Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Środowy przegląd prasy: Pytania o kształt polskiej armii. Współpraca polsko - francuska. Siemanowice będą nadal produkować Rosomaki. Kerry w Moskwie. Pjongjang spuszcza z tonu.

Przegląd najważniejszych artykułów z prasy polskiej na temat bezpieczeństwa.



Juliusz Ćwieluch z tygodnika Polityka o problemach i wyzwaniach stojących przed polską armią w artykule Polska zbrojna: Jak powinna wyglądać polska armia? Polska armia jest w takim stanie, że albo trzeba ją likwidować, albo postawić na nogi. Sprzęt mamy poradziecki. A nastawienie pokolonialne: zajeździć co jest i kupić nowe na Zachodzie. Ale co, dlaczego, po co, za ile, przeciw komu? Pytania są jawne, odpowiedzi tajne. Albo mętne. (...) Według ostatnio lansowanej koncepcji obronnej, Polska tak się dozbroi, że – jakby co – sama obroni swoje granice. (...) Modernizacja, wydawałoby się, to wielka szansa dla polskiego przemysłu. Ale tam sytuacja nie jest lepsza niż w armii. (...) Bumar jeszcze rok temu przekonywał, że jest w stanie samodzielnie stworzyć własny wóz bojowy Anders. Demonstrator technologii, na który z budżetu państwa wydano ponad 20 mln zł, kurzy się obecnie w magazynach. Projekt wymaga tylu udoskonaleń, że właściwie można już o nim zapomnieć. (...) Obronę rakietową, której obecnie brak, będziemy musieli kupić za granicą. Tak samo jest z bezzałogowcami (dronami), co do których już nikt nie ma wątpliwości, że będą bronią przyszłości. Inspektorat Uzbrojenia Sił Zbrojnych jest w trakcie negocjacji z dwiema izraelskimi firmami. (...) Decyzja o zaprzestaniu poboru była jedną z najlepiej przyjętych reform. Polacy chcą żyć w bezpiecznym i wolnym kraju. Ale nie chcą za to płacić więcej niż muszą. 130 mld, które w ciągu najbliższych 10 lat mamy wydać na armię, to próg naszych możliwości. (...) Priorytetem polskiej armii jest budowa tzw. tarczy rakietowej. (...) Ochroni tylko kluczowe elementy – jednostki wojsk, elektrownie, centra komunikacyjne. Reszty już nie. Trudno wskazać liczbę baterii potrzebnych do tego zadania. Ale wiadomo, ile będzie nas to kosztować. Około 10 mld zł i trudno liczyć na rabaty. Sami produkujemy tylko radary i systemy łączności. W kwestii rakiet w 100 proc. jesteśmy uzależnieni od zachodnich producentów.

Czytaj też: MON nie wykorzystuje wszystkich możliwości, by zmodernizować rodzimy przemysł obronny

Jędrzej Bielecki z Rzeczpospolitej o przemysłowo - wojskowym wymiarze wizyty prezydenta i ministra obrony w Paryżu w artykule Do Paryża z Warszawy bliżej: Ocieplenie wzajemnych relacji oparte jest w dużym stopniu na współpracy obronnej. My, Francuzi i Polacy, będziemy razem budować europejską politykę obronną- zapowiedział we wtorek po spotkaniu z Bronisławem Komorowskim w Pałacu Elizejskim Francois Hollande. (...) - Partnerzy francuscy i niemieccy są najlepiej przygotowani do spełnienia naszych warunków przy zakupie do 2030 roku dziewięciu patrolowych łodzi podwodnych -mówi Siemoniak. (...) Polskie źródła dyplomatyczne podkreślają, że kluczowa będzie zdolność nowego systemu do zestrzelenia rosyjskich rakiet "Iskander" zza wschodniej granicy. Takie możliwości potencjalnie oferuje pociski francuskiego konsorcjum MBDA oraz izraelski "Łuk Dawida", które są jednak w fazie testów. - System MBDA jest w fazie tworzenie, więc bralibyśmy udział w jego rozwoju, a ponad połowa inwestycji trafiłaby do polskich zakładów zbrojeniowych - przekonuje "Rz" prezes Bumaru Krzysztof Krystowski. Jego firma wchodzi w skład konsorcjum, które wraz z MBDA złożyło ofertę dla MON.

Czytaj: PCO umacnia pozycję lidera wśród spółek Bumaru

I ponownie Jędrzej Bielecki z Rz tym razem w rozmowie z francuskim politologiem i publicystą Guyem Sormanem o stosunkach Paryża i Warszawy. (art. pt. Militarne i polityczne walory):  Guy Sorman: W Unii są tylko trzy kraje, które z jednej strony dysponują nowoczesnymi siłami zbrojnymi, a z drugiej są gotowe te siły zbrojne wykorzystać: Francja, Wielka Brytania i Polska. W przyszłości Francuzi i Brytyjczycy nie chcieliby znowu samotnie interweniować, jak to. ostatnio było w Libii i Mali. Dla nich udział Polski miałby, poza wsparciem czysto wojskowym, także walor polityczny (...) Rozumiem obawy Polski, ale ani Wielka Brytania, ani Francja nie widzą żadnego ryzyka interwencji wojskowej Rosji w Europie. To kraj strasznie zdemoralizowany, którego armia ma niemal zerowe zdolności operacyjne. Nie jest w stanie nawet spacyfikować Dagestanu.

O wizycie polskiej delegacji w Paryżu pisze również Paweł Wroński z Gazety Wyborczej w tekście Komorowski oswaja Francję: Liczący się gracz europejski - a takim chce być Polska - musi grać na kilku fortepianach. Dlatego prezydent Bronisław Komorowski poleciał do Paryża na spotkanie z Francois Hollande'em. (...) Polska chce pomocy Francji przy unowocześnianiu marynarki wojennej oraz przybudowie tarczy antyrakietowej. Jak podkreślał Bronisław Komorowski, chodzi o współpracę technologiczną, tak aby oba przemysły mogły korzystać z własnych osiągnięć. Nieprzypadkowo polski prezydent przyleciał na plac Inwalidów śmigłowcem Puma- podobne chce nam sprzedać firma Eurocopter. (...) Z wypowiedzi obu prezydentów wynika, że postawili sobie za cel budowanie wspólnej europejskiej polityki obronnej. Ma do tego posłużyć m.in. współpraca między Niemcami, Francją i Polską w ramach Trójkąta Weimarskiego.

Czytaj: Prezydent Komorowski i minister Siemoniak w Paryżu. Liczą na zacieśnienie współpracy gospodarczej i wojskowej

O efektach porozumienia Polski z fińską Patrią Rzeczpospolita:

Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach będą przez kolejne dziesięć lat produkować rosomaki. Patria rezygnuje z opłat za prawo do modyfikacji rosomaków i pozwoli je eksportować na zastrzeżone kiedyś rynki. Za to minister gospodarki ma być elastyczniejszy w rozliczaniu Patrii z offsetu - dowiedziała się "Rz".

oraz Nasz Dziennik (art. Rosomaki z Siemianowic):

W Siemianowicach Śląskich nadal będą produkowane rosomaki. (...) Premier stwierdził, że fińska firma, od której kupiliśmy licencję i z którą wspólnie rozpoczęliśmy produkcję rosomaków w Siemianowicach Śląskich, nie wywiązała się ze wszystkich warunków podpisanej przed dziesięcioma laty umowy. -W zamian za to zobowiązali się przedłużyć licencję, co oznacza dla Siemianowic możliwość dalszego produkowania rosomaków, a co ważne także dla naszej armii - MON zapewnia, że jeszcze kilkaset wozów tego typu Polska armia będzie chciała zakupić

Przeczytaj: Polska kupi więcej Rosomaków. Zielone światło dla umowy z Patrią

Jarosław Giziński z Rzeczpospolitej o dyplomatycznych naciskach USA na Rosję w sprawie Syrii w artykule John Kerry próbuje zmiękczyć Moskwę: Oficjalnym celem wizyty sekretarza stanu USA w Rosji jest osiągnięcie jakiegokolwiek zbliżenia Waszyngtonu i Moskwy w kwestii Syrii. Rozmowy na ten temat nie są łatwe, gdyż rozbieżności poglądów pomiędzy oboma stolicami nie zmniejszają się od początku syryjskiej wojny domowej. Amerykanie - podobnie jak ich najważniejsi europejscy sojusznicy, Francuzi i Brytyjczycy - coraz wyraźniej zbliżają się do podjęcia decyzji o oficjalnym wspomaganiu, a nawet zbrojeniu syryjskiej opozycji. Tymczasem Rosja pozostaje wciąż najważniejszym obok Iranu sojusznikiem chwiejącego się w posadach reżimu prezydenta Baszira Asada. (...) Szef Komisji Spraw Zagranicznych w Dumie Aleksiej Puszków uważa, że misja Kerry'ego w sprawie Syrii jest wręcz niewykonalna. - USA prowadzą błędną politykę odnośnie Syrii. Jej celem jest obalenie Asada za wszelką cenę, nawet jeśli kraj może znaleźć się w rękach islamistów. Rosja tego nie poprze - mówił Puszków.

Czytaj też: USA dozbroi syryjskie siły opozycyjne? Społeczeństwo amerykańskie przeciwne inwazji

Kazimierz Sikorski z dziennika Polska - Dziennik Łódzki o pierwszych ustępstwach ze strony Korei Północnej w tekście Północ przestaje straszyć rakietami:  Wydaje się, że napięcie na Półwyspie Koreańskim, które nie tak dawno straszyło cały świat, powoli słabnie. Dowodem na to ma być ostatni ruch komunistów - Korea Płn. odwołała dwie wyrzutnie rakiet średniego zasięgu ze wschodniego wybrzeża kraju i przesunęła je na inną pozycję. (...) Stany Zjednoczone nie przypuszczają jednak, by zostały one przeniesione na inne miejsca, z których można by odpalić pociski. Jeden z urzędników twierdzi, że prawdopodobnie zostały wycofane poza strefę operacyjną. Do tej pory rakiety pozostawały skierowane na cele w Korei Południowej.

