Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Środowy przegląd prasy: Putin zje bezradną Europę, PGZ częścią europejskiej grupy? Śmigłowce uderzeniowe szybciej, Pięć minut Petra Poroszenki, Wojska specjalne dla cywilów, Nielegalne hełmy i kamizelki dla Ukraińców, Wojna z Hamasem pod ziemią

Izraelski czołg Merkava Mark IV – fot. wikimedia
Izraelski czołg Merkava Mark IV – fot. wikimedia

Środowy przegląd prasy

Gazeta Wyborcza, Putin zje bezradną Europę, Paweł Wroński: (...) Co będzie, jeśli kolejnym miejscem, gdzie Rosja przećwiczy skuteczność swojej doktryny wojskowej, będzie właśnie Łotwa, członek Sojuszu Północnoatlantyckiego Tam również znaj dujesię olbrzymia grupa ludności mówiącej po rosyjsku. Kraje bałtyckie są praktycznie bezbronne i pozbawione infrastruktury wojskowej. Kto przede wszystkim będzie musiał im przyjść na pomoc Polska. Gdzie są te dywizje NATO, które mają wspierać dywizje polskie? Stany Zjednoczone mają w Europie dwie brygady. W Polsce jednostki amerykańskie mają przebywać w ramach "tymczasowej, stałej rotacyjnej obecności". Gen. Philip Breedlove, głównodowodzący NATO w Europie, zamierza z powrotem sprowadzić czołgi na Stary Kontynent, aby amerykańscy wojskowi mogli tu w ogóle na nich ćwiczyć. Europa jest dziś bezbronna i pozbawiona woli walki. Nie dostrzega, że wojna na peryferiach, tak jak konflikty bałkańskie w 1914 roku, łatwo może przerodzić się w starcie o nieprzewidzianych konsekwencjach.

Rzeczpospolita, Przyspieszamy z rakietami, Z Czesławem Mroczkiem, wiceministrem obrony odpowiedzialnym za modernizację armii rozmawia Marcin Piasecki

Największe polskie programy zbrojeniowe - antyrakietowy, śmigłowce czy bezzałogowce - nie będą w pełni konkurencyjnymi przetargami. Dlaczego?

Ścieżka w pełni konkurencyjna nie pozwala nam narzucać takich rozwiązań, jak polonizacja. Nie jest możliwe budowanie zdolności polskiego przemysłu obronnego. Kupujemy i tyle. Natomiast kiedy zastosujemy art 346 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który dopuszcza wyłączenia pełnej konkurencji w wyjątkowych sytuacjach związanych z bezpieczeństwem państwa, możemy brać pod uwagę stopień deklarowanego zaangażowania oferentów w polski przemysł obronny.

Na jakim poziomie?

Chcemy, by był jak największy. W przypadku systemu antyrakietowego to może być nie mniej niż 40 proc., czyli mniej więcej tyle, ile obecnie deklarują producenci. Jednak zobaczymy, co będzie w ostatecznych ofertach. W przypadku dronów wymóg będzie wyższy, gdyż polskie firmy mają już doświadczenia w tej dziedzinie

(...) PGZ na dłuższą metę będzie grupą niezależną czy wejdzie w struktury międzynarodowych koncernów zbrojeniowych

To bardzo ważna kwestia, przedmiot naszych poważnych analiz. Zagraniczne koncerny składają nam nie tylko oferty współpracy, ale też konsolidacji, na przykład w skali europejskiej. My mówimy tak: najpierw konsolidacja krajowa, ustawienie właściwej struktury, a dopiero później ewentualne decyzje w sprawie struktur europejskich.

(...) Szczególny nacisk sztabowcy położyli na wzmocnienie krajowego potencjału broni rakietowych. Przyspieszony zostanie program Homar -budowy mobilnej wyrzutni pocisków ziemia-ziemia o zasięgu do 300 km dla sił lądowych. Obronę granicy na Bałtyku wzmocni kolejny dywizjon rakietowy wyposażony w przeciwokrętowe kierowane rakiety NSM. Po rozmowach na najwyższym szczeblu finalizujemy z Waszyngtonem uzgodnienia dotyczące wyposażenia polskich F-16 w długodystansowe pociski manewrujące JASSM. Potencjał odstraszania mają też wzmocnić nowe śmigłowce uderzeniowe -procedura ich pozyskania właśnie ruszyła i zostanie znacznie przyspieszona.

