Reklama
  • Wiadomości

USA na forum ONZ grożą kolejnymi atakami w Syrii

Amerykańska ambasador przy ONZ Nikki Haley zagroziła w piątek kolejnymi działaniami militarnymi w Syrii, w ślad za ostrzałem bazy lotniczej Al-Szajrat, z której dokonano we wtorek ataku bronią chemiczną na miasto Chan Szajchun w syryjskiej prowincji Idlib. 

Fot. Staff Sgt. Jorge Intriago/Wikipedia Common/Domena Publiczna
Fot. Staff Sgt. Jorge Intriago/Wikipedia Common/Domena Publiczna

Działania USA ambasador uznała za "całkowicie uzasadnione".

"Stany Zjednoczone podjęły poprzedniej nocy bardzo umiarkowaną decyzję - oświadczyła Haley na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku. - Jesteśmy przygotowani, by zrobić więcej, ale mamy nadzieję, że nie będzie to konieczne".

"Stany Zjednoczone nie będą stały bezczynnie, kiedy wykorzystywana jest broń chemiczna. Zapobieganie rozprzestrzenianiu i użyciu broni chemicznej jest w żywotnym interesie naszego bezpieczeństwa narodowego" - dodała ambasador.

USA wystrzeliły w piątek nad ranem łącznie 59 pocisków manewrujących Tomahawk na syryjską bazę lotniczą Al-Szajrat. Był to zarządzony przez prezydenta Donalda Trumpa odwet za dokonany we wtorek z tej bazy atak bronią chemiczną na miasto Chan Szajchun w prowincji Idlib. Użyty gaz uśmiercił tam 86 osób, w tym 30 dzieci.

Rosja i Syria twierdzą, że przeciwko Chan Szajchun nie użyto broni chemicznej, a ofiary zatrucia to efekt trafienia w rebeliancki skład gazów bojowych. 

PAP - mini

Zobacz również

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama