W najbliższą sobotę i niedzielę żołnierze Terytorialnej Służby Wojskowej realizować będą szkolenia rotacyjne rozpoczynające trzyletni okres szkolenia, które zostanie zakończone ich certyfikacją.
Jak informuje ppłk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej, na razie jest ich 800, pierwszy raz, w składzie kompanii lekkiej piechoty spotkali się na przysięgach wojskowych w dniu 21 maja br. Połowa z nich ukończyła tzw. „szesnastkę” czyli szkolenie podstawowe dla osób, które nigdy wcześniej nie były w wojsku. Pozostali to rezerwiści, którzy uczestniczyli w szkoleniu wyrównawczym. Obydwa te szkolenia były „przepustką” do zasadniczego etapu szkolenia, które będzie trwało trzy lata i zakończy się ich certyfikacją.
Najbliższe, dwudniowe szkolenie będzie zdominowane przez dwa główne tematy: szkolenie SERE (poziom A) oraz szkolenie medyczne.
Czytaj więcej: "Zawsze gotowi, zawsze blisko". Gen. Kukuła dla Defence24.pl o zadaniach i szkoleniu Wojsk Obrony Terytorialnej
Szkolenie SERE w WOT
SERE to szkolenie, którego celem jest nauczenie żołnierza przetrwania, w każdych warunkach, jest ono również ważną częścią szkolenia terytorialsów. Nazwa pochodzi od pierwszych liter: Survival (przetrwanie w niesprzyjającym środowisku), Evasion (przeciwdziałanie przechwyceniu przez nieprzyjaciela), Resistance (przeciwdziałanie wykorzystaniu w przypadku wzięcia do niewoli) oraz Escape (ucieczka lub dotarcie do macierzystego oddziału). Szkolenie SERE realizowane jest na trzech poziomach zaawansowania – A, B i C. Każdy z poziomów jest kontynuacją szkoleń niższego poziomu ze wzrostem ich złożoności i poziomu trudności.
Podczas trzyletniego okresu szkolenia 100 proc. żołnierzy Terytorialnej Służby Wojskowej odbędzie szkolenie SERE. Wszyscy zostaną objęci szkoleniem na poziomie A, które będzie się odbywało w pierwszym roku szkolenia. W trzecim roku wszyscy żołnierze kompanii lekkiej piechoty WOT odbędą szkolenie na poziomie B, a snajperzy dodatkowo na poziomie C.
Czytaj więcej: Siła ognia „wspaniałej dwunastki” wspartej dronem [Defence24 TV]
Szkolenie SERE uczy nie tylko zasad przetrwania w kryzysowych warunkach, ale także myślenia, iż wola, motywacja i kreatywność są często sposobem wyjścia z trudnego położenia. Wiele elementów ze szkolenia SERE będzie bezpośrednio zaimplementowanych w inne szkolenia np. bytowanie czy taktykę działań nieregularnych.
Szkolenie ratowników pola walki w WOT
Ratownicy pola walki będą w Wojskach Obrony Terytorialnej jedną z najbardziej powszechnych specjalności wojskowych. Dwóch – starszy i młodszy ratownik – będą występowali na szczeblu każdej tzw. „Wspaniałej Dwunastki”, czyli sekcji lekkiej piechoty. Kandydaci na te stanowiska będą typowani spośród ochotników, którzy jeszcze przed wstąpieniem do WOT pracowali lub zdobyli kwalifikacje ratowników medycznych, pielęgniarek czy też farmaceutów. Na stanowiska te typowane są również osoby, które nie posiadają wymaganego wykształcenia, ale deklarują chęć jego zdobycia np. poprzez podjęcie odpowiednich studiów.
Szkolenie specjalistyczne ratowników pola walki będzie obejmować w pierwszym roku służby podstawowy kurs medyczny. Zostanie nim objętych 100% żołnierzy WOT. W drugim roku służby ratownicy pola walki wezmą udział w kursach TCCC, CTM. W kolejnych latach – czwartym, piątym i szóstym roku służby wytypowani ratownicy pola walki przejdą kursy ACLS, PHTLS i inne.