Czytaj też: Korea Południowa chce kupić rakiety SM-3. By umocnić globalną sieć obrony antyrakietowej

Dziennik Polski o zastosowaniu CASY dla celów ratowniczych w tekście Wojskowi lotnicy ratują życie: Dwie i pół godziny po północy z poniedziałku na wtorek wrócił na lotnisko w Balicach wojskowy samolot transportowy CASA C-295M, który uczestniczył w "Akcji Serce". Wezwanie przyszło w poniedziałek po południu. Samolot o numerze burtowym 025 poderwał się do lotu o godz. 19. Na jego pokładzie - oprócz załogi z 8. Bazy Lotnictwa Transportowego - byli też lekarze z Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II. Po godzinie CASA wylądowała w Gdańsku, gdzie w jednym ze szpitali pobrano od dawcy organy do przeszczepu - serce, nerki i wątrobę. 

Czytaj: Samolot transportowy EADS-CASA C-295M

Piotr Falkowski z Naszego Dziennika relacjonuje konferencję AON - art. pt. WSI nie zapominają:  Ostatni szef WSI gen. Marek Dukaczewski przekonywał studentów AON, że rozwiązanie kierowanej przez niego formacji było działaniem na szkodę bezpieczeństwa publicznego (...) Wyraźnie sugerował, że inicjatorzy lub wykonawcy ustawy likwidującej WSI są osobami niepoczytalnymi. (...) W ramach cyklu "Wszechnica Bezpieczeństwa" jako wykładowców zaproszono byłych ministrów spraw wewnętrznych: Ryszarda Kalisza, związanego obecnie z ruchem Europa Plus, i Janusza Kaczmarka (...) proponuje ściślejsze oddzielenie funkcji śledczych od prokuratorskich. Dochodzeniem w sprawach przestępstw, ściganiem sprawców, przesłuchiwaniem itd. miałyby się zajmować wyłącznie policja, ABW i inne służby mundurowe, natomiast prokuratorzy mieliby tylko zatwierdzać decyzje śledczych i występować jako oskarżyciele w sądach.

Czytaj:  Raport ABW za 2012 rok – analiza, część I

Artur Radwan z Dziennika Gazety Prawnej o pieniądzach dla żołnierzy w artykule Żołnierze szybciej otrzymają dodatek do wynagrodzenia:  Szeregowi i podoficerowie w skróconym czasie uzyskają stopnie kwalifikacyjne. Od niezdanego egzaminu będzie przysługiwało im odwołanie. Takie zmiany przewiduje projekt nowelizacji rozporządzenia ministra obrony narodowej z i czerwca 2010 r. w sprawie nadawania, podwyższania i utraty klasy kwalifikacyjnej przez podoficerów i szeregowych zawodowych. (...) Wojskowy z najwyższą kwalifikacją otrzymuje 405 zł miesięcznego dodatku (...) - Dzięki temu zainteresowany, który zda egzamin na najniższą klasę kwalifikacji, będzie mógł w ciągu sześciu lat dojść do tej mistrzowskiej - wyjaśnia płk Marian Babuśka, dziekan Korpusu Oficerów Zawodowych MON.

Czytaj: Raport ABW za 2012 rok – analiza, część II –  terroryzm, przestępczość gospodarcza, korupcja

Jarosław Osowski z Gazety Wyborczej krytykuje nazewnictwo obiektów rekreacyjnych w artykule Cichociemni lądują w parku: Drzewa wreszcie zielone, niektóre też kwitną - świetna pora na spacer. Jak przyjemnie musi być na skwerze Ofiar Politycznych Stalinizmu, w parku Kombatantów albo szykowanym właśnie parku Cichociemnych Spadochroniarzy AK. (...) W wolnej Polsce o cichociemnych przypominają głazy i tablice, są patronami drużyn harcerskich i Jednostki Specjalnej GROM. To bardzo dobre formy upamiętniania tych bohaterów. W nazwie parku „Cichociemni Spadochroniarze" brzmią jednak groteskowo. Od razu kojarzy się to z kimś czającym się na spacerowiczów za drzewem albo krzakiem. Będzie nowy powód do drwin, jak to było ze stacją metra „Świętokrzyska Pasta".

Czytaj też: Fundacja im. Cichociemnych chce utworzyć wirtualne muzeum i park poświęcone pamięci legendarnych spadochroniarzy Armii Krajowej

(MMT)

 
Reklama

Komentarze

    Reklama