Reklama

Geopolityka

"Turysta" czyli Wagnerowcy w Afryce na ekranie filmu

Fot. hdptcar, rebelianci w RŚA, licencja CC BY-SA 2.0, commons.wikimedia.org
Fot. hdptcar, rebelianci w RŚA, licencja CC BY-SA 2.0, commons.wikimedia.org

Ponad 10 tys. osób przyszło na stadion w Bangi, stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej (RŚA), zobaczyć wystawne dzieło rosyjskiej propagandy pt. „Turysta”. Film mówi o afrykańskich wyczynach rosyjskich najemników z grupy Wagnera. O fakcie poinformował w piątek portal należący do amerykańskiej stacji CNN.

Chociaż rosyjski materiał koncentruje się w pierwszej kolejności na walkach prywatnych kontraktorów w RŚA, to trzeba zaznaczyć, że w filmie "Turysta", jest jednak o wiele więcej niż tylko same wybuchy, broń i "piękne" ujęcia afrykańskiej dżungli. W zgrabny sposób ukazuje on, specyfikę rozbudowanych rosyjskich wpływów na kontynencie afrykańskim. CNN wskazuje, że w nieco dziwaczny sposób autorzy materiału połączyli wszystkie elementy rosyjskich gier geopolitycznych w Afryce się w jedną całość.

Jak donosi CNN, rosyjscy przysłowiowi "instruktorzy wojskowi" są w rzeczywistości częścią prywatnej firmy wojskowej Wagnera (PMC Wagner), a więc tajnego kontrahenta wojskowego, który jest prawdopodobnie powiązany i finansowany przez Jewgienija Prigożyna, oligarchę tak bliskiego Kremlowi, znanego w mediach jako "kucharz (prezydenta Władimira) Putina".

Bogata w zasoby naturalne, ale niestabilna politycznie RŚA była jednym z głównych teatrów działań dla żołnierzy grupy Wagnera. Grupy rebeliantów walczą tam z siłami prezydenta Faustina Archange-Touadera i jego rządem od czasu wyborów w grudniu ub.r. - wskazuje CNN. Przy czym sama obecna niestabilność wewnętrzna RŚA trwa umownie bez przerwy od 2012 r.

Jak pisał niedawno w analizie dla Defence24.pl Marcin Gawęda"19 kwietnia br., departament międzynarodowych organizacji MSZ FR ogłosił, że w RŚA jest obecnych „ponad 500 rosyjskich wojskowych specjalistów” i póki co nie zamierza się zwiększać liczebności kontyngentu.

Do zadań „wojskowych specjalistów” z „Grupy Wagnera” należały/należą: - doradztwo wojskowe na różnych szczeblach aparatu bezpieczeństwa i wojska - szkolenie rządowego wojska, środkowoafrykańskich sił zbrojnych (FACA - Forces Armées Centrafricaines) - szkolenie żandarmerii i sił specjalnych (np. cykl szkolenia dla sił specjalnych SAOS-GSPR (Section d'Appui aux Opérations Spéciale - Groupement Spécial Chargé de la Protection Républicaine) - wsparcie specjalistyczne i techniczne dla sprzętu posowieckiego (jesienią 2020 przekazano wojsku RŚA partię 20 BRDM-2) - ochrona VIP-ów, w tym osobiście samego prezydenta Touadery - bezpośrednie wsparcie sił rządowych (FACA) w zwalczaniu rebeliantów - osłona konwojów humanitarnych z Sudanu do RŚA - ochrona infrastruktury wydobywczej etc".

Film "Turysta" otwiera scena retrospekcji, w której rosyjscy najemnicy zostają ciężko zaatakowani przez grupę środkowoafrykańskich rebeliantów. Rebelianci są przedstawieni jako zgraja bandytów, wyłaniająca się z buszu na motocyklach, by strzelać do miejscowej ludności i plądrować posterunki policji. Dla kontrastu, Rosjanie ukazani są jako obrońcy kraju, którzy dzielnie walczący wbrew wszelkim przeciwnościom.

Po klasycznym otwarciu filmu wojennego, rebelianci wydają się zwyciężać: bohater filmu, znany tylko pod pseudonimem "Turysta", leży na ziemi, sprawiając wrażenie ciężko rannego. Następnie akcja przewija się o kilka dni, dając widzom różowy obraz działań Rosjan w RŚA, odpierających ataki rebeliantów, wraz ze swoimi partnerami w lokalnym wojsku, i udaremniając ich plan szturmu na Bangui i powrotu byłego prezydenta Francois Bozize do władzy - podaje CNN.

Zauważa się, że pełen akcji film wojenny zdołał przeistoczyć się z fikcji w film oparty na prawdziwej historii. Widzimy żołnierzy, którzy przylatują rosyjskim samolotem Ił-76 na lotnisko w Bangui i dowiadujemy się, że "instruktorzy" byli wielokrotnie rotowani w kraju i poza nim. Siły powietrzne Rosji dostarczają transporty broni i grupy "instruktorów" od stycznia 2018 r., za zgodą ONZ, która uchyliła embargo na broń dla tego kraju. Niedawno rzecznik rządu RŚA potwierdził, że w kraju przebywa obecnie 300 rosyjskich "instruktorów wojskowych" w ramach ich dwustronnej współpracy.

CNN podaje, że tożsamość osób wspierających finansowo "Turystę" jest równie nieprzejrzysta jak tożsamość samej grupy Wagnera. Strona internetowa filmu nie podaje żadnych szczegółów na temat tego, kto go sfinansował, stwierdzając jedynie, że Tourist Film Group posiada prawa autorskie.

Jednak w napisach początkowych filmu pojawia się wzmianka o studiu o nazwie Paritet Media. Żona Prigożyna, Ljubow Prigożyna, została wymieniona jako właścicielka firmy o nazwie Paritet - wynika z danych petersburskiej gazety śledczej Fontaka.ru. Ta rosyjska niezależna gazeta informacyjna z siedzibą na Łotwie, która ostatnio została nazwana przez Kreml "zagranicznym agentem", rozmawiała z trzema osobami związanymi z filmem, które stwierdziły, że Prigożyn sfinansował film, co według jednego z rozmówców miało na celu "wybielenie wizerunku Wagnera".

Kolejnym tropem wskazującym na zaangażowanie Prigożyna w "Turystę" jest pojawienie się Setha Wiredu. Wiredu został wymieniony przez CNN w dochodzeniu w sprawie rosyjskiej fabryki trolli działającej z Akry w Ghanie w 2020 roku. W "Turyście" Wiredu, który wcześniej mieszkał w Rosji i mówił po rosyjsku, według kilku jego pracowników, gra księdza, który chce przywrócić byłego prezydenta Bozize do władzy. Pojawienie się Wiredu w powiązanym z Prigożynem filmie o Wagnerze nie może być przypadkowe. Wygląda to na jawny trolling - swoisty "środkowy palec dla Zachodu" jak mieli zaznaczyć, dość obrazowo, dziennikarze CNN.

PAP/Defence24.pl

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama