Był to atak rakietowy IS, który wywołał u rebeliantów symptomy zastosowania "gazu chemicznego" - pisze agencja Reutera.
"Po ataku rakietowym ze strony Daesz 22 członków sił syryjskiej opozycji ucierpiało w wyniku użycia toksycznego gazu" - zakomunikował sztab generalny tureckiej armii, cytowany przez AFP.
Atak był wymierzony we wspieranych przez Turcję rebeliantów, oblegających od kilku dni kontrolowane przez IS miasto Al-Bab.
Al-Bab jest głównym celem w operacji "Tarcza Eufratu", mającej na celu oczyszczenie obszarów przy południowej granicy Turcji z bojowników IS.
Turecka armia poinformowała, że atak miał miejsce w rejonie Halilije. Nie sprecyzowano jednak, kiedy do niego doszło.
Media w Turcji informują, że ekipy ratunkowe rządowej agencji ds. nadzwyczajnych AFAD przeprowadziły poszkodowanym rebeliantom różne badania na istnienie substancji chemicznych. Testy wykonano w jednym ze szpitali w nadgranicznej prowincji Kilis na południu Turcji.
Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) bada obecnie ponad 20 doniesień o użyciu broni chemicznej w Syrii od sierpnia br. Państwo Islamskie jest oskarżone o użycie gazu musztardowego własnej produkcji. O używanie broni chemicznej w syryjskim konflikcie oskarżani są także rebelianci i syryjskie siły rządowe.
Operacja "Tarcza Eufratu" rozpoczęła się z końcem sierpnia br.; jej celem jest również uniemożliwienie kurdyjskim bojownikom, wspieranym przez USA, zdobywanie nowych terenów w Syrii.
PiotrEl
Jeżeli gazu użyło PI to obowiązkowo gaz z USA. tak jak większość używanego sprzętu.
Gizmo
Większość sprzetu PI ma pochodzic z USA ? Kałachy, RPGi i Toyoty nie pochodzą z USA, podobnie jak T-54/T-55 czy FN-6 ktorymi zestrzeliwali smigłowce.
olo
GAZ oczywiście z ROSJI.
w
A co z Marsa ?
Piotrek
Co to takiego "gaz chemiczny"?