Reklama

Wojna na Ukrainie

"El Mundo”: w wojnie na Ukrainie artyleria okazuje się ważniejsza od zaawansowanej broni

Ukraina wojna Krab
Ukraiński Krab z dodatkową osłoną siatkową należący do 26. Brygady Artylerii.
Autor. 26. Brygada Artylerii

Broń zaawansowana technologicznie, taka jak rakiety ATACMS i Storm Shadow, myśliwce F-16 czy drony, nie jest tak ważna w wojnie na Ukrainie, jak pozornie przestarzała artyleria – skomentował w niedzielę hiszpański dziennik „El Mundo”.

Rzekomo przestarzała broń, taka jak haubice czy miny przeciwpiechotne, jest o wiele ważniejsza niż czołgi bojowe M-1 Abrams. – ocenia gazeta. Rosja, która wciąż polega na artylerii, nazywanej w tym kraju „królową wojny”, daje jej teraz „przewagę na Ukrainie przeciwko Zachodowi” – napisał „El Mundo”. To właśnie produkcja artylerii oraz zdolność do mobilizacji żołnierzy przez obie strony konfliktu ma być decydującymi czynnikami w obecnej wojnie.

Reklama

Jak stwierdził Peter Flory, były zastępca sekretarza generalnego NATO, cytowany przez „El Mundo”, wojna na Ukrainie przypomina „bitwę nad Sommą (z czasów I wojny światowej – PAP), ale z GPS-em, który zapewnia artylerii dużą precyzję”. „Nieskomplikowana technologia, bez przepychu systemów broni opartych na sztucznej inteligencji, pozostaje decydująca na polu bitwy XXI wieku” – konkluduje „El Mundo”.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. WSK74PL

    Artyleria lufowa pomaga utrzymać linię frontu, to też kwestia kosztów. Przy zasięgu 20-40 km, w zasadzie nie ma już artylerii polowej, oprócz Gradów.

  2. WisniaPL

    Tylko dlatego, że obie strony nie mają wiele takich środków. Gdyby Ukraina miała ATACMS 1000szt, 1000szt JASSM ER, 500 AGM Harm, kilkaset pocisków METEOR i AMRAAM oraz środki przenoszenia do tego wszystkiego to artyleria lufowa nie znaczyła by dużo bo nie miałaby dostaw. Do tego ogień kontrbateryjny w postaci 200 Himars z zapasem 40tys rakiet GMLRS na 80km. Te wszystkie środki rozwaliły by całą logistyke frontu. Nie ma co wyciągać wniosków z przeszlych wojen. Trzeba szykować się na przyszłe. Artyleria lufowa będzie wciąż ważna. Tak jak i drony ale dominacja w powietrzu, doszczętne palenie logistyki i dowodzenia na 500km w głąb, środki przeciwpiechotne jak autonomiczne drony, autonomiczne ciężkie karabiny, miny będą najważniejsze.

    1. szczebelek

      Nie pisz o tym w ten sposób, bo to zepsuje tezę w artykule. Po prostu FR ma tak dużo tego szmelcu, że go używa.

  3. WSK74PL

    Nie rozważałbym tej wojny w kontekście militarnego zwycięstwa, tylko ekonomicznego. W ogniu walk, codziennie przepalane są dziesiątki milionów dolarów, dając zapotrzebowanie na kolejne dostawy,

  4. Zam Bruder

    Wniosek jest mylny, bo odnosi się tylko do konfrontacji z przeciwnikiem który ma podstawowe braki systemowe - zresztà podobnie jak....druga strona, bo jak już to ktoś trafnie zdiagnozował na ukraińskim polu walki stanęły przeciwko sobie dwie armie sowieckie - mała i duża. Gdyby faktycznie ta duża stanęła dzisiaj w szranki z tak zaawansowanymi siłami zbrojnymi jakie stworzyły Stany Zjednoczone, to w konwencjonalnym starciu zostałaby zmieciona z pola walki.

  5. Matreos

    Jest to coś jak 2WS ale ze współczesnym społeczeństwem i rozwaloną demografią (odwrócony trójkąt). Żadna ze stron nie możne uzyskać znacznej przewagi bo potencjały faktyczne są podobne a wunderwaffe nie ma żadna ze stron. Lotnictwo po obu stronach jest marnej jakości lub ilości a obrona przeciwlotnicza trzy to co zostało w bezpiecznych ryzach.

  6. Monkey

    Tak długo jak długo będzie możliwa ochrona czołgów, dział, logistyki, piechoty itp. przeciwko nowoczesnym środkom walki jak np, różnego rodzaju drony, tak długo aż tak wielkich zmian w prowadzeniu wojen nie będzie. Zresztą, każda akcja powoduje reakcję. Zachodni sprzęt używany przez Ukraińców jest nowocześniejszy niż rosyjski, ale Rosjanie mają go dużo więcej, a i różnice w technologii na korzyść Zachodu nie są aż tak wielkie by nazywać je przepaścią. Tym samym nie niwelują rosyjskiej przewagi liczebnej w wystarczającym stopniu. Niestety.

Reklama