Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Turcja buduje fregaty

Fregata rakietowa F-515, Ilustracja: Marynarka Wojenna Turcji
Fregata rakietowa F-515, Ilustracja: Marynarka Wojenna Turcji

W stoczni Istanbul Naval Shipyard Command położono stępkę pod budowę fregaty rakietowej İstanbul (F-515), pierwszej z czterech jednostek typu TF-100 zaplanowanych w ramach programu Milgem (Milli Gemi – okręt narodowy).

Projekt okrętów został opracowany w oparciu o korwety typu Heybeliada (Ada), z których dwie podniosły już banderę, a dwie kolejne znajdują się w służbie.

Nowe tureckie fregaty będą miały 3000 t wyporności, wymiary 113,20 x 14,42 x 4,05 m, siłownię w układzie CODAG, pozwalającą na rozwinięcie prędkości 29 w. Poza większym kadłubem cechą wyróżniającą je spośród korwet typu Ada będzie wyposażenie ich w pionowe kadłubowe wyrzutnie (VLS) rakiet typu Mk 41, przystosowane do wystrzeliwania pocisków przeciwlotniczych Standard, ESSM oraz rakietotorped zop ASROC.

Planuje się, że ten okręt będzie gotowy do służby w 2021 r., zaś doświadczenia związane z jego projektowaniem oraz budową zostaną wykorzystane w programie budowy dużo większych fregat przeciwlotniczych TF-2000.

(AN)

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. były_kanonier

    Całkiem duże i silnie uzbrojone okręty. Na rysunku widać aż 16 pojemnikowych wyrzutni rakiet przeciwokrętowych. Wyjątkowo dużo w porównaniu z okrętami innych państw. Obecny standard to 4 do 8 takich wyrzutni.

  2. Da

    Proszę bardzo - można. Bez żadnych zbędnych dialogów technicznych, konferencji i sympozjów. Tylko wziąść się do roboty...

    1. Baldwin

      Nie wiem co się czepiasz dialogów, przecież my już od 15 lat idziemy tą drogą i cały czas budujemy naszego Gawrona.

    2. Tomasz

      Ja też nie wiem po co te wszystkie dialogi, konferencje i sympozja ? Mają za dużo czasu ? za dużo pieniędzy ? nie wiedzą jak to się robi ? Nikt im za darmo nie przekaże know - how, na żadnej konferencji i sympozjum, bo wiedza ta jest warta setki milionów dolarów i ją się po prostu kupuje. Obecnie wiele krajów kupuje i realizuje swoje programy militarne. Czy jakiś kraj potrzebuje do tego zorganizować konferencję ? Raczej to sposób na stałe wyprowadzanie pieniędzy na nikomu niepotrzebne konsultacje, spotkania i ekspertyzy. A jak jest potrzeba to kontrakt jest wynegocjowany i zawarty do 6 miesięcy bez tego wszystkiego.

Reklama