Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Środowy przegląd prasy: Słona cena za Mistrale; Co nam gwarantuje artykuł 5; Siemoniak - wieczny prymus; Piekielnie groźna broń; Tureckie czołgi czekają na granicy

Okręt desantowy typu Mistral; fot. flickr.com
Okręt desantowy typu Mistral; fot. flickr.com

Środowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Rzeczpospolita, Jędrzej Bielecki, Słona cena za Mistrale"Po wywiadzie szefa MON dla "Rz" Francja się obawia, że straciła pięciokrotnie większy kontrakt na budowę systemu obrony powietrznej w Polsce. (...) Wart 1,2 mld euro rosyjski kontrakt bardzo osłabia szanse francuskiego konsorcjum Thales-MBDA wygrania wartego 5,8 mld euro zamówienia na system obrony rakietowej Polski. W ciągu roku szef MON ma rozstrzygnąć, czy wybierze francuską ofertę czy raczej postawi na amerykańskiego Raytheona. (...) Nie rezygnujemy. Nadal będziemy starać się przekonywać Polskę, że nasza oferta jest lepsza technologicznie, pozwoli na rozwój polskiego przemysłu obronnego i da Polakom dostęp do najnowszych technologii - powiedział wczoraj "Rz" Didier Philippe, wiceprezes koncernu MBDA."

Gazeta Polska, Tomasz Pisula, Co nam gwarantuje artykuł 5"Rosyjska agresja wobec Ukrainy oraz kolejne prowokacje Rosji wobec państw Europy Wschodniej zmuszają nas do refleksji nad pojęciem fundamentalnego bezpieczeństwa Polski. (...) Szczególnie groźną rolę w polskim micie NATO pełni przekonanie o potencjalnym zaangażowaniu USA w konflikty zbrojne w Europie. (...) Można sądzić, że jeśli tylko utrata części terytoriów Litwy, Łotwy, Estonii lub nawet Polski będzie na jakiś czas w stanie zapewnić kontynuację dostaw ropy i gazu do Europy Zachodniej, nasi NATO-wscy partnerzy prawdopodobnie przystaną na takie rozwiązanie. (...) Należy się teraz spodziewać nasilonej rosyjskiej presji na małe, peryferyjne kraje NATO."

Gazeta Wyborcza, Paweł Wroński, Siemoniak - wieczny prymus: "Tomasz Siemoniak(…) W obecnym rządzie został wicepremierem i ministrem obrony narodowej. To on będzie odpowiedzialny za priorytetowy i wspierany przez prezydenta program wzmocnienia bezpieczeństwa państwa. Program obejmujący nie tylko MON i siły zbrojne, ale też ministerstwa: Spraw Wewnętrznych, Administracji i Cyfryzacji, Infrastruktury, Finansów, a nawet Szkolnictwa Wyższego i Edukacji. (…) wraz z prezydentem będzie odgrywał pierwszoplanową rolę w polityce zagranicznej dotyczącej spraw NATO. (…)Jego romans z Ministerstwem Obrony Narodowej zaczął się w 1997 r. i na początku wydawał się przelotny. (…) Po katastrofie smoleńskiej w 2010 r. (…) wiadomo było, że odejście szefa MON Bogdana Klicha jest przesądzone. Siemoniak przygotowywał się do nowej roli przez parę miesięcy."

Polityka, Piekielnie groźna broń: "Polska zamierza kupić supernowoczesne pociski manewrujące AGM 158 JASSM od Amerykanów. Amerykanie bardzo niechętnie dzielą się tymi pociskami. (...) Sprzedają je jedynie swoim najbliższym sojusznikom. I to nie wszystkim. (...) Euforia po stronie polskiej jednak nie wybuchła, bo wstępna cena jest zaporowa. (...) Cena jest taka wysoka, bo dostaliśmy diamentowy pakiet, który właściwie nie jest nam potrzebny (...). Przy dobrej woli jest szansa ograniczenia tej kwoty prawie o połowę - dodaje. Wszystko w rękach Amerykanów. A oni wiedzą, że Polsce bardzo zależy na tych pociskach."

Nasz Dziennik, Łukasz Sianożęcki, Czołgi czekają na granicy: "Kurdyjskie siły na północy Iraku rozpoczęły wczoraj przed świtem ofensywę przeciwko dżihadystom z Państwa Islamskiego. (...) Do starć z islamistami przygotowana jest także Ankara. (...) 35 tureckich czołgów stoi około 400 metrów od granicy z Syrią z działami skierowanymi w stronę pozycji islamistów. (...) Gotowych do udziału w działaniach zbrojnych jest 10 tys. żołnierzy, kolejnych 500 jest w rezerwie. (...) Do akcji przeciwko dżihadystom przyłącza się także Iran. Władze w Teheranie zapowiedziały udzielenie pomocy wojskowej Libanowi. (...) Liban stara się zapobiec przedostawaniu się na jego terytorium sunnickich bojowników z Syrii."

Rzeczpospolita, Andrzej Łomanowski, Ukraina i Rosja: kto kogo zabił: "Między Moskwą i Kijowem toczy się wojna propagandowa o to, kto dopuszczał się zbrodni wojennych na terenie Donbasu. (...) Rosyjski Komitet Śledczy wszczął śledztwo w sprawie "ludobójstwa ludności rosyjskojęzycznej" we wschodniej Ukrainie w czasie ostatnich walk. W odpowiedzi ukraińska Prokuratura Generalna wszczęła śledztwo przeciw rosyjskiemu Komitetowi, zarzucając mu "współpracę z organizacjami terrorystycznymi" i "ingerencję w działania organów śledczych". (...) W okolicach Makiejewki znaleziono trzy masowe groby, a w nich 40 ciał. (...) Sprawcami mieli być ukraińscy żołnierze, którzy wcześniej stacjonowali na tych terenach. (...) Jednak milicja z tej miejscowości poinformowała, że znaleziono tylko cztery ciała."

Reklama

Komentarze (4)

  1. ram

    Technologia technologią ale Francuzi sprzedali by nawet własną matkę.

  2. Przeor

    Pamiętajcie Panowie jednak o tym że Amerykanie też nie dadzą nam wszystkiego co mają. System jest instalowany zbyt blisko strefy wpływów wywiadu FR. Oni wiedzą że niestety u nas też jest sporo szpionów na każdym szczeblu. A jak bardzo oszczędnie dzielą się nowymi technologiami z największymi sojusznikami może przypomnieć casus P38 Lighting z II WŚ wysyłanego Brytyjczykom

  3. Tamten

    Także uważam, że należy się dobrze zastanowić nad francuską ofertą. Tacy z nich sojusznicy, że zbroją naszego wroga, otwarcie ignorując nasze obawy. Co by zatem było, gdybyśmy ten ich zestaw kupili i nagle wybuchłby konflikt? Mogłoby być tak, że nie mielibyśmy żadnej obrony, bo nagle okazałoby się że pod ruskim naciskiem akurat przypadkiem nie ma potrzebnych nam części zapasowych, gotowych rakiet, albo że sam system nie działa i już działa nie będzie, bo... rosja właśnie obiecała żabojadom kolejny kontrakt. Francuzi mają spore doświadczenie w porzucaniu sojuszników w potrzebie, więc nie należy się łudzić, że tym razem mogłoby być coś inaczej. Niech sobie zbroją putina.

  4. Technologie

    Nie powinno się nabywać od Francji nic choćby ze względów bhp - podkładają się, potencjalny przeciwnik miałby dostęp do tego samego oprogramowania i technologii.

Reklama