Reklama

Wojna na Ukrainie

Brytyjscy komandosi brali udział w operacjach na Ukrainie

539 Assault Squadron / Fot. Crown Copyright 2014 Photographer: PO Phot Donny Osmond
539 Assault Squadron / Fot. Crown Copyright 2014 Photographer: PO Phot Donny Osmond

Były dowódca Royal Marines generał Robert Magowan przyznał na łamach jej oficjalnego magazynu „Globe and Laurel”, że brytyjska piechota morska brała udział w tajnych operacjach na Ukrainie. Jak napisał, komandosi wspierali „dyskretne operacje w ogromnie wrażliwym środowisku”, a ich misje niosły „wysoki poziom ryzyka politycznego i wojskowego”.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Magowan opisał, jak 350 członków 45 Commando Royal Marines (jednostka wielkości batalionu podległa 3. Brygadzie RM) zostało wysłanych na początku roku do eskortowania dyplomatów z brytyjskiej ambasady w Kijowie, kiedy stało się jasne, że rosyjskie wojska przygotowują się do inwazji. Następnie, jak ujawnia, komandosi wrócili do Kijowa w kwietniu, aby chronić ambasadę, gdy Wielka Brytania przywracała obecność dyplomatyczną po tym, jak rosyjskie siły zrezygnowały z próby zajęcia ukraińskiej stolicy.

"W styczniu tego roku grupa z 45. komanda została wysłana w krótkim czasie z północnej Norwegii w celu ewakuacji brytyjskiej ambasady w Kijowie do Polski. Następnie w kwietniu wrócili, aby ponownie ustanowić misję dyplomatyczną, zapewniając ochronę krytycznemu personelowi. Podczas obu faz komandosi wspierali inne dyskretne operacje w ogromnie wrażliwym środowisku i przy wysokim poziomie ryzyka politycznego i wojskowego" - napisał Magowan, który dowódcą Royal Marines był od czerwca 2016 roku do stycznia 2018 roku i ponownie od kwietnia 2021 roku do 25 listopada tego roku.

Reklama

Czytaj też

Jak wskazuje dziennik "The Times", który informuje we wtorek o publikacji w "Globe and Laurel", brytyjskie ministerstwo obrony wcześniej potwierdzało obecność komandosów chroniących personel ambasady, przy czym uważano, że rozmieszczono do około 30 osób, ale po raz pierwszy wojsko przyznało, że brytyjskie siły brały udział w operacjach specjalnych podczas pobytu na Ukrainie.

Oprócz prowadzenia operacji specjalnych na Ukrainie, Magowan pochwalił komandosów za ich rolę w pomocy w szkoleniu ukraińskich sił zbrojnych. "Obok szerszej obrony, byliśmy mocno zaangażowani w szkolenie setek ukraińskich wojskowych przez całe to lato. Planujemy również szkolenie ukraińskich komandosów" - napisał Magowan.

Czytaj też

"The Times" przypomina, że wcześniej w tym roku ujawnił, iż brytyjskie siły specjalne były w Kijowie, pomagając w szkoleniu ukraińskich oddziałów. Instruktorzy wojskowi zostali po raz pierwszy wysłani na Ukrainę po zajęciu przez Rosjan Krymu w 2014 roku, ale zostali wycofani w lutym tego roku, aby uniknąć ryzyka bezpośredniego starcia z siłami rosyjskimi. Jednak ukraińscy dowódcy powiedzieli, że po inwazji otrzymali dalsze szkolenie od brytyjskich żołnierzy w zakresie użycia przekazywanych wyrzutni pocisków przeciwpancernych NLAW.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. RedAlert

    Takie info to kilka lat po wojnie powinno wyjść.

  2. Marcyk

    Z pewnością za dużo "kłapie dziobem" !!!

  3. szczebelek

    Dlatego jest byłym dowódcą? 🤔