Reklama

W panelu dotyczącym Koncepcji uczestniczyli podsekretarz stanu w MON Tomasz Szatkowski, zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Dariusz Gwizdała, podsekretarz stanu w ministerstwie gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski, przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej Michał Jach oraz prof. Andrzej Makowski z Akademii Marynarki Wojennej. W czasie wydarzenia wiceszef BBN zapowiedział prezentację dokumentu na 10 lutego w Gdyni.

W czasie dyskusji wiceminister Szatkowski przedstawił strukturę, z jakiej będzie składał się się Strategiczny Przegląd Obronny w kontekście Marynarki Wojennej. Dokument zostanie podzielony na pięć części: opis środowiska bezpieczeństwa, system kierowania i dowodzenia, zdolności bojowe, przygotowania militarne oraz aspekt planistyczny. Tomasz Szatkowski zapowiedział wzmocnienie dowództw sił zbrojnych w tym marynarki wojennej.

Wiąże się z tym kwestia certyfikacji do działania z sojusznikami oraz możliwość działania połączonego. Wiceminister zapowiedział organizację gier wojennych oraz ćwiczeń sztabowych, a także zwrócił uwagę, że trendy zaobserwowane u sojuszników wskazują, że przyszłość należy do okrętów podwodnych oraz rozwoju systemów bezzałogowych. System planowania powinien być bardziej sterowalny i uproszczony. Natomiast sama modernizacja musi być koordynowana z polityką przemysłową.

Modernizacja (...) musi odnosić się do charakteru zagrożeń, które dotykają Polskę i musi być (...) spójna z szerszą polityką wobec sektora stoczniowego, przemysłowego w Polsce."

podsekretarz stanu w MON Tomasz Szatkowski

Wątek SKBMRP został w większym stopniu rozwinięty przez Dariusza Gwizdałę, który stwierdził, że dokument wypełnia lukę na poziomie strategicznym, która powstała w ciągu 25 lat. W dokumencie pojęcie "sił morskich" nie ogranicza się jedynie do Marynarki Wojennej. Jak zauważył wiceszef BBN "bezpieczeństwo morskie to system naczyń połączonych, który tworzony jest przez szereg służb, instytucji, podmiotów współzależnych i ze sobą współpracujących". Najwięcej miejsca poświęcono jednak morskiemu rodzajowi sił zbrojnych.

W najbliższych latach głównym celem powinna być odbudowa Marynarki Wojennej, co wynika z wielu możliwości jej wykorzystania dla wsparcia funkcjonowania państwa. Niezbędne są jednak do tego wielozadaniowe okręty, które będą łatwo adaptować się do różnego rodzaju misji. Jest to związane z potrzebą aktywności floty w działaniach międzynarodowych oraz ochrony polskich interesów tam, gdzie w danej chwili się pojawiają. Dokument ma być przyczynkiem do zainicjowania debaty o stworzeniu strategii bezpieczeństwa morskiego RP. 

Opracowana przez nas koncepcja ma charakter wstępny, natomiast przedstawia w sposób całościowy wizję wykorzystania sił morskich na potrzeby realizacji racji stanu.

Zastępca Szefa BBN Dariusz Gwizdała

W kwestii odbudowy przemysłu morskiego Grzegorz Witkowski zwrócił uwagę na to, że ministerstwo odpowiada za stworzenie "odpowiednich warunków dla biznesu" oraz wystosowanie zaleceń dla firm. Z kolei poseł Michał Jach zauważył, że obecnie świadomość problematyki związanej z Marynarka Wojenną wśród elit politycznych jest o wiele większa niż jeszcze kilka lat temu, ale powinna zostać "przekuta w konkretne dokumenty."

 

 

Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. Schlesier

    A tak wogole... w Polsce istnieje jeszcze Marynarka Wojenna zdolna do jakiejkolwiek akcji bojowej? Czy tylko holowniki i polawiacze min?

    1. dimitris

      A o jaką akcję bojową konkretnie Panu chodzi ? Czy płoszyć musimy często obce kanonierki, tnące sieci naszym rybakom czy usiłujące aresztować ich jednostki ? Czy może odgrzewamy PRL'owskie plany uderzenia na Kopenhagę ? Bo samą obronę wybrzeża wielokrotnie taniej i bezpieczniej przeprowadza się dziś rakietami, odpalanymi z ciężarówek lub samolotów. Ale nie zniszczy się w ten sposób min morskich, przynajmniej na razie.

  2. GI

    Mam nadzieję, że SKBMRP nie będzie zawierał ogólnych sformułowań, tylko wyznaczy kierunki rozwoju na następne dekady. Winien ponadto zawierać zalecenia w kwestii ujednolicenia uzbrojenia. Obecnie na okrętach typu Orkan zainstalowano pociski przeciwokrętowe RBS15 Mk3, natomiast Morska Jednostka Rakietowa jest wyposażona w pociskami przeciwokrętowe NSM. Tak samo w przetargach na okręty Miecznik i Czapla zamawiający nie określił jakie uzbrojenie, czy jakie wyposażenie elektroniczne ma zostać zainstalowane. I tak, każdy oferent proponował różne wariacje na ten temat. Miejmy nadzieje, że wdrożenie do realizacji zaleceń SKBMRP to zmieni.

    1. Boczek

      " zamawiający nie określił jakie uzbrojenie," Ależ jak najbardziej określił - nie wiem skąd ten mit. " I tak, każdy oferent proponował różne wariacje na ten temat." To chyba normalne i dobrze, szczególnie, że najlepsi oferenci stawiają całą paletę do wyboru w ramach określonych wymagań. Najgorsi z kolei po prostu na chama z katalogu uzbrojenie, którego ani nie posiadamy, ani tez nie mamy zamiaru pozyskać. Przyznam się szczerze, że nie bardzo rozumiem o co tu chodzi, oprócz tego, że najwidoczniej mało kto rozumie jak powstaje okręt wojenny.

  3. anakonda

    po pierwsze to musimy przykładem holenderskim dobrz dobrac wyposarzenie dla planowanych okretów i kierowac minimum wyposarzenia maksimum efektu ( co ma byc korweta to ma byc tak wyposarzone a patrolowiec patrolowcem i nic wiecej .armatka dziobowa prosty radar w razie w nawet reczny piorun wystaczy,Natomiast Jednostki bojowe maja byc tak wyposarzone aby odeprzec kazdy atak i posiadac zdolnosc zniszczenia kazdego przeciwnika.)JW naszej sytuacji w pierwszej kolejnosci trzeba pozyskac okrety zwalczania min (bowiem nie posiadamy pelnoprawnych jednostek plywajacych posiadajacych mozliwosci zwalczania okretów przeciwnika (prócz kutrów rakietowych orkan) wiec czesc zadan przejmie naziemny NDR wiec to na scisłe minimum wystarczy i bedzie mozna spokojnie przygotowac sie do pozyskania jednostek bojowych nawodnych jak i podwodnych

  4. marcin

    słowa, projekty, redefinicje, re plany. I nic z tego nie ma. I tak od lat.

    1. Da

      Racja. Co najwyżej skończy się na zakupie używanych fregat od Australii i okrętów podwodnych od Norwegii lub Holandii - i oby choć tyle. Swoją drogą zastanawiające są te trendy dotyczące użycia okrętów podwodnych, które są przecież stosunkowo drogie. Nabywają je zazwyczaj floty posiadające już nowoczesne fregaty i korekty, które zapewniają obronę plot i stanowić moga elementy sojuszniczego systemu przeciwrakietowego.

  5. keller79

    Na zdjęciu głównym do artykułu widzę tylko dwóch fachowców - ich miny mówią same za siebie... Pierwszy od lewej to komendant AMW kmdr prof. dr hab. Tomasz Szubrycht, Drugi od lewej kmdr rez. prof. dr hab. Andrzej Makowski. Miałem przyjemność spotkać ich obydwu na swej drodze będąc studentem AMW - zawsze powtarzali, że największą słabością polskiej marynarki nie jest przestarzały sprzęt tylko ignorancja i niewiedza polityków decydujących o kierunkach jej rozwoju (w przypadku naszych "asów" akurat o ich braku) Oni nie rozumieją do czego ma służyć MW państwa takiego jak nasze, i że nie jest wyłącznie narzędziem militarnego oddziaływania - stąd ciągłe żonglowanie pomysłami - raz małe okręty, raz duże, raz z rakietami manewrującymi, raz bez, a może marynarka bez okrętów.... itp., itd. a czas płynie nieubłaganie. Jak widać lata ich tłumaczeń na nic się zdają. Pozdrawiam absolwentów specjalności bezpieczeństwo morskie państwa, AMW rocznik 2007 :)

    1. koko

      Kolego, p. Szatkowski & ska to najlepsi fachowcy w całym Układzie Warszawskim:) Nie tylko w zakresie MW.

  6. a

    Bla bla bla...a nastepnym krokiem moze byc juz tylko likwidacja tego rodzaju wojsk

  7. zxxc

    O marynarce RP w Warszawie. Dlaczego nie w Zakopanem? Np niedaleko Morskiego Oka.

    1. oskarm

      Ponieważ w Warszawie podejmuje się decyzje, czego nadal wiele osób w Marynarce Wojennej nie może zrozumieć...

  8. Kazik

    Zatem jaka modernizacja taki przemysł. I na odwrót. Wniosek: nie będzie pozytywnych zmian ani w marynarce, ani w przemyśle.