Reklama

Siły zbrojne

Chińskie okręty w Gdyni. „Klasyczny przykład morskiej dyplomacji” [RELACJA]

  • Photo: MON/Wikimedia Commons.
    Photo: MON/Wikimedia Commons.
  • Fot. Виктор Г. Алексеев / Wikimedia / domena publiczna
    Fot. Виктор Г. Алексеев / Wikimedia / domena publiczna

Do portu w Gdyni po raz pierwszy w historii zawinął  zespół chińskich okrętów wojennych. W skład zespołu wchodzi niszczyciel rakietowy Jinan (152) typu 052C, fregata rakietowa Yiyang (548) typu 054A oraz zaopatrzeniowiec Qiandaohu (886) typu 903. Okręty należą do najnowszych typów w swoich klasach, na wyposażeniu zespołu znajduje się m.in. chiński system rakietowy HQ-9 powstały w oparciu o rozwiązania rosyjskiego S-300.

Wizyta okrętów rozpoczęła się 7 października w 66 rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Chińską Republiką Ludową (ChRL). Jednostki stanowiły 20. zespół antypiracki, który przez kilka ostatnich miesięcy pełnił służbę na wodach Rogu Afryki.

W drodze do kraju po zakończeniu swojej tury operacyjnej, zespół tradycyjnie już odwiedza zagraniczne porty. Przed wizytą w Polsce gościł w Sudanie, Egipcie, Danii, Finlandii i Szwecji. Na wody ojczyste zmierza przez Kanał Panamski, tym samym zamknie okołoziemską pętlę.

Chińskie okręty 2
Fot. AN/Defence24.pl.

Takie wykorzystanie sił morskich jest wręcz podręcznikowym przykładem dyplomacji morskiej, zaś wizyty chińskich okrętów w odległych portach są dowodem wzrastającego znaczenia tego państwa jako nie tylko potęgi lądowej ale i morskiej.

Wizyta chińskiego zespołu potrwa do niedzieli. W jej trakcie poza wydarzeniami oficjalnymi takimi jak złożenie wieńców przed pomnikiem przy Pomniku Obrońców Wybrzeża na Westerplatte, polscy i chińscy marynarze rozegrają dwa mecze piłki nożnej oraz uczestniczyć będą w zawodach wioślarskich. Natomiast mieszkańcy Trójmiasta oraz turyści będą mieli okazję zwiedzić te okręty, jako że będą one udostępnione w sobotę 10 października.

Chińskie jednostki które zwinęły do Gdyni są przedstawicielami najnowszych lub jednych z najnowszych typów okrętów w swoich klasach stąd warto im przyjrzeć się bliżej.

Niszczyciele rakietowe typu 052C

chińskie okręty
Fot. AN/Defence24.pl.
 

Zbudowane w latach 2002-15 w ilości sześciu sztuk, jednostki powstały w odpowiedzi na pojawienie się we flotach operujących na Pacyfiku okrętów wyposażonych w system Aegis i rakiety przeciwlotnicze/przeciwbalistyczne. Są wyspecjalizowanymi okrętami przeznaczonymi do obrony przeciwlotniczej zespołów lotniskowcowych lub desantowych, stąd ich możliwości w zakresie zwalczania celów nawodnych/naziemnych i podwodnych są ograniczone.

Przed ich projektantami postawiono ambitne zadanie aby w jak największym stopniu wykorzystać wzory uzbrojenia i wyposażenia okrętowego produkowanego w kraju, w czym na pewno pomógł fakt, że okręty zaprojektowane zostały w oparciu o kadłub i siłownię niszczycieli typu 052B.

Cechą charakterystyczną tych jednostek jest wielka nadbudówka dziobowa z zamontowanymi w jej rogach czterema stałymi antenami radaru wielofunkcyjnego typ 348. Podobne zlokalizowane są anteny ścianowe na niektórych okrętach wyposażonych w amerykański system Aegis. Anteny radaru typ 348 nie są płaskie a wypukłe i lekko zaokrąglone przez co łatwo je odróżnić od innych jednostek tej klasy.

Drugą cechą wyróżniającą te okręty jest uzbrojenie ich w pionowe wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych dalekiego zasięgu HHQ-9. Są morską wersją pocisków HQ-9, które powstały w oparciu o zakupione na początku lat 90. ubiegłego wieku rosyjskie rakiety kompleksu S-300.

