Technologie
S-400 ze "wsparciem" dla Białorusi
„Realizujemy prace poprzedzające zawarcie umowy, mające na celu przezbrojenie naszych dywizje przeciwlotniczych w nowe kompleksy S-400 i Pancyr-S” - powiedział gen. dyw. Igor Gołub, dowódca Sił Powietrznych i Obrony Powietrznej Białorusi, podczas konferencji prasowej związanej z zakończeniem ćwiczeń poligonowych.
W dniach 13-15 stycznia 2021 roku białoruskie lotnictwo i wojska OPL prowadziły kompleksowe ćwiczenia taktyczne, powiązane z działaniami poligonowymi i strzelaniami do celów latających. Przy tej okazji dowodzący tymi formacjami gen. Igor Gołub wypowiedział się dla prasy, informując że w ubiegłym roku zawarto kontrakt dotyczący dostawy śmigłowców szturmowych Mi-35M oraz drugiej partii samolotów Su-30SM. Natomiast obecnie prowadzone są rozmowy dotyczące wyposażenia jednostek uzbrojonych obecnie w systemy przeciwlotnicze S-300 w nowsze kompleksy S-400. Wraz z nimi Białoruś chce pozyskać artyleryjsko-rakietowe zestawy Pancyr-S1, mogące służyć do ich osłony.
Białoruskie wojska obrony przeciwlotniczej posiadają cztery dywizjony uzbrojone z przekazane przez Rosję w latach 2014-2016 systemy S-300PS, w marę zastępowania ich w rosyjskiej armii kompleksami S-400. Od 2011 roku na Białoruś trafiały również nowoczesne zestawy krótkiego zasięgu na podwoziu kołowym Tor-M2U. Służą one do ochrony punktowej istotnych celów, takich jak lotniska czy elektrownia jądrowa w Ostrowcu.
Od 2016 roku, a więc od dostarczenia czwartego, ostatniego dywizjonu S-300, Mińsk prowadził z Moskwą negocjacje dotyczące dostaw zestawów S-400, ale też artyleryjsko-rakietowe systemu bardzo krótkiego zasięgu Pancyr-S1 i wyrzutni pocisków balistycznych Iskander. W obecnej, niepewnej sytuacji na Białorusi, ale też w związku z pozyskaniem systemów Polonez, ten ostatni temat wydaje się mało realny, ale lotnictwo i obrona powietrzna mogą liczyć na przychylność Kremla. Białoruś jest przez Rosję traktowana jako bufor wobec NATO, ale też stanowi element zintegrowanego systemu obrony powietrznej i jej systemy wykrywania oraz niszczenia celów powietrznych zaprzęgnięte są do wspólnego systemu, koordynowanego przez rosyjskie dowództwo.
Patrząc na dotychczasowy harmonogram tego typu umów, negocjacje potrwają jeszcze kilka miesięcy. Najprawdopodobniej, jeśli uda się je zakończyć sukcesem, dokumenty zostaną uroczyście podpisane przez białoruską delegację podczas wystawy przemysłu zbrojeniowego Armia-2021, latem bieżącego roku. Poprzedzi ona zaplanowane na wrzesień ćwiczenia rosyjsko-białoruskie Zapad-2021.