Reklama
  • Wiadomości

F/A-XX nowym rozgrywającym US Navy [KOMENTARZ]

Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych opublikowała dokument zatytułowany „Navy Aviation Vision, 2030–2035”, w którym bardziej niż dotychczas doprecyzowane zostały założenia co do przyszłego załogowego pokładowego samolotu uderzeniowego – donosi portal thedrive.com. Jaki będzie następca F/A-18E/F Super Hornet, który ma go zastąpić w połowie lat trzydziestych?

Rys. US Navy
Rys. US Navy

Zgodnie z dotychczasowymi pomysłami nowy samolot ma być elementem „systemu systemów”, złożonego z samolotów załogowych, bezzałogowców oraz środków „możliwych do utracenia” („attritable assets”). Całościowe rozwiązanie nosi w US Navy taką samą nazwę jak w US Air Force - NGAD (Next Generation Air Dominance), z którego efektów zresztą program marynarki ma korzystać. Wszystko to jest dalszym rozwinięciem koncepcji, zgodnie z którą nowy samolot bojowy ma dysponować większym zasięgiem, prędkością, jednostką ognia, dalszym zasięgiem rażenia i lepszymi sensorami. Wymagania te wynikają z rozwoju zasięgu i zdolności rażenia chińskich rakiet, które zagrozić mogą nie tylko amerykańskim samolotom i przenoszącym je okrętom.

Większy zasięg samolotów ma umożliwić trzymanie poza ich zasięgiem amerykańskich lotniskowców bez rezygnowania z możliwości prowadzenia z nich uderzeń. Nie jest to zresztą pomysł wyłącznie amerykański. Podobne założenia wobec nowego myśliwce sformułowali niedawno np. Japończycy. Większy zasięg sensorów i uzbrojenia ma zwiększyć bezpieczeństwo operowania samolotów bojowych. Jak widać ma to być osiągnięte niekoniecznie (a przynajmniej nie tylko) poprzez umieszczanie potężnych sensorów czy wielkiej komory na uzbrojenie w maszynie załogowej.

Reklama
Reklama

Wydaje się, że będzie ona dysponowała zaawansowanymi systemami, jednak – zgodnie z najnowszą prezentacją - będzie polegała w dużej mierze na towarzyszących jej bezzałogowcach i środkach „możliwych do utracenia”. Te pierwsze zostały zaprezentowane na towarzyszącej dokumentowi grafice pod postacią (zapewne umownej) sylwetki MQ-25 Stingray. Znajdujący się na niej samolot załogowy wiedzie do walki dwie maszyny uzbrojone, jedną walki elektronicznej i jedną dowodzenia (C2). Schemat taki nie musi koniecznie oznaczać, że taką konkretnie formację miałby prowadzić F/A-XX, ale daje pewne pojęcie na temat przyszłej kompozycji takich formacji, gdzie najwięcej liczebnie byłoby bezzałogowców uzbrojonych, będących dodatkowymi platformami przenoszącymi uzbrojenie a maszyny C2 i WRE pełniłyby funkcje wspierające.

Wydaje się, że bezzałogowiec dowodzenia będzie retanslatorem sygnałów z maszyny załogowej, rozszerzającym w razie potrzeby dodatkowo dystans między uzbrojonymi BSP a F/A-XX. Maszyny walki elektronicznej z kolei wspierałyby uzbrojone BSP zwiększając ich szansę na przetrwanie bądź skryte podejście do celu. Największe ryzyko ponosiłyby „attritable assets”. Te ostatnie nie są na razie zdefiniowane, ale wśród nich znaleźć może się amunicja precyzyjna dalekiego zasięgu, ale także np. tanie i relatywnie szybko zużywające się nieduże bezzałogowce – nosiciele uzbrojenia bądź systemów walki elektronicznej. Założenia te przypominają te formułowane w programach europejskich myśliwców przyszłości – FCAS/SKAF i Tempest.

Przedstawiona na grafice sylwetka samolotu także może być umowna, lecz najwyraźniej US Navy zakłada stworzenie dużego samolotu wykorzystującego technologię stealth. Przedstawiona maszyna jest dwusilnikowa i wizualnie przypomina wizje myśliwca 6. generacji zaprezentowaną kilka lat temu przez Lockheed Martina. Komentatorzy dopatrują się tez podobieństw do prototypu YF-23, chociaż tak naprawdę najbardziej podobna jest chyba wizja japońskiego myśliwca przyszłości. Różnicę stanowi zastosowanie usterzenia zarówno przedniego jak i klasycznego. Gdyby sylwetka ta miała coś wspólnego z rzeczywistością oznaczałoby to postawienie na zwrotność kosztem cech trudnowykrywalnych. Prawdopodobnie jednak, biorąc pod uwagę wczesny etap programu, mamy do czynienia raczej z sylwetką przykładową, która z założenia miała nie przypominać żadnej ze znanych konstrukcji, stąd jej kuriozalny wygląd.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama