarłe, na drodze wylotowej spotkaliśmy kobietę ewakuującą się z dziećmi. Jak się okazało podjęła jedyną słuszną decyzję. W samym Kurachowe, jeden z ukraińskich żołnierzy eskortował nas autem z zagłuszaczami dronów ponieważ na miasto szły ataki rosyjskich bezzałogowców. Ponadto na horyzoncie unosiły się łuny dymów – pozostałość po bitwie pancernej, która rozgrywała się pod Kurachowe. Największy snop dymu unosił się w miejscu gdzie spadła bomba KAB. Ale w oczy rzucało się także co innego. Kurachowe przylega bezpośrednio do wielkiego zbiornika wodnego.

Pękanie linii obrony Wuhłedar-Kurachowe

W października na tym odcinku frontu rozegrał się jeden z największych dramatów tej wojny. 2 października samobójstwo popełnił podpułkownik Igor Hryb, który na czele kombinowanych sił 123. Brygady Obrony Terytorialnej miał za zadanie przebić się do Wuhłedaru i ratować pozostałość ukraińskiego garnizonu, który walczył w ruinach ostatkiem sił. Sprawa śmierci Hryba jest badana, ale narosła już czarną legendą. Dziennikarze pisali o buncie wojska, które odmówiło kontrnatarcia uznając, że uporczywa obrona Wuhłedaru to błąd dowództwa. Z drugiej strony, odpowiedzialna za obronę Wuhłedaru przez lata, 72. Samodzielna Brygada Zmechanizowana, zwana „Czarną Brygadą” toczyła osamotniony desperacki bój o obronę resztek Wuhłedaru. Jak w każdej bitwie najgorzej miał pododdział zostawiony w Wuhłedarze jako straż tylna. 3 października finalnie Wuhłedar przejęli Rosjanie. Ukraińska reduta padła po dwóch lat obrony. Na tym teatrze działań Siły Zbrojne Ukrainy miały lepsze pozycje od nacierających Rosjan. Ryglowano obronę w linii Wuhłedar (południe) – Kurachowe (północ), gdzie Rosjanie nie mogli poruszać się głównymi drogami i nimi atakować, ponieważ był zaminowane oraz obstawione świetnie wgryzionym w ziemię wojskiem z rozpoznaniem lotniczym, które dawały drony. Ukraińcy zahamowali Rosjan na drogach Donieck-Marinka-Kurachowe, oraz odnóg szos z Mariupola. Rosjanom pozostało zatem rzucanie natarcia przez step, bo co prawda to Donbas, ale topografią przypomina bardziej Zaporoże.

Rosjanie odrobili lekcję

Miejskie zabudowania, w których skryli się obrońcy, od Rosjan oddzielał bezkres stepowej ziemi, którą można było minować, i na której widać było każde natarcie wroga. Rosjanie rzucili więc do akcji lotnictwo. Mordercze bombardowania okazały się wszelako nieskuteczne na stare sowieckie budownictwo. Choć trudno było w to uwierzyć, ale ruiny mieszkalnych blokowisk wciąż górują nad tym terenem, stepem z wypaloną roślinnością i poburzonymi budowlami w całym sektorze. Zdjęcia kikutów bloków mieszkalnych Wuhłedaru najlepiej pokazują kto miał lepsze pozycje ogniowe i obserwacyjne. Estymacje wskazują, że ukraińska brygada utrzymywała swoje pozycje, które atakowano wielokrotną przewagą sił. Na Wuhłedar Rosjanie rzucili kombinowane siły, które trzonem jest 155. Brygada Piechoty Morskiej. Wspierają ją najemne formacje „Redut” i „Patriota” oraz pododdziały 5. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych, 40. Brygady Piechoty Morskiej, a także batalion sformowany w Tatarstanie o nazwie „Ałga”.  W lutym 2023 roku Rosjanie przeprowadzili operację zaczepną na tym kierunku, która skończyła się kompromitacją. W nocy Rosjanie rozminowali przejście przez zamarznięty step i wydawało, się że mają świetne pozycje wyjściowe do natarcia. Wszelako zanim uderzyli, Ukraińcy postawili kolejne miny. Pozycje pod Wuhłedarem i pod Kurachowe były nie do ruszenia. Jak komentował wówczas jeden z mil-blogerów na Telegrami: „Ukarali nas za jeżdżenie kolumnami i stanie w polu (…) Wydawało mi się oczywiste, że wyciągnęliśmy z tego naukę, ale okazało się że byłem w błędzie. Kompletnie nie rozumiem co wydarzyło się pod Wuhłedarem i dlaczego mamy tak wielkie cofnięcie się w rozwoju po roku ciężkich walk”.

Operacja pokrowska naruszyła cały front

Problem w tym, że wraz z operacją pokrowską, przeprowadzaną od wiosny 2024 roku, cały południowo-wschodni front zaczął trzeszczeć. Wuhłedar, a jeszcze bardziej Kurachowe, zaczęły odczuwać, że front przesuwa się nad ich głowami. Rosjanie żonglowali osiami natarcia sprawdzając, która z pozycji padnie pierwsza. W lipcu wyprowadzili uderzenie pancerne na Kurachowe, które zostało zatrzymane. Próbowali, więc bardziej na południu. Na początku lata Rosjanie zdobyli Nowomychailiwkę, leżącą na północny wschód. Następnie na początku września przejęli leżącą na zachód Preczistiwkę. Co gorsze, Rosjanie zaczęli napierać spod Wodian na Bohoiawlenkę, która była jedyną większą miejscowością na zapleczu Wuhłedaru. Ryzyko otoczenia wzrosło niepomiernie, więc dowództwo aby ratować ludzi musiało ich wycofać. Problem w tym, że obrona w linii Kurachowe-Wuhłedar pękała. Utrata Wuhłedaru oznaczała, że to nad Kurachowe zawisła groźba okrążenia (od północy, przez siły Rosjan idące na Pokrowsk, oraz od południa, idące z Wuhłedaru). Proszę mi uwierzyć, że to bardzo dziwne uczucie, bo jeszcze całkiem niedawno jeździłem z Pokrowska do Kurachowe, poruszając się drogami i jeżdżąc w miejsca, które już są pod kontrolą Rosjan. To także świadczy o skali ofensywy Rosjan, którzy w kilka miesięcy zdobyli dziesiątki kilometrów ziemi.

Położenie Kurachowe

Jeżeli spojrzymy na mapę to zauważymy, że Kurachowe znalazło się w rosyjskich kleszczach. Rosjanie, od północy, poruszali się wzdłuż zbiornika wodnego – tzw. zbiornika kurachowskiego z rzeki Wołczy, która jest lewym dopływem Samary. Atakując od południa próbowali przeciąć drogę na zapleczu Kurachowe, szosę H-15. Gdyby tego dokonali Kurachowe znalazłoby się bliskie okrążenia. Ale doszło do przerwania tamy na zbiorniku kurachowskim. Jak do tego doszło? Kijów nie przyznał się, iż wydał taki rozkaz, więc przeanalizujmy co mogło się wydarzyć w Kurachowe. Rosjanie mogli wysadzić tamę z premedytacją licząc na to, iż płynąca na zachód woda utrudni ewakuację ukraińskich sił z Kurachowe. To prawda, ale potwierdziłaby typowy dla Kremla cynizm, który ostatecznie jest przeciwskuteczny, ponieważ Rosjanie z powodu wody nie mogą zamknąć Kurachowe w okrążeniu. Woda zalewa obecnie miejscowości wzdłuż drogi H-15. Te, które chcieli zdobywać. Nie można wykluczyć, że tamę wysadzono rykoszetem, w toku walk, wtedy zakładamy scenariusz, że obie strony tego unikały bo byłoby dla nich kłopotliwe, ale jednak do tego doszło. Obie strony mają kłopot. Inny scenariusz to celowe wysadzenie tamy przez Siły Zbrojne Ukrainy, by zatrzymać rosyjskie tempo natarcia. Tyle, że podnosząca się woda jest problemem dla ewakuacji sił. Chyba, że wcześniej taką operację przygotowano. Choć wieszczono w polskich mediach, że Pokrowsk już w zasadzie padł to rzeczywistość jest inna. Ukraińcy bronią się na przedmieściach miasta – w linii Myrnohrad-Szewczenko. Niestety, Sełydowe padło, co utrudnia Ukraińcom obronę, ale jej nie kończy. Z każdym dniem, pogoda działa na korzyść Ukrainy, hamując tempo natarcia Rosjan. Pamiętajmy także, że zgrupowanie rosyjskie od pół roku jest w nieustannym uderzeniu. Poprzednie bitwy – od Siewierodoniecka, do Awdijiwki – pokazywały, że praktycznie całe zgrupowanie Rosjan było wyeliminowane z walki na wiele tygodni.

Co z operacją kurską?

Jak raportują amerykańskie media Rosjanie szykują się do generalnej ofensywy pod Kurskiem. Inne źródła twierdzą, że ofensywa już trwa. Jak informuje prezydent Wołodymy Zełenski Kreml zgromadził pod Kurskiem 50 tys. żołnierzy, z czego 1/5 to północnokoreańscy żołnierze. Wcześniej w tym rejonie Rosjanie mieli zaledwie 11 tys. żołnierzy. Ukraińcy mają dogodny łuk do obrony pod Sudżą. Rzeka przecinająca miasto, oraz inne cieki wodne układają się w podkowę, która w przypadku wielkiego rosyjskiego natarcia może stać się naturalnym bastionem obrony. W tych fatalistycznych głosach nie wybrzmiewa wszelako pytanie, na ile Rosjanie są w stanie zgnieść ukraiński przyczółek w Rosji, przed srogą zimą. Do końca roku prezydentem USA jest Joe Biden, który planuje przekazać Kijowowi pomoc rzędu 6 mld USD. Ponadto nie można było spodziewać się innego scenariusza. Po fazie manewrowej nastał etap obrony zdobytych w Rosji terenów i ten moment prędzej czy później musiał nastać. Dla Kijowa, bardzo dobrze, że w zimę, kiedy to nacierający żołnierz jest bardziej zmęczony.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Zbyszek

    Występ pokrowski powstał na skutek uderzenia spod Awdijewki, którego Ukraińcy nie potrafili zatrzymać. Kilka linii obronnych opartych o rzeki było dość szybko przełamywanych. Udało się ich zatrzymać kilka km od Pokrowska ale kosztem przesunięcia wojsk z innych odcinków frontu. To zaś otworzylio możliwość natarć o których pisze Autor (plus północ a także niewielki sukces Moskwy pod Robotyne). Sytuacje SZU pogarsza Kursk na który poszły resztki rezerw. Także Rosjanie dobrze wyzyskali zaangażowanie Ukraińców pod Charkowem

  2. radziomb

    USA jak co roku wstrzyma na pół roku dostawy aby się dozbroić, uzupełnić dostawy. W tym czasie Europa przejmie pałeczkę. A media będą panikować, że ukraińcy przegrywają. Nato zwiększy wymagany próg na 3% na Wojsko i nagle 300 mld $ przekona Trumpa do dozbrojenia na maxa Ukrainy i Świat odetchnie z Ulgą. Szpka Polityczna:-> Start

Reklama