Dziennik Gazeta Prawna, Michał Potocki, Pięć minut Petra Poroszenki: Szok, jaki zapanował na Zachodzie po strąceniu malezyjskiego boeinga, dał stronie ukraińskiej carte blanche na szybkie zakończenie operacji antyterrorystycznej wymierzonej w doniecko-ługańskich separatystów. Europa wcześniej czy później wróci - już wraca - do polityki "business as usual" z Rosją. Kijów musi jednak wykorzystać krótki okres, w którym widać skutki gigantycznej porażki wizerunkowej poniesionej przez Moskwę. W tym kontekście należy rozumieć wczorajszą decyzję ukraińskiego parlamentu, który na wniosek prezydenta Petra Poroszenki ogłosił częściową mobilizację. Na razie decyzja będzie miała znaczenie głównie moralne, bowiem wojsko i służby specjalne mają 45 dni na przeprowadzenie mobilizacji. W tym czasie - jeśli ofensywa sił rządowych będzie kontynuowana - donbaska rebelia może przejść do historii. Od kilku tygodni bowiem siły ATO - takim skrótem operują władze w Kijowie - kontynuują natarcie.

Rzeczpospolita, Wojska specjalne otworzą się na cywilów, Marek Kozubal: W Lublińcu powstanie pierwszy w Polsce ośrodek szkoleniowy dla wojsk specjalnych. Już w przyszłym roku zorganizuje on nabór dla tych, którzy chcą zostać komandosami, a jeszcze nie służyli w wojsku. Ośrodek znajdzie się na terenie Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu. Do tej pory żołnierze wojsk specjalnych uczestniczyli w kursach organizowanych przez inne rodzaje wojsk lub szkolili się za granicą, m.in. w USA i Gujanie Francuskiej. - Czekamy na dokumenty ze Sztabu Generalnego oraz MON pozwalające na organizację ośrodka. Planujemy utworzenie go w przyszłym roku - mówi "Rz" ppłk Artur Goławski z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Gazeta Wyborcza, Londyn uderza w Moskwę sprawą Litwinienki, Andrzej Kublik: We wtorek rząd Wielkiej Brytanii postanowił przeprowadzić publiczne dochodzenie w sprawie otrucia polonem uchodźcy z Rosji Aleksandra Litwinienki. Dotąd Londyn próbował zablokować to śledztwo. Ale obecnie rząd Davida Camerona jest jednym z największych w Europie rzeczników nałożenia sankcji na Rosję za agresję na Ukrainę. Aleksander Litwinienko był pułkownikiem rosyjskiego kontrwywiadu PSB. Uciekł do Wielkiej Brytanii. Tam zmarł w listopadzie 2006 r. po wypiciu napoju zatrutego radioaktywnym izotopem polon-210. Przed śmiercią twierdził, że wyrok na niego wydal prezydent Rosji Władimir Putin.

Gazeta Polska Codziennie, Będzie komisja śledcza ds. likwidacji WSI?: Wniosek Twojego Ruchu o komisję śledczą do zbadania likwidacji Wojskowych Służb Specjalnych zostanie skierowany do pierwszego czytania - tak zdecydował wczoraj Sejm. Za utrzymaniem tego punktu w porządku obrad opowiedziało się 272 posłów, przeciwko było 147, a siedmiu wstrzymało się od głosu. Powołania komisji śledczej domagają się SLD i Twój Ruch. Chcą, by zbadano okoliczności, jakie towarzyszyły powstaniu projektu ustawy o likwidacji WSI i weryfikacji ich kadr, a także powstaniu i publikacji raportu na temat działań WSI, oraz okoliczności weryfikacji kadr WSI przez komisję weryfikacyjną.

