Geopolityka
Wielka Brytania: Polska kluczowym partnerem w kwestii bezpieczeństwa
Wielka Brytania uważa Polskę za „kluczowego partnera” w kwestii europejskiego bezpieczeństwa - oświadczył w rozmowie z polskimi mediami brytyjski minister obrony Michael Fallon. Ostrzegł też przed zagrożeniem ze strony Rosji i rosyjskiej propagandy w Europie.
Fallon udzielił Polskiej Agencji Prasowej wywiadu przed spotkaniem ministrów obrony oraz spraw zagranicznych Polski i Wielkiej Brytanii w Londynie w ramach tzw. kwadrygi.
Brytyjski minister ocenił, że "polsko-brytyjskie relacje pomimo Brexitu stają się bliższe niż kiedykolwiek wcześniej", a Polska jest postrzegana jako "kluczowy partner (Wielkiej Brytanii) po (jej) wyjściu z Unii Europejskiej".
Fallon podkreślił, że jego kraj jest "zdeterminowany, by utrzymać zobowiązania dotyczące europejskiego bezpieczeństwa, co jasno powiedziała we Florencji premier (Theresa May) i co jasno nakreśliliśmy w analizie dotyczącej współpracy w tym obszarze".
Szef resortu obrony zaznaczył także, że kwestie bezpieczeństwa są całkowicie niezależne od trwających negocjacji w sprawie Brexitu.
"Wręcz przeciwnie: to naprawdę ważne, żeby podkreślać wobec pozostałych 27 państw członkowskich, że nadal będziemy współpracować w zakresie bezpieczeństwa (po wyjściu z UE)" - tłumaczył, mówiąc m.in. o planach dalszego uczestnictwa we wspólnych misjach zagranicznych UE.
Zdaniem Fallona dowodem na niezmienne zaangażowanie Wielkiej Brytanii jest obecność wojsk na wschodniej flance NATO, gdzie Brytyjczycy przewodzą grupie bojowej w Estonii, a 150 żołnierzy pułku rozpoznawczego Light Dragoons stacjonuje także w Polsce. Druga rotacja - wraz z opancerzonymi pojazdami rozpoznawczymi Szakal i Kojot - jest obecnie w drodze do Orzysza.
Jednym z elementów zacieśnienia współpracy ma być podpisanie podczas grudniowych konsultacji międzyrządowych bilateralnego traktatu polsko-brytyjskiego, który obejmowałby m.in. wspólne rozwijanie potencjału militarnego i współpracy wojskowej, a także pozwalałby na łatwiejsze prowadzenie wspólnych ćwiczeń.
Minister podkreślił, że nowa umowa będzie dopiero drugą tego typu między Wielką Brytania a europejskim sojusznikiem, po podpisanych z Francją w 2010 roku Traktatach z Lancaster House.
Jak wynika z informacji PAP, kontynuowane są także rozmowy o możliwym utworzeniu w Polsce centrum badań nad cyberbezpieczeństwem, którego powstanie zapowiedziała podczas ubiegłorocznych konsultacji międzyrządowych premier May. Według przedstawionych wówczas planów jednostka miałaby powstać w wyniku współpracy Uniwersytetu Oksfordzkiego i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
"Wciąż przyglądamy się tej propozycji. Wszyscy powinniśmy poprawić się w zakresie cyberbezpieczeństwa - część ataków z pewnością pochodzi z zagranicy, więc jest logiczne, aby mieć poświęcone temu zagadnieniu centrum na wschodzie NATO" - przyznał brytyjski minister.
Jednocześnie przypomniał, że współpraca naukowców ma wieloletnią historię. "Bo to przecież wy jako pierwsi złamaliście Enigmę, przed nami" - powiedział.
"Ludzie często o tym zapominają i mówią tylko o (Alanie) Touringu (matematyku, któremu przypisuje się kluczową rolę w złamaniu kodu Enigmy - PAP) i Bletchley Park (siedzibie brytyjskich kryptologów podczas II wojny światowej - PAP), ale to polskie mózgi jako pierwsze złamały szyfr" - zaznaczył.
Pytany o przyszłość współpracy w zakresie polityki bezpieczeństwa po Brexicie, szef resortu obrony oznajmił, że do czasu opuszczenia UE w marcu 2019 roku brytyjski rząd planuje w pełni uczestniczyć w dyskusjach o propozycjach unijnej szefowej dyplomacji Federiki Mogherini o utworzeniu Europejskiego Funduszu Obronnego i rozwijaniu mechanizmu stałej współpracy strukturalnej (PESCO).
