Technologie
Wojsko, przemysł i nauka muszą mieć warunki do współpracy
Podczas tegorocznej edycji Defence24 Days wiele razy poruszano kwestię wykorzystania nowych technologii w wojsku. Jedną z takich dyskusji był panel pt.”Obronność dual-use, czyli jak innowacyjność zmienia Wojsko Polskie”.
Nowe technologie, które mogą zostać wykorzystane do celów cywilnych, jak i wojskowych to temat, który od lat skupia na sobie wiele uwagi. Wojna na Ukrainie udowodniła nam, że bez nich nowoczesna armia nie ma najmniejszych szans w czasie konfliktu, dlatego też należy rozmawiać o tym, w jaki sposób wdrażać innowacje do swoich Sił Zbrojnych. Podczas tegorocznej edycji Defence24 Days była ku temu okazja, gdyż drugiego dnia konferencji odbył się panel pt.”Obronność dual-use, czyli jak innowacyjność zmienia Wojsko Polskie”.
Udział w nim wzięli Anna Gvozdiar - wiceminister Ukrainy ds. Strategicznych Gałęzi Przemysłu, gen. bryg. Marcin Górka - Dyrektor Departamentu Innowacji Ministerstwa Obrony Narodowej, Dariusz Nieć - Zastępca Dyrektora Departamentu Innowacji i Polityki Przemysłowej Ministerstwa Rozwoju i Technologii, Eliza Kruczkowska - Dyrektorka ds. Rozwoju Innowacji, Polski Fundusz Rozwoju i członkini Rady Nadzorczej Operatora Chmury Krajowej, prof. dr hab. inż. Mariusz Zdrojek - Prodziekan ds. Nauki i Rozwoju, Wydział Fizyki Politechniki Warszawskiej oraz dr Dionizy Smoleń - Partner PwC. Moderatorem był Filip Seredyński - radca prawny, partner w SLS Seredyński Bryl-Weiss.
Przez wiele lat to właśnie wojsko napędzało innowacje czego przykładem jest m.in. GPS. Obecnie w wielu obszarach to często firmy prywatne posiadają bardziej zaawansowane technologie, niż firmy zbrojeniowe, które zaopatrują wojsko na zlecenie agencji państwowych. Dlatego niezwykle ważną kwestią jest, aby przemysł, nauka i wojsko miały odpowiednie warunki do współpracy. To właśnie na tej kwestii skupiła się dyskusja, a pierwszy głos należał do wiceminister Anny Gvozdiar.
Już na samym początku podkreśliła, że ze względu na wojnę przemysł zbrojeniowy Ukrainy jest kluczowy, dlatego podejmowanych jest wiele kroków w celu wspierania go w tak trudnym czasie, szczególnie pod względem innowacji. „Mamy wiele trudności, bo Rosja przeznacza znaczną większość swoich pieniędzy na nowe bronie np. systemy walki elektronicznej. Dlatego też nasze innowacje są uzależnione od tego przed czym musimy się bronić (…) Używamy m.in. dronów FPV, które są na bieżąco opracowywane przez ukraińskie firmy z branży IT. W ten sposób sektor cywilny staje się dla wsparciem dla naszego wojska”.
Anna Gvozdiar opisała, że jest to tylko mała część całości, gdyż obecnie ukraińskie wojsko dysponuje wieloma technologiami, które są produktami cywilnymi. Dodała przy tym, że to kwestii skali wojny, z którą przyszło się zmierzyć Ukrainie. „Znaczna większość obywateli ma kogoś ze swoich bliskich na froncie, więc każdy chce być w jakiś sposób pomocny, wykorzystać swój talent do obrony kraju”. Minister Ukrainy podkreśliła również, że celem kraju jest zastąpienie największej ilości osób maszynami, np. w kwestii rozminowywania terenu, dlatego władze starają się jak najbardziej umożliwiać wdrażanie innowacji.
Jej zdaniem Ukraina toczy obecnie dwie wojny. Pierwsza z nich oczywiście dotyczy kwestii walki na froncie i obrony granic. Z kolei druga jest wojną technologiczną. „Każdego dnia musimy stawiać czoła nowym rozwiązaniom, które Rosja intensywnie rozwija. Nie mamy tylu ludzi i broni ile nasz przeciwnik, dlatego nowe technologie są dla nas niezbędne. Jeśli chcemy przeżyć - musimy być kreatywni” - zaznaczyła. W tym kontekście dodała, że w kraju jest kilka akceleratorów, które pozwalają transferować innowacje do armii. Jako przykład został przez nią podany ”BRAVE1”, czyli platforma współpracy założona przez pięć ministerstw w kraju, która przyspiesza ten proces.
W tym temacie głos zabrał również gen. gen. bryg.Marcin Górka, który jako Dyrektor Departamentu Innowacji Ministerstwa Obrony Narodowej odniósł się do tematu z polskiej perspektywy. „Od kilku lat prowadzimy prace, które są ukierunkowane, żeby wojsko nie skupiało się tylko i wyłącznie na prowadzeniu tradycyjnego podejścia do prac badawczych i rozwojowych, ale żeby korzystało też z tego, co oferuje rynek cywilny. W ostatnich latach najnowocześniejsze technologie powstają na rynku cywilnym, więc my jako sektor obronny musimy adaptować się do nowego środowiska” - podkreślił.
Przedstawiciel Ministerstwa Obrony zauważył, że technologie na rynku cywilnym rozwijają się w tempie, o którym wojskowe ośrodki badawczo-rozwojowe mogą tylko pomarzyć. Jako powód wskazał rozwój globalnej gospodarki. „W związku z tym, co dzieje się teraz na świecie staramy się stworzyć taki system, w którym rozwój technologiczny odbywa się zarówno po stronie cywilnej, jak i tej wojskowej, żeby wojsko mogło z tych technologii korzystać. Uruchomiliśmy w ostatnich latach kilka programów, a także otwarte konkursy, więc prosiliśmy stronę cywilną, aby przedstawiła nam propozycje projektów. Były one szybko opiniowane przez resort obrony i uruchamiane. Przykładem tego jest program SZAFIR oraz PERUN”.
W kontekście współpracy międzynarodowej wspominany został również program NATO o nazwie Defence Innovation Accelerator for the North Atlantic (DIANA). Jest to program, który akceleruje rozwiązania, które mają potencjał w zastosowaniach sektora obronnego. „Realizujemy to z dobrym skutkiem (…) Bazując na doświadczeniach współpracy z NATO, wspólnie z MRiT oraz PFR stworzyliśmy projekt narodowy IDA, do którego zgłosiło się kilkadziesiąt podmiotów. Kilka z nich zostało wybranych, a jednemu udało się nawet podpisać umowę z PGZ. To pokazuje, że programy działają”.
Gen. bryg. Marcin Górka zwrócił uwagę, że bardzo ważne jest także spojrzenie na rozwój technologii od strony strategicznej. „Poza tym, że technologie są przez nas rozwijane, muszą być także przez nas chronione. Uczestniczymy w NATO Innovation Fund. W ramach tego państwa Sojuszu wydadzą ponad miliard euro na inwestycje kapitałowe w spółki, które mają rozwiązania podwójnego użytkowania i dzięki temu element bezpieczeństwa dostaw zostanie doinwestowany”.
W związku z wspomnieniem Polskiego Funduszu Rozwoju głos zabrała Eliza Kruczkowska, która słowami wstępu zaznaczyła, że inwestorzy idą tam gdzie są pieniądze, a zwroty inwestycji w obszarze obronnościowym są coraz większe. „W Polsce tych funduszy jest jeszcze mało, mamy raczkujący ekosystem, ale patrząc na to, jak Europejski Fundusz Inwestycyjny planuje swoją strategię na najbliższe lata, a Bank Inwestycyjny rozszerza definicje spółek dual-use, widzimy w którą stronę pójdą inwestycje”.
Zdaniem Dyrektorki ds. Rozwoju Innowacji, Polski Fundusz Rozwoju oprócz samego finansowania, które rośnie, musimy też zadbać o otwartość polskich instytucji, rozwijanie programów akceleracyjnych i edukacyjnych, które łącza innowatorów z przemysłem, a także wspomaganie młodych ludzi w samym dialogu z przedstawicielami doświadczonych spółek obronnych. „Osoby, które były na rynku cywilnym i nie miały doświadczenia z wojskiem potrzebują wsparcia, bo to jest zupełnie inny świat. My jako PFR staramy się pomagać w zderzeniu z tym światem” - dodała Eliza Kruczkowska.
W następnej kolejności głos zabrał przedstawiciel nauki, a dokładniej Pan prof. dr hab. inż. Mariusz Zdrojek, który zgodził się z gen. Górką w kontekście dynamicznego rozwoju sektora cywilnego. „Polskie uczelnie to kop;ania innowacji, ciekawych technologii ale często one niestety kończą w szufladach, bo brakuje finansowania. To co jednak najbardziej nas boli to interfejs między światem a sektorem obronnym, czy nawet inwestycyjnym po stronie dual-use. Powinniśmy rozszerzyć dyskusję między tymi dwoma światami, bo możemy sobie pomóc w wielu kwestiach, ale często nie rozumiemy potrzeby drugiej strony” - oznajmił prof. Zdrojek.
Zdaniem profesora Politechniki Warszawskiej budowanie wspominanego ekosystemu i dołożenie starań do poprawy interakcji między nauką, biznesem i wojskiem jest kluczowe dla przyszłości naszego bezpieczeństwa. „Pomogłoby to przetransferować wiedzę, którą mamy na grunt obronnościowy, gdzie jest to potrzebne. Z punktu widzenia nauki niezbędne jest także większe finansowanie projektów na wyższych stopniach zaawansowania, aby je rozwijać i dostosowywać do pola walki”.
”Moim marzeniem jest uruchomienie w naszym kraju agencji, która opracowuje strategiczne podejście do technologii, które będą potrzebne nie za rok, ale np. za 5-10 lat. Coś na wzór amerykańskiej agencji DARPA. Pomogłoby to też samej inicjacji innowacyjności i w transferze z nauki do wojska czy biznesu” - dodał na koniec prof. dr hab. inż. Mariusz Zdrojek.
Kolejne pytanie padło w kierunku Dariusza Niecia, który pełni funkcje Zastępcy Dyrektora Departamentu Innowacji i Polityki Przemysłowej Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Powiedział on, że wspomniane wcześniej akceleratory to „nośniki” świeżych inicjatyw i nowatorskich rozwiązań. „Ze strony Ministerstwa Rozwoju i Technologii mogę powiedzieć, że to wsparcie we wdrażaniu nowych technologii powinno być przede wszystkim skuteczne. W tej chwili obserwujemy działania odblokowujące dotyczące instrumentów finansowania w dziedzinie obronnej, w szczególności rozwiązań podwójnego zastosowania”.
Dodał, że obecnie procedowana jest regulacja Komisji Europejskiej w sprawie europejskiego funduszu na rzecz przemysłu obronnego. „To rozporządzenie ma za zadanie likwidować tzw. lukę komercyjną między start-upem a wdrożeniem pełnoskalowym. Ma to wspierać MŚPy oraz spółki o średniej kapitalizacji zatrudniające do tysiąca osób. Jestem po wstępnych rozmowach z Ministerstwem Obrony, przed nami kolejne z nich, żeby spiąć rozproszone dotychczas w różnych resortach działania proinnowacyjne, a przede wszystkim profinansowe. Musimy skupić się na różnorodnych źródłach finansowania zewnętrznego” - oznajmił Dariusz Nieć.
Dodał on także, że intencją opisanej przez niego regulacji unijnej jest również to, aby nie kupować uzbrojenia, ale je produkować. „Zgadzam się z tym co powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera - liczby decydują o tym jak zachowujemy się na polu walki i czy finalnie zwyciężymy. Tworzymy obecnie struktury organizacyjne, której zadaniem będzie konsolidacja dostępnych, zewnętrznych źródeł finansowania na projekty innowacyjne, tak mniejsze podmioty mogły się łączyć z dużymi odbiorcami”.
O koordynacje wszystkich wymienionych wyżej instytucji został zapytany ostatni z gości dyskusji - Dionizy Smoleń, Partner PwC. Jego zdaniem Polski Fundusz Rozwoju Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Rozwoju i Technologii pokazały jak te działania koordynacyjne prowadzić, a program pilotażowy IDA okazał się być dużym sukcesem. „Potrzebne jest jeszcze działanie na większą skalę, uwzględniające potencjał wszystkich instytucji zaangażowanych” - podkreślił.
Zdaniem Dinizego Smolenia obecna sytuacja w kraju oraz na świecie dojrzała do tego, abyśmy zastanowili się nad stworzeniem strategii inteligentnych specjalizacji obronnych, na wzór krajowych i regionalnych inteligentnych specjalizacji, które były opracowane z myślą o wydobyciu potencjału w polskich przedsiębiorstwach i w świecie polskiej nauki. „Idąc o krok dalej, moim zdaniem powinniśmy stworzyć coś w rodzaju polityki przemysłowej też ukierunkowanej pod przemysł obronny. To mogłoby być skorelowane z polityką rozwoju i innowacji”.
Smoleń dodał również, że często też zapominamy o Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. „To podmiot, który moim zdaniem ma ogromną rolę do odegrania. Może wspomóc proces dogadywania się między nauką a przemysłem, np.poprzez wzmocnienie uczelnianych transferów technologii oraz ukierunkowanie na obszary, które mogą być interesujące dla wojska. Potrzebujemy platformy do koordynacji tych wszystkich działań, o których tutaj dzisiaj rozmawiamy” - podkreślił Dionizy Smoleń.
szczebelek
Każdy powie, że w normalnym państwie ludzie nauk ścisłych są mniej lub bardziej związani z przemysłem zbrojeniowym i wojskiem łącząc pracę jako wykładowca z udziałem w programach rozwoju technologii militarnych myśląc, że działają w przestrzeni potrzeb cywilnych .