Gazeta Wyborcza, Nielegalne hełmy i kamizelki dla Ukraińców, Karol Adamaszek: Najpewniej prokuratorskie zarzuty czekają Polaków, którzy półoficjalną drogę przewozili przez granicę kamizelki kuloodporne dla wolontariuszy, dziennikarzy i Ukraińców walczących z terrorystami na wschodzie kraju. Śledczy nie zamierzają im odpuścić. (...) Media relacjonujące konflikt na Krymie pokazywały kiepsko wyposażonych żołnierzy ukraińskich stających do boju ze świetnie wyekwipowanymi oddziałami prorosyjskimi. Fundacja postanowiła, że oprócz leków i sprzętu medycznego wyśle też kamizelki dla niezależnych obserwatorów, wolontariuszy dziennikarzy i członków ukraińskiej gwardii narodowej. W sumie dostarczyła już 275 sztuk. Jednak jeden z takich nieoficjalnych transportów został zatrzymany przez polskie służby na przejściu w Hrebennem. - To były 42 kamizelki najwyższej klasy, z kevłam. Kupiliśmy je w Polsce legalnie - relacjonuje Tomasz Czuwara z fundacji. Kamizelki zalegają teraz w magazynie celników, a śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Zamościu. - Podchodząc do sprawy legalistycznie, wywóz uzbrojenia bez zezwolenia ministra gospodarki jest przestępstwem zagrożonym karą do dziesięciu lat więzienia - mówi "Wyborczej" Mirosław Buczek, zastępca szefa zamojskiej prokuratury okręgowej.

Gazeta Polska Codziennie, Wojna z Hamasem pod ziemią: Siły zbrojne Izraela donoszą o znalezieniu 23 tuneli, z których korzystają bojownicy Hamasu. Odkryte podkopy są wysadzane lub zasypywane. Liczbą ofiar konfliktu przekroczyła 600 osób. W nocy z poniedziałku na wtorek izraelska armia poinformowała o ataku palestyńskiego terrorysty w regionie Judei i Samarii. Miał on poważnie ranić kilka osób. Dotychczas nie ma informacji o tym, by został schwytany. Izraelscy wojskowi podają, że do wtorku zabili 183 terrorystów i zniszczyli 1388 celów. Według policji ze Strefy Gazy w czasie nocnych nalotów zbombardowano pięć meczetów, dom byłego lidera Hamasu oraz stadion. Rzecznik policji podał też, że Izraelczycy spalili 19 kutrów rybackich należących do mieszkańców Strefy Gazy.

Parkiet, Ukraina pokrzyżuje kosmiczne plany: Wojna na Ukrainie uderza w kosmiczne plany Rosji. Roskosmos, państwowa agencja kosmiczna, wyliczył, że będzie potrzebował do 2018 r. 33 mld rubli (2,9 mld zl), by zrekompensować przerwanie współpracy z ukraińskimi zakładami przemysłowymi (które produkują m.in. silniki i części do rakiet). Tylko w tym roku potrzebne będzie 2,9 mld rubli. Agencja będzie musiała zacząć oszczędzać nawet na priorytetowych programach, póki nie dostanie dodatkowych środków z budżetu państwa. Jak dotąd ukraińskie fabryki dostarczały rosyjskiemu programowi kosmicznemu szeroką gamę produktów, m.in. mikroprocesory, włókna węglowe i specjalną chemię wykorzystywaną do produkcji niemal wszystkich typów rosyjskiego sprzętu kosmicznego.

Nasz Dziennik, Zmasowane ataki: Izrael kontynuuje naloty na cele w Strefie Gazy. USA oferują wsparcie finansowe dla poszkodowanych Palestyńczyków. Izraelskie sity powietrzne przeprowadziły wczoraj rano zmasowane ataki na ponad 70 celów w Strefie Gazy. Na razie nieznany jest bilans ofiar. Rzecznik policji ze Strefy Gazy wyliczył, że wśród miejsc dotkniętych bombardowaniami znalazło się m.in. pięć meczetów. Poza atakami z powietrza wojsko izraelskie dokonało ostrzału wschodnich terenów przygranicznych przy użyciu czołgów; zniszczono w ten sposób kilka domów. Natomiast marynarka wojenna państwa izraelskiego spaliła 19 łodzi rybackich. Tymczasem Izrael poinformował, że w ostatnich starciach z Hamasem zginęło siedmiu żołnierzy. W sumie od 8 lipca w walkach z Palestyńczykami życie straciło 27 izraelskich wojskowych. W trakcie trwających od dwóch tygodni walk zginęło ponad 570 Palestyńczyków, w tym kilkadziesięcioro dzieci. Liczbę rannych szacuje się w tysiącach, a uchodźców na ponad 100 tysięcy.