"Nie sprzeciwiamy się tym pomysłom, ale oponujemy przeciw powielaniu lub podkopywaniu ram funkcjonowania NATO, które zawsze powinno mieć prymat w kwestii bezpieczeństwa" - tłumaczył Fallon, dodając, że lepsza koordynacja i szkolenie unijnych misji "nie oznaczają, że trzeba tworzyć europejską armię".
Brytyjski minister obrony ostrzegł przed ekspansywną polityką Rosji, podkreślając, że "tę presję szczególnie odczuwają państwa bałtyckie (...) ze znaczącą populacją rosyjskojęzyczną".
"Musimy przeciwstawić się Rosji i być nieustępliwi. Nie powinno dojść do spotkania Rady NATO-Rosja bez rozmowy o Ukrainie. To powinien być zawsze pierwszy punkt każdego spotkania, z ciągłym pytaniem o to, co Rosja robi, aby respektować postanowienia mińskie. Nigdy nie powinniśmy zapomnieć, że mamy do czynienia z rosyjskimi próbami zmiany granic międzynarodowych za pomocą siły" - tłumaczył.
Fallon podkreślił, że brytyjski rząd aktywnie wspiera Ukrainę, szkoląc do działań defensywnych ponad 5 tys. żołnierzy, a także wspierając ukraińskie władze w długoterminowym reformowaniu kraju, w tym ukraińskiego resortu obrony i systemu obronności.
Jak dodał, Wielka Brytania do czasu wyjścia z UE będzie nalegać na przedłużenie sankcji wobec Rosji, a w przyszłości liczy na wypracowanie formuły, która pozwoli na dalszą bliską koordynację w tej kwestii.
"Będzie to niezwykle istotne, bo znaczna część sankcji opiera się na londyńskim City i informacjach, które otrzymujemy od banków. Jest w interesie wszystkich, aby zapewnić, żeby te sankcje były nakładane przez całą Europę: UE, ale też Wielką Brytanię, Norwegię, Turcję itd." - tłumaczył.
W kontraście do wystąpienia lidera opozycyjnej Partii Pracy Jeremy'ego Corbyna, który w rozmowie z telewizją CNN odmówił jednoznacznego zagwarantowania militarnego wsparcia w razie agresji Rosji na członka NATO, Fallon powiedział, że brytyjskie zobowiązanie wynikające z artykułu 5. NATO wobec Polski i innych sojuszników jest "absolutne".
Jak dodał, "sekretarz generalny NATO był ostrożny, nie opisując dokładnie, jakiego typu działania naruszają artykuł 5. (traktatu o NATO), czy to są małe zielone ludziki czy coś innego, bo kiedy narysuje się taką linię, to ułatwia się Rosji działanie tuż na jej granicy".
"Odrobina wieloznaczności jest przydatna, ale nie ma żadnej niejasności, jeśli chodzi o brytyjskie stanowisko, (...) nasze zobowiązanie wynikające z artykułu 5. NATO jest absolutne - i dlatego też jesteśmy obecni w regionie" - powiedział.
Brytyjski minister wyraził także zaniepokojenie rosyjską propagandą w krajach Europy Zachodniej, przekazywaną m.in. za pomocą finansowanej przez Kreml telewizji RT i serwisu internetowego Sputnik. Jak zaznaczył, martwi go liczba brytyjskich posłów, którzy występują w tych mediach, "głównie z Partii Pracy, choć także kilku z mojego ugrupowania".
"Ci posłowie zostali zidentyfikowani, odpowiednio określeni i myślę, że zdają sobie sprawę z zagrożeń, które się z tym wiążą" - powiedział.
Wśród gości rosyjskiej telewizji w ciągu ostatnich dwóch lat byli m.in. minister finansów w gabinecie cieni John McDonnell, Richard Burgon i Barry Gardiner z Partii Pracy, Angus MacNeil ze Szkockiej Partii Narodowej, a także Edward Leigh i mający polskie pochodzenie Daniel Kawczyński z rządzącej Partii Konserwatywnej.
W styczniu br. media informowały o tym, że Kawczyński zaprosił innych posłów na współorganizowane przez niego i RT wydarzenie w Izbie Gmin z udziałem rzeczniczki MSZ Rosji Marii Zacharowej.
W rozmowie z PAP Fallon zwrócił także uwagę na "niepokojący" i "szkodliwy" wpływ Rosji na Bałkanach, co - jego zdaniem - "potwierdza, że powinniśmy się martwić nie tylko o północno-wschodni kraniec NATO, ale mieć całościowy pogląd na bezpieczeństwo Sojuszu i to, gdzie są wyzwania i wrażliwe miejsca".
Czwartkowe rozmowy w ramach kwadrygi będą szóstym spotkaniem w takiej formule od jej zapoczątkowania w październiku 2010 roku. Poprzednie spotkanie odbyło się w styczniu ub. roku w Edynburgu.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie