Geopolityka
Turcja oskarża Syrię o dokonanie krwawego zamachu
Minister spraw wewnętrznych Turcji oskarżył syryjski wywiad o inspirowanie zamachu w miejscowości Reyhanli . Aktualny bilans tego aktu terroru to 46 zabitych i 50 rannych.
Czytaj też: Syria: Zacięty bój o bazę lotniczą przy granicy z Turcją
Szef MSW Muammer Guler poinformował o zatrzymaniu w związku ze sprawą 9 podejrzanych należących do niewymienionej z nazwy grupy powiązanej ze służbami Syrii. Damaszek odrzucił oskarżenia ze strony Ankary.
Do zamachu przy użyciu dwóch bomb umieszczonych w samochodach doszło w sobotę, 11 maja w zamieszkiwanej głównie przez sunnitów miejscowości Reyhanli przy granicy z Syrią, w prowincji Hatay. W jego efekcie 46 osób straciło życie i nie wykluczone, że liczba ta wzrośnie, gdyż w szpitalach przebywa kolejnych 50 osób.
Turcja to jeden z najbardziej nieustępliwych krytyków prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Kraj ten przyjął na swoje terytorium setki syryjskich uchodźców, także w prowincji Hatay, do zwierzchnictwa nad którą rości sobie pretensje Damaszek. Dostarcza również pomocy i schronienia rebeliantom walczącym z armią wierną prezydentowi. Ostatnio premier Recep Tayyep Erdogan stwierdził, że syryjska armia użyła broni chemicznej przeciwko powstańcom, a także wezwał NATO do utworzenia nad Syrią strefy zakazu lotów.
Czytaj też: Wywiad syryjski stoi za zamachem w Turcji?
Napięcie w relacjach dwustronnych w ciągu ostatnich dwóch lat kilkakrotnie wzrastało. Po raz pierwszy, gdy syryjska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła rzekomo samolot RF-4E Phantom II tureckich sił powietrznych. Następnie po sierpniowym zamachu bombowym w Gaziantep. Wreszcie po powtarzającym się ostrzale tureckich miejscowości z terytorium Syrii, NATO zdecydowało się wesprzeć swoje członka 6 bateriami systemu obrony powietrznej Patriot.
(MMT)