Reklama

Komentarze (6)

  1. Umarł Król - niech żyje Król !

    Silniki rakietowe, zasoby naturalne...itd - jest sie o co bic USraeczycy co ?

    1. Dominus

      POszedl won, kacapski dziadu!

  2. dekert29

    Tzw. "polonizacja" na poziomie 40% to śmiech na sali i zdrada naszych interesów. Powinniśmy dążyć do 90-100% i całkowitego opanowania technologii (jak Turcy , Izrael, UK i wiele innych krajów gdzie elity są mniej skorumpowane i wierzą w swój Naród). I JEST TO W 100% DO ZREALIZOWANIA.

  3. rurek

    Nie jestem ekspertem, ale wszystko wskazuje ,że powinniśmy w perspektywie najbliższych lat , nawiązać i rozwinąć współpracę z Ukrainą w zakresie projektowania i produkcji systemów rakietowych. Niewątpliwie mają w tym temacie doświadczenie wielokrotnie przewyższające nasze a obecnie muszą przeorientować swój przemysł rakietowy ze współpracy z Rosją na jakieś nowe kierunki. Na pewno mają doskonałych specjalistów . Trzeba im tylko trochę pomóc w ogarnięciu organizacyjnym i ekonomiczno- menadżerskim. To może być szansa na rozwój naszych systemów rakietowych

  4. Marcin

    Szkoda, że Pan Mroczek jak zwykle pomija polonizację oraz włączenie do systemu odstraszania tak ważnego elementu jak okręty podwodne z rakietami manewrującymi. Wogóle nasze myślenie w tym temacie jest bardzo krótkowzroczne. Marynarka wojenna, boi się, że może być na prawdę silnym elementem, co wiąże się z odpowiednią odpowiedzialnością, dlatego też mam nadzieję, że beton za biurkami w MW oraz w MON, wkrótce się wykruszy. Oby nie było za późno.

    1. tk

      Jakby włączyli wymóg rakiet manewrujących dla okrętów podwodnych to by nie było przetargu bo tylko francja takie ma

    2. Michał

      Aż mnie dziwi, że trzeba to ciągle pisać - rakiety manewrujące na okrętach podwodnych dla nas to zbędny wydatek i organizacyjno-logistyczny problem. Również zbędny. Co zmienią te 3 okręty z 12-18 rakietami na pokładzie? Nic! A za tą samą kasę, którą należałoby wydać na dostosowanie OP dla rakiet i na same rakiety w wersji morskiej można mieć 40-50 rakiet stacjonujących na platformach kołowych na lądzie. Takie platformy łatwiej chronić, ukryć, przemieszczać. Strata jednej czy dwóch nie będzie tak bolesna jak strata choćby jednego okrętu podwodnego a trzeba pamiętać, że po wystrzeleniu rakiet miejsce okrycia okrętu jest od razu znane a jego ochrona i obrona jedynie bierna (próba ucieczki). Za to na lądzie można bronić wyrzutni czynną obroną p-lot i p-rak. Te teorie, że nasze okręty wcale nie muszą tkwić na Bałtyku i mogą zaatakować z dowolnego punktu na świecie należy włożyć między bajki. Okręt o klasycznym napędzie, o autonomiczności 30-45 dni nie jest atomowym boomerem, który może przez miesiące poruszać się pod wodą. Aby dostać się np na Morze Barentsa trzeba pod kątem logistycznym wyprawę oprzeć o bazy norweskie, o współpracę z flotą duńską. Wyprawa taka na pewno nie uszłaby uwadze wywiadowi i rozpoznaniu wroga, który zrobi bardzo dużo by pokrzyżować nam plany. Reasumując - broń odstraszania na lądzie i dla lotnictwa ma sens, na okrętach podwodnych już nie. Większym sensem by była instalacja rakiet manewrujących na fregacie, która by też dysponowała silną obroną p-lot i p-rak i działaby w zespole z sojuszniczymi jednostkami.

    3. Michał

      Aż mnie dziwi, że trzeba to ciągle pisać - rakiety manewrujące na okrętach podwodnych dla nas to zbędny wydatek i organizacyjno-logistyczny problem. Również zbędny. Co zmienią te 3 okręty z 12-18 rakietami na pokładzie? Nic! A za tą samą kasę, którą należałoby wydać na dostosowanie OP dla rakiet i na same rakiety w wersji morskiej można mieć 40-50 rakiet stacjonujących na platformach kołowych na lądzie. Takie platformy łatwiej chronić, ukryć, przemieszczać. Strata jednej czy dwóch nie będzie tak bolesna jak strata choćby jednego okrętu podwodnego a trzeba pamiętać, że po wystrzeleniu rakiet miejsce okrycia okrętu jest od razu znane a jego ochrona i obrona jedynie bierna (próba ucieczki). Za to na lądzie można bronić wyrzutni czynną obroną p-lot i p-rak. Te teorie, że nasze okręty wcale nie muszą tkwić na Bałtyku i mogą zaatakować z dowolnego punktu na świecie należy włożyć między bajki. Okręt o klasycznym napędzie, o autonomiczności 30-45 dni nie jest atomowym boomerem, który może przez miesiące poruszać się pod wodą. Aby dostać się np na Morze Barentsa trzeba pod kątem logistycznym wyprawę oprzeć o bazy norweskie, o współpracę z flotą duńską. Wyprawa taka na pewno nie uszłaby uwadze wywiadowi i rozpoznaniu wroga, który zrobi bardzo dużo by pokrzyżować nam plany. Reasumując - broń odstraszania na lądzie i dla lotnictwa ma sens, na okrętach podwodnych już nie. Większym sensem by była instalacja rakiet manewrujących na fregacie, która by też dysponowała silną obroną p-lot i p-rak i działaby w zespole z sojuszniczymi jednostkami.

  5. don_Pedro

    Duet Siemoniak - Mroczek robią niezłą robotę w MON. Jest to miła odmiana po panie Klichu. Zaskakują wyważeniem i zrozumieniem współczesnych zagrożeń zgrabnie modyfikując plany modernizacyjne. Obawiam się tylko, że po najbliższych wyborach zastąpi ich śledczy od pękających parówek, ale jeden z jego "ekspertów". Szkoda, szkoda....

    1. magu

      Taaa ... "niezła" robota twierdzisz ? Nawet słowem "geniusz"nie wspomniał o sprawie absolutnie KLUCZOWEJ od której należy w ogóle rozpocząć - systemy przeciwrakietowe i plot. Bez tego wszystkie NSM-y, lotniska, bazy, porty, mosty, węzły komunikacyjne, itp. newralgiczne obiekty zamienia się w sterty gruzu w PIERWSZEJ godzinie wojny.

    2. trycykl

      Są lepsi od Klicha, ale to zdecydowanie za mało. Np. wyrzucanie wielkich pieniędzy na śmigłowce uderzeniowe przy przygniatającej przewadze powietrznej potencjalnego przeciwnika nie najlepiej o nich świadczy. Poza tym mnóstwo sprzętu po prostu kończy żywot i nie ma innego wyboru - skutek wieloletnich zaniedbań tego rządu. Tyle się tego nagromadziło, że prawdopodobnie z braku pieniędzy będziemy zrywali kontrakty.

  6. RIKI

    Nie mieli się do czego nasi kochani prokuratorzy dosrać tylko akurat do kamizelek kulodpornych dla Ukrainców ! Tacy Czesi jak by u nic Ukraincy jakiś sprzęt wojskowy zamówili to już dawno szedł by całymi składami wagonów a u nas jak zwykle walka z wiatrakami ! Syw i rozkład całkowity !

Reklama