Kolejnym wzorem uzbrojenia zastosowanym na niszczycielach typu 052C po raz pierwszy są pociski przeciwokrętowe YJ-62 opracowane na przełomie wieków przez China Aerospace Science Industry Corporation (CASIC) i produkowane seryjnie od 2005 r. YJ-62 to manewrujący pocisk napędzany silnikiem turboodrzutowym w typowym dla pocisków tej klasy układzie konstrukcyjnym czyli ze rozkładanymi po starcie skrzydłami nośnymi, wlotem powietrza do silnika marszowego pod spodem oraz czterema powierzchniami sterowymi umieszczonymi w tylniej części.

Fregaty rakietowe typu 054A

Fot. AN/Defence24.pl

Budowane od dziesięciu lat okręty są obecnie najliczniej reprezentowanego jednostkami w swej klasie. Łącznie mają powstać 24 takie fregaty, które sukcesywnie zastępują w służbie okręty z rodziny Jianghu (typy 053H – 053H1G).

Nowe fregaty powstały one poprzez modyfikację projektu okrętów typu 054 (Jiangkai), których zbudowano jedynie dwa. Jednostki były o tyle ważne, że ich konstruktorzy postanowili po raz pierwszy podążyć za światowymi tendencjami w budownictwie okrętowym mającymi na celu redukcję pól fizycznych (określanych jako właściwości „stealth”). Przede wszystkim świadczy o tym kształt kadłuba i nadbudówek całkowicie odmienny niż w przypadku wcześniejszych okrętów tej klasy co dało asumpt do nazywania ich chińskimi La Fayettami.

Z najważniejszych zmian należy wymienić umieszczenie przed nadbudówką w miejscu obrotowej wyrzutni mieszczącej osiem pocisków przeciwlotniczych HHQ-7, pionowej 32-komorowej wyrzutni rakiet HHQ-16. System został opracowany w oparciu o rosyjskie rakiety 9M38M1E systemu Sztil (M-22 Uragan), które dostarczone zostały do Chin wraz niszczycielami proj. 956E/EM. Zastosowanie tego uzbrojenia poza zwiększeniem jednostki ognia i szybkostrzelności, zaowocowało możliwością strefowej obrony przeciwlotniczej zespołów okrętów lub konwojów, podczas gdy poprzedni system umożliwiał jedynie samoobronę.

Fregaty są uniwersalnymi jednostkami eskortowymi o zbalansowanym uzbrojeniu przeznaczonym poza zwalczaniem okrętów podwodnych do niszczenia celów morskich jak i powietrznych. Umiejętne połączenie systemów obserwacji technicznej i wzorów uzbrojenia pozyskanych wraz z zakupionymi w Rosji niszczycielami, ze sprawdzoną platformą pozwoliło na masową produkcję jakże potrzebnych oceanicznych eskortowców. O tym, że fregaty sprawdziły się w służbie świadczy fakt, że są prawdziwymi końmi roboczymi chińskiej floty. 

chińskie okręty
Fot. AN/Defence24.pl.

Zaopatrzeniowce floty typu 903

Okręty są uniwersalnymi zaopatrzeniowcami floty, to znaczy takimi które zdolne są do transportu i przekazywania na inne jednostki ładunków płynnych (paliwa, wody) jak i ładunków stałych takich jak amunicja, części zamienne, żywność. Mogą przewozić 10 500 ton paliwa płynnego, 250 ton wody oraz 680 ton amunicji i innych ładunków stałych.

Jednostki zostały zbudowane w standardowym dla zaopatrzeniowców układzie konstrukcyjnym „dwóch wysp”. Na dużym pojemnym kadłubie posadowione zostały dwie nadbudówki: dziobowa mieszcząca przede wszystkim mostek i pomieszczenia mieszkalne oraz rufowa mieszcząca głównie kominy i hangar dla śmigłowca. Nadbudówki są rozdzielone obszernym pokładem roboczym, na którym posadowione są dwa maszty bramowe, każdy z dwoma stanowiskami przeładunkowymi. Na przednim maszcie są to stanowiska do przeładunku płynów a na tylnym ładunków stałych.

Dwie jednostki typu 903 powstały w stoczniach Hudong-Zhonghua z Szanghaju i Guangzhou Shipyard International (GSI) z Guangzhou (Kanton) i weszły do służby w 2004 r. Mimo ich intensywnego wykorzystywania i zwiększających się potrzeb rozrastającej się marynarki, dopiero na początku obecnej dekady zdecydowano o budowie sześciu jednostek nieco zmodyfikowanego typu 903A. Co jednoznacznie wskazuje jak potrzebne w związku z wyjściem chińskiej floty na wody oceaniczne, stały się okręty tej klasy.

(AN)

Reklama

Komentarze (11)

  1. DK

    To są okręty których potrzebujemy. Fregaty panowie w MON, fregaty

  2. ryszard56

    no i co Panowie z MON jak długo będziecie gadać ,debatować a nie działać,takie okręty potrzebujemy ,oraz mniejsze wyposażone w rakiety manewrujące ,Rosjanie pokazali jak to sie robi ,czas brać przykład z Pana PUTINA

  3. OnetowaPisanina

    Przywieźli z pewnością juana jako walutę rezerwową, a USD jest wyrzucany na rynek, bo przecież umacnia się pln. Nie wiem, czy ten chiński bank już działa w Polsce czy jeszcze nie?!

    1. ka9q

      Działa od dawna

  4. Swiatowid

    Przylyneli pokazali sie ze moga. A polacy to chyba na kajakach za wikingami bysmy mogli. No moze nowy kijow bysmy zalozyli.

  5. bender

    Zebrali sie w sobie i przyplyneli do Gdyni juz 2 lata po Japonczykach ;-) Ale fakt, ze rosna w sile.

  6. as

    A mi się podoba że Chińczycy zawiesili polskie flagi na swoich masztach. Miły gest.

    1. Mokotów

      Żaden gest, żeglarska etykieta. Kiedyś płynąłem jachtem do Kłajpedy i okazało się, że nie mamy litewskiej banderki. Uszyliśmy przez noc banderkę z ciuchów załogantów i rano dumnie powiewała pod salingiem przy wejściu do portu.. Bez narodowej banderki do goszczącego portu się nie wchodzi bo to obciach. W tym przypadku było tak samo.

    2. MACK

      Ceremoniał morski przy wizycie kurtuazyjnej przewiduje wywieszenie na masztach flag gospodarza, więc to norma :)

    3. MW80

      Zgodny z morskim ceremoniałem, jak wpływasz do obcego portu to tak robisz.

  7. lipeng

    piękny widok.........chociaż jakąś kanonierkę z MW by wystawili jako asystę ....

    1. Komandor Krab

      Chwilowo od 20 lat nie ma żadnej na chodzie... ;-)

  8. Fun

    Jeszcze raz powtarzam: reaktywować Błyskawicę!

  9. Jan Polak

    Wielki Brat nas odwiedził ....Wolny Tybet ! Wolna Polska !

  10. spartakus

    Powinniśmy kupić te HQ-9 . Jest lepszy od rosyjskiego S-300 .Problem obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej mielibyśmy z głowy - tylko co na to NATO. Turcji nie pozwolili kupić . HQ-9 może zwalczać samoloty na odległości od 6 do 200 km i na wysokości od 25 m do 30 000 m. W przypadku kierowanych rakiet zasięg ten się zmniejsza do 18 km, a w odniesieniu do rakiet balistycznych do 25 km. Tymczasem rosyjski system S-300PMU-1 z rakietami 48N6 ma zasięg rażenia od 5 do 150 km i pułap od 10 do 27 000 m.

    1. edi

      Jak możesz kupić Merca to nie kupujesz Trabanta czyż nie. Chiny mają to bo lepszych im NIKT nie sprzeda a te maja tylko USA.

    2. szyszka

      a może tak licencje kupic na hq 9 i robic u siebie ? problem narwi mieli byśmy rozwiazany

  11. Gottard

    Wnioski jaki wyciągną leśne dziadki z MON po takiej wizycie? Zgaduję: trzeba rozpocząć dialog techniczny na temat pilnego pozyskania oceanicznego zaopatrzeniowca oczywiście wielozadaniowego. Po decyzji o podobnej procedurze w kwestii wielozadaniowych (haha- to niestety nie żart) holowników najnowszej generacji i krążowniku przewagi minowej klasy "Czapla" - oceaniczny zaopatrzeniowiec musi być, dla zabezpieczenia swobodnej projekcji siły powyższych jednostek. Stawiam na to że tak zrobią. Lemingi zaś rozdziawią japy z wrażenia na taki komunikat, jak Polska rośnie w sile i znaczeniu podążając niczym Pendolino zaleszczycką autostradą w świetlaną przyszłość

    1. Madagaskar

      Wnioski jakie wyciągną prawdziwi Polacy i Patrioci po pozyskaniu takiego zaopatrzeniowca? Zaczną wywozić nieprawdziwych i niepatriotycznych na Madagaskar po czym wypowiedzą wojnę tym lewa i z prawa jednocześnie. Jeden zaopatrzeniowec na dwa fronty to trochę mało ale pomacha się szabelką i ciemna masa dobre działania kupi.

Reklama