Plan szkolenia ratowników w WOT obejmuje oczywiście także potwierdzanie kwalifikacji w kolejnych latach.
Ratownicy medyczni sekcji lekkiej piechoty w drugim roku służby (po ukończeniu kursu TCCC) otrzymają na wyposażenie plecaki medyczne, które będą mogli wykorzystywać również poza służbą. W przypadku zaistnienia wyższej konieczności ratowania życia i zdrowia ludzkiego w miejscach ich zamieszkania/ pracy, będą mogli niezwłocznie zareagować.
W każdej kompanii lekkiej piechoty, czyli na szczeblu każdego powiatu, para ratowników będzie odpowiedzialna za koordynowanie działań w ramach honorowego krwiodawstwa Terytorialsów, wspierając w ten sposób potrzeby zaistniałe na tym polu na szczeblach lokalnych społeczności.
Specjalność ratownika w dużym stopniu będzie uosabiać podstawową misję WOT tj. wspieranie lokalnych społeczności, a w tym ratowanie życia ludzkiego. Zaangażowanie w szkolenie ratowników WOT zadeklarował jeden z najlepszych polskich ratowników pola walki, wieloletni żołnierz Jednostki Wojskowej Komandosów - sierżant rezerwy Krzysztof „Wiru” Pluta.
Formowanie WOT
Ppłk Pietrzak podkreśla, że tworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej przebiega zgodnie z przyjętym harmonogramem. Do chwili obecnej sformowane zostały trzy brygady na terenie Podlasia, Lubelszczyzny oraz Podkarpacia. Pierwszych 800 żołnierzy Terytorialnej Służby Wojskowej w kwietniu i maju przeszło w tych jednostkach szkolenia podstawowe i wyrównawcze. Ci właśnie żołnierze w najbliższą sobotę i niedzielę rozpoczną pierwsze szkolenia rotacyjne. Równolegle, na tym terenie, kolejni ochotnicy przechodzą procedury rekrutacyjne i odbierają powołania na szkolenia podstawowe i wyrównawcze, których kolejne edycje rozpoczną się już w lipcu.
Równolegle trwa proces formowania jednostek WOT na Mazowszu oraz Warmii i Mazurach. Na tym terenie trwa obecnie obsadzanie struktur jednostek żołnierzami zawodowymi. Szkolenie ochotników rozpocznie się po osiągnięciu gotowości przez jednostki, co nastąpi na początku 2018.
W zakresie pozyskiwania kadr oficerskich na potrzeby WOT, aktualnie w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych prowadzony jest kurs dla oficerów WOT. Ponad 100 podporuczników, którzy ukończą ten kurs w październiku br. zasili brygady obrony terytorialnej.
Równolegle WOT pozyskuje oficerów i podoficerów rezerwy, którzy wyrażają chęć powrotu do służby zasilając jednostki WOT.
Krzysiek z Wrocławia
Czy WOT podobnie jak Gwardia Narodowa w USA, ma również zadania w zakresie usuwania skutków klęsk żywiołowych w czasie "P"?
CB
Tego nikt nie wie. Do dzisiaj nie ma żadnej spójnej koncepcji działania WOT. Albo to tak przełomowa nowa doktryna, że AM nie chce nam jej ujawnić... Na razie wiadomo tyle, że trzeba ich uzbroić w to, co tylko uda się kupić. Później do tego dostosują ich zadania...
pk79
A to coś o nas... o cywilach. My Polacy, zawsze gotowi, zawsze blisko, zawsze rozbrojeni... Dziękujemy po raz kolejny kolejnemu rządowi o brak liberalizacji prawa do broni palnej. Dzięki wam nasz kraj jest po raz kolejny bezbronny...
Maho
Przecież obecnie policja praktycznie nikomu nie odmawia wydania pozwolenia a wymogi są praktycznie formalnością kto wie z której strony wylatuje pocisk.
Dyzio
Chyba nie znasz ludzi! Dopiero by był u nas "dziki zachód" gdyby każdy miał broń.
WASP
Ze szkolenia SERE proponuję skupić się na ostatni etapie ESCAPE.
sż
"Kursy na oficera" - przecież to już kiedyś było, a nazywało się "Nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera"...