- Przegląd prasy
Piątkowy przegląd mediów: Ameryka musi trzymać Putina w niepewności, Agresja wymusi zbrojenia
Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.
Autor. U.S. Army Europe/Flickr/domena publiczna
Gazeta Wyborcza, AMERYKA MUSI TRZYMAĆ PUTINA W NIEPEWNOŚCI: „Nie sądzę, że Władimir Putin zdecyduje się na eskalację, jeśli będzie przekonany, że to my możemy eskalować. Musimy trzymać go w niepewności” - mówi amerykańska analityczka Evelyn Farkas. „Nie ma powodu, dla którego żołnierze krajów Zachodu nie mieliby znów pojawić się w Ukrainie. Byli tam przez wszystkie trzy lata, kiedy pracowałam w Pentagonie. Nawet po wybuchu wojny w 2014 roku, Putin ma więc wszelkie powody, by obawiać się naszego powrotu. Być może nie ograniczylibyśmy się już tylko do szkolenia wojsk. On musi mieć świadomość, że Znajdujemy się najbliżej trzeciej wojny światowej co najmniej od czasu kubańskiego kryzysu rakietowego. A może nawet bliżej niż wtedy, z uwagi na liczbę graczy, sieć wzajemnych powiązań i związane z tym niebezpieczeństwa”
Nasz Dziennik, AGRESJA WYMUSI ZBROJENIA: Bruksela będzie forsować zmiany w funkcjonowaniu unijnego przemysłu obronnego. W ciągu najbliższych dni ogłosi strategię przestawienia systemu produkcji na poziom wojenny. Zmiany w założeniu mają pomóc w zwiększeniu gotowości Europy na wypadek pojawiających się zagrożeń militarnych. Na ukończeniu jest już Europejska Strategia Przemysłu Obronnego. Dokument liczy 27 stron i według przekazu zachodnich mediów będzie ogłoszony w ciągu najbliższych kilku dni. Bruksela uważa, że dzięki niemu uda się wprowadzić unijną zbrójeniówkę na wyższy poziom. W Europie funkcjonuje wiele firm zbrojeniowych, ale nie stanowią one większej konkurencji. - To zadziwiające, że za powstaniem nowych planów bezpieczeństwa Unii Europejskiej lobbują kraje, które nie respektują dotychczasowych ustaleń. Na każdym członku Sojuszu Północnoatlantyckiego spoczywa obowiązek przeznaczania 2 proc. PKB na obronność. I tego dzisiaj znaczna część krajów Paktu unika jak ognia -mówi „Naszemu Dziennikowi” Jan Dziedziczak, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister spraw zagranicznych.
RZECZPOSPOLITA, ROBOTY NADAJĄ TON W GNIEŹDZIE ARTYLERII: Huta Stalowa Wola, producent krabów, od wybuchu wojny w Ukrainie zmieniła się nie do poznania. Dziś w niczym nie ustępuje fabrykom broni na Zachodzie. „Jestem w Hucie Stalowa Wola po kilkuletniej przerwie i nie poznaję zakładu, który wystartował przed 1939 r. w COP, a dziś słynie z produkcji haubic Krab. Sterylne podłogi, klimatyzowane wnętrza, pełne przemysłowych robotów gniazda obróbcze. I niespotykany przed wojną w Ukrainie wszechogarniający, produkcyjny impet. Pełną mobilizację w podkarpackiej hucie widać na każdym kroku: gigantyczne obrabiarki sterowane komputerowo frezują pancerne wieże krabów, wielotonowe kadłuby bojowych pojazdów unoszone są niczym piórko w uchwytach zautomatyzowanych obrotnic: spawanie twardej stali to zadanie precyzyjnych robotów”.
GAZETA WYBORCZA, IZRAELCZYCY MAJĄ DOŚĆ MIGANIA SIĘ OD WOJSKA: Minister obrony Izraela Joaw Galant wezwał w środę do rezygnacji ze zwolnienia z poboru do wojska członków społeczności ultraortodoksyjnej. Sondaże wskazują, że ma za sobą ogromną większość społeczeństwa. To najświeższy głos w sprawie, o której w Izraelu dyskutuje się coraz głośniej. Wcześniej ministrowie gabinetu wojennego Ben-ny Ganc i Gadi Eisenkot na konferencji prasowej zażądali udziału charedich (ultraorto-doksów) i Arabów w służbie narodowej. Lider opozycji Jair Lapid powiedział, że jego partia Jesz Atid na dniach przedstawi projekt ustawy w tej sprawie. Dominujący w rządzącej koalicji Likud jest w tej kwestii podzielony.
DZIENNIK GAZETA PRAWNA, PA, PA, PAX: Handel międzynarodowy odbywa się dzisiaj pod militarną kuratelą Stanów Zjednoczonych. Co będzie, gdy zabraknie żandarma? Stany Zjednoczone wzięły na siebie rolę protektora i promotora światowej wymiany gospodarczej, którą realizowały drogą militarno-dyplomatyczną. Robiły to z powodzeniem do końca XX w., co było dostrzegalne w silnym spadku liczby konfliktów zbrojnych. Rzut oka na statystyki między 1995 r. a 2010 r. mógłby wręcz skłonić kogoś do przypuszczeń, że na Ziemi zamieszkały anioły. W ciągu dwóch ostatnich dekad mechanizm zaczął się jednak coraz silniej zacierać, a statystyki pogarszać. Noah Smith w tekście „You’re not go-ing to like what comes after Pax Americana” (Nie polubicie tego, co nastąpi po upadku Pax Americana) sugeruje, że wynika to z błędnej polityki USA. Przez kilka dekad USA interweniowały zbrojnie głównie wtedy, gdy pojawiała się groźba wybuchu wojny między państwami. Korea, Wietnam, Zatoka Perska, była Jugosławia. Amerykanie byli, jak „szaleniec, który pojawiał się wszędzie, gdzie wybuchała jakaś bijatyka”.
WIDEO: Latający Czarnobyl | Co z K2PL? | Fallout | Defence24Week #135