Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Weekendowy przegląd prasy: Będą zabijać wirtualnych wrogów, by ścigać prawdziwych terrorystów; MON przekazał intratne grunty; Jak-40 sprzedany

Minister Siemoniak  - fot. MON.
Minister Siemoniak - fot. MON.

Weekendowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Paweł Wroński, Gazeta Wyborcza, Kto polegnie w wojnie generałów?- Wojnę zawsze łatwo zacząć, a trudniej zakończyć. Starcie szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Janusza Noska i wiceministra obrony gen. Waldemara Skrzypczaka zapewne źle zakończy się dla obu. Coraz bardziej zaczyna też szkodzić MON i premierowi (...) Nie jest możliwe funkcjonowanie wiceministra odpowiedzialnego za zakupy dla armii bez dostępu do informacji niejawnych. A na przełomie roku decydować się będą niezwykle istotne sprawy, np. wart około 2 mld euro kontrakt na zakup śmigłowców (...) Trudno jednak wyobrazić sobie, aby nawet w przypadku decyzji pozytywnej general mógł nadal reprezentować Polskę w negocjacjach z wielkimi koncernami zbrojeniowymi. W trakcie takich negocjacjach, gdy chodzi o miliardy, pokrzywdzeni oferenci często kwestionują uczciwość polityków, a to z kolei bywa źródłem politycznych afer, od których trzęsą się rządy.

Fakt, Samolot poszedł za 700 tys.- Agencja Mienia Wojskowego sprzedała jeden z dwóch samolotów Jak-40, które przejęta po rozwiązanym 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego - poinformowała rzecznik Małgorzata Golińska. Rzecznik dodaje również, że nabywca chce pozostać anonimowy.

Antoni Macierewicz, Gazeta Polska Codziennie, Nosek Cichockiego i Tuska- W sprawie generała Noska należy w pierwszym rzędzie zbadać układy między poszczególnymi politykami, z Komorowskim i Tuskiem na czele (i grupami wpływu, które za nimi stoją), oraz ewentualne związki między generałem a ludźmi związanymi z dawnymi służbami specjalnymi. U źródeł tej sprawy stoi Jacek Cichocki. To on był jednym z pomysłodawców rozwiązań, które doprowadziły do rozdzielenia wizyt prezydenta i premiera. To on odpowiadał za brak nadzoru służb nad przetargiem na tupolewy i późniejszym ich remontem. Jeśli analizujemy skandaliczne zachowania gen. Noska, zagrażające bezpieczeństwu Polski, pamiętajmy, czyim był podwładnym.

Polska, Wojny szpiegów to historia naszych służb, Dorota Kowalska: (...) nasi rozmówcy twierdzą, że tak naprawdę chodzi o to, aby na czele Służby Kontrwywiadu Wojskowego stał wojskowy, nie cywil. Janusz Nosek ma wprawdzie stopień generała, ale nie wywodzi się z wojska, a z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Według naszych informacji następnym szefem SKW będzie człowiek MON. I tu dochodzimy do tematu, który powraca wraz z każdym kolejnym zamieszaniem wokół służb specjalnych. Chodzi o walkę, czy, jak kto woli, rywalizację, między wojskowymi i cywilami. Ale myli się ten, kto myśli, że to przypadłość ostatnich lat. - To stara historia, tę rywalizację widzimy właściwie już od okresu międzywojennego - zauważa Janusz Zemke, były wiceminister obrony narodowej. - Każda władza woli mieć dwie służby, tak, by nie było monopolu - dodaje poseł Zemke. A Romuald Szeremietiew podkreśla, że jednak polska tradycja to tradycja służb wojskowych.

Dziennik Zachodni, Będą zabijać wirtualnych wrogów, by ścigać prawdziwych terrorystów, B. Romanek M. Piosek: Jednostka Wojskowa Komandosów w Lublińcu ma najnowocześniejszą na świecie cyfrową wideostrzelnicę. Komandosi będą się szkolić, strzelając do wirtualnych terrorystów. My już nową strzelnicę widzieliśmy kilka dni przed świętem Jednostki Wojskowej Komandosów i szczerze zazdrościmy, bo nawet gra w Counter Strike'a nie zapewnia takich emocji, jak walka z wirtualnymi talibami. JWK Lubliniec odcina się grubą kreską od ery jednorazowych, papierowych tarcz. Multimedialne, interaktywne ekrany, możliwość symulacji każdego terenu, każdych warunków oraz każdej pory dnia i nocy, doskonałe zaplecze techniczne i kadrowe, niezależność od sytuacji panującej na zewnątrz - tak teraz będą się szkolić i doskonalić nasi komandosi. Plansze mają tylko jedno ograniczenie - jest nim ludzka wyobraźnia. 

Gazeta Wyborcza: Akademia Muzyczna będzie miała nową siedzibę, Maja Hawranek: To już przesądzone - nowoczesne Centrum Muzyki za 400 mln zł powstanie tuż nad Wisłą, w rejonie Grzegórzek. W piątek minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak przekazał Akademii Muzycznej pierwszą część gruntów pod inwestycję. Urząd marszałkowski jako zalety tej lokalizacji wskazuje położenie bezpośrednio nad Wisłą, stosunkowo bliską odległość od Rynku (2,5 km) i sąsiedztwo ważnego węzła komunikacyjnego, jakim jest rondo Grzegórzeckie. To teren zdegradowany, którym do tej pory zarządzało wojsko. I to - zdaniem władz wojewódzkich - także jest zaleta. - Usytuowanie nowoczesnego, prestiżowego obiektu kulturalnego na obszarze zaniedbanym daje największą szansę na jego udaną rewitalizację. 

Reklama

Komentarze

    Reklama