Weekendowy przegląd prasy: USA formują koalicję na Syrię, trudno o pretensje do Obamy, W 1939 roku nie mieliśmy szans, Syryjski poker a polskie interesy

Nasz Dziennik - USA formują koalicję - Na Francję, Ligę Arabską i Australię liczą Stany Zjednoczone, planując możliwą interwencję zbrojną w Syrii - podkreśla Łukasz Sianożęcki. Wobec impasu w tej sprawie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ Ameryka zamierza działać "według własnego terminarza". - Rząd syryjski powinien ponieść odpowiedzialność za okrutne zbrodnie - oświadczył sekretarz stanu USA John Kerry, prezentując wczoraj amerykański raport wywiadowczy. Według opublikowanego przez Biały Dom dokumentu, w atakach chemicznych przeprowadzonych z terenów kontrolowanych przez reżim Baszara al-Asada 21 sierpnia zginęło co najmniej 1429 osób, w tym 426 dzieci. Kerry nie ma wątpliwości, że należy to zakwalifikować jako "zbrodnię przeciwko ludzkości". Powołując się na dane wywiadu, zaznaczył, że władze syryjskie prawdopodobnie użyły broni chemicznej w tym roku "wielokrotnie". Według sekretarza stanu, USA posiadają już informacje, skąd i o której godzinie zostały wystrzelone pociski. W miejscu, w które miały uderzyć, znajdowali się opozycjoniści i zwykli Syryjczycy. Kerry stwierdził, że reżim prezydenta chciał pozbyć się w ten sposób swoich przeciwników z przedmieść Damaszku, a atak szykowany był przez kilka dni. 

Gazeta Wyborcza - Trudno o pretensje do Obamy - Mariusz Zawadzki Dlaczego Obama stał z boku, gdy syryjski reżim przez dwa lata zabijał ludzi, w sumie 100 tys., a gdy kolejnych kilkuset zginęło od broni chemicznej, nagle chce bombardować. Czy prezydent USA ma moralne prawo wydać rozkaz ataku?(...) Na żadne z tych pytań nie ma dobrej odpowiedzi. Na „tak" i na „nie" można przytaczać istotne argumenty. Ale oprócz trudnych pytań jest też killa niepodważalnych faktów. Przede wszyst-kim - nagrania wideo z rzędami ciał dzieci zagazowanych w zeszłą środę. Powszechnie zgadzamy się, że broń chemicznajest szczególnie odrażająca, bo zabija wszystkich, również kryjących się w domach cywilów. Brak reakcji zachęci Asadai innych dyktatorów, by użyć jej ponownie. Argument ten przytacza Obama i pewnie takie ma motywy, bo Amerykanie nic na interwencji nie zyskają. I nie ma też wątpliwości, że Asad to kanalia, bo kurczowo trzyma się władzy, nawet kosztem 100 tys. zabitych

Dziennik Polski - W 1939 roku nie mieliśmy szans - ANTONY BEEVOR, brytyjski historyk: Położenie Polski było beznadziejne, przecież zostaliście zaatakowani ze wszystkich stron. Wasza ówczesna sytuacja geostrategiczna sprawiała, że skuteczna obrona była właściwie niemożliwa. Przecież Niemcy uderzyli na Polskę jednocześnie z trzech kierunków: północy, zachodu i południa. Już nie wspominam nawet o Związku Sowieckim, który 17 września przekroczył wschodnią granicę Polski. Dodatkowym utrudnieniem były namowy Francji i Anglii, które wzywały Warszawę, by nie ogłaszała mobilizacji swych wojsk- przed chwilą mówiliśmy o przyczynach tych wezwań Dziś wiadomo, że taka strategia była szaleństwem, gdyż Hitler ze wszystkich sił dążył do wojny. Nie udałoby się jej zapobiec, nawet gdyby Polska spełniła jego żądania i zrezygnowała z Gdańska. Hitler był już zły, że nie zdołał wywołać wojny z Czechosłowacją. Tymczasem Anglia i Francja tego nie widziały, dlatego też odradzały Polsce mobilizację - co jeszcze utrudniło obronę przed niemieckim atakiem. Dodatkowo polskie wojska we wrześniu miały fatalną komunikację, poszczególnie oddziały nie wiedziały, co robią inne. To wszystko wywoływało chaos na polu walki oraz komplikowało sytuację Polski, która i tak nie miała szans w starciu ze zdecydowanie silniejszymi Niemcami.

Dziennik Zachodni - Pożegnanie komandosa - Wczoraj w Lublińcu odbył się pogrzeb chorążego Mirosława Łuckiego. W ostatniej drodze towarzyszyli mu najbliżsi, przyjaciele, a także przedstawiciele służb mundurowych, samorządowców i świata kultury. Kondukt przejechał spod jednostki JWK do kościoła im. Stanisława Kostki.
Chorąży Mirosław Łucki miał 38 lat. Służył w jednostce Wojskowej Komandosów w Lublińcu. Był żonaty, osierocił syna. Zginął w nocy z 23 na 24 sierpnia w prowincji Ghazni w Afganistanie podczas przejmowania składu materiałów wybuchowych wykorzystywanych przez terrorystów do ataków na woj ska koalicyjne i ludność cywilną. 

Gazeta Polska Codziennie - Syryjski poker a polskie interesy - Przemysław Żurawski vel Grajewski: Utrzymanie wiarygodności USA leży w interesie Rzeczypospolitej, eskalacja wojny w Syrii nie. Destabilizacja na Bliskim Wschodzie wiązałaby Zachód i poszerzyła rosyjskie pole manewru w naszej części świata, marginalizując takie kwestie, jak np. stowarzyszenie Ukrainy, Mołdawii czy Gruzji z UE. Scenariusz Obamy jest więc scenariuszem dla Polski optymalnym. Pogłębia korzystny dla nas rozdźwięk między Waszyngtonem a Moskwą, ustawia Francję, przychylną dotąd Rosji, w opozycji do Kremla, osłabia wpływy rosyjskie w Syrii i prorosyjskie lobby w Izraelu, silne po 1991 r. ponad milionem świeżych imigrantów z b. ZSRS. Polska nie ma instrumentów ani potrzeby uczestniczenia w operacji wojskowej w Syrii, powinna jednak poprzeć ją politycznie. Choćby po to, by odrzucić promowaną przez Rosję zasadę, że legalne jest tylko to, na co w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zgodzą się przedstawiciele Biura Politycznego Komunistycznej Partii Chin i podwładni pułkownika KGB Władimira Putina.

Dziennik - Święto Przeciwlotników - W Gołdapi, w mieście, w którym stacjonuje 15 Pułk Przeciwlotniczy, odbyły się w piątek centralne obchody święta Wojsk Obrony Przeciwlotniczej. Mejdunek o rozpoczęciu uroczystego apelu w centrum miasta odebrał zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, generał dywizji Andrzej Fałkowski. Apel zakończyła defilada pododdziałów, a dodatkową atrakcją był pokaz musztry paradnej w wykonaniu żołnierzy z batalionu reprezentacyjnego WP z Warszawy. Odbyło się spotkanie z weteranami misji poza granicami kraju. Uczestniczyły w nim między innymi wdowy po dwóch żołnierzach z gołdapskiego pułku: chorążym Kazimierzu Kasprzaku i starszym kapralu Dariuszu Tylendzie, którzy zginęli latem 2010 roku podczas misji w Afganistanie

(JG)