Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Środowy przegląd prasy: F-16 nie odlecą z Bydgoszczy? Wspólne manewry polskich i amerykańskich pilotów, Rosja może fałszować wybory w Europie Środkowej, Umowa Putina z Poroszenką - koniec rosyjskiej agresji, Armia ochroniarzy walczy o życie

Środowy przegląd prasy

Gazeta Wyborcza Bydgoszcz, F-16 nie odlecą? Pracownicy WZL nr 2 przekonywali wczoraj członków sejmowej komisji obrony narodowej, że bydgoskie zakłady powinny mieć szansę dalej serwisować samoloty F-16 i Hercules C-130. Wjazdowe posiedzenie komisji odbyło się wczoraj w Bydgoszczy. Szefowie WZL nr 2 już kilka miesięcy temu interweniowali m.in. w Ministerstwie Obrony Narodowej. Ich zabiegi miały związek z trzyletnimi umowami na serwisowanie samolotów, które kończą się w grudniu. Jednocześnie od nowego roku będzie obowiązywała dyrektywa Wspólnoty Europejskiej i na ten rodzaj usług o kontrakt będą mogły ubiegać się firmy z całego świata, a nie tylko polskie, jak było dotychczas. - Przecież każdy kraj w sytuacji zagrożenia powinien mieć możliwość serwisowania swoich maszyn na własnym terenie - uważa Piotr Rutkowski, rzecznik WZL nr 2.

Dziennik Łódzki, Wspólne manewry polskich i amerykańskich pilotów odbyły się w Łasku: Symulowane walki powietrzne rozegrali we wtorek piloci myśliwców F-16 z 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku. W ćwiczeniu wzięli udział amerykańscy żołnierze z 52 Grupy Operacyjnej ze Spangdahlem (Niemcy), stacjonujący w Polsce. W ramach amerykańskiego kontyngentu w bazie w Łasku przebywa ponad stu amerykańskich żołnierzy, wyposażonych w myśliwce F-16 i C-130 Hercules z bazy amerykańskiej w Spangdahlem. Jak przypomniał we wtorek na konferencji prasowej dowódca Bazy w Łasku płk Ireneusz Nowak, decyzja o utrzymywaniu w stałej gotowości kontyngentu amerykańskich myśliwców podyktowana jest aktualną sytuacją polityczną. Dziennikarze zaproszeni do 32 BLT w Łasku mieli okazję obejrzeć start i lądowanie 10 samolotów F-16, podzielonych na dwie grupy. Jak wyjaśniał dowódca klucza uzbrojenia kpt. Krzysztof Marciak, pierwsza grupa udała się do wyznaczonej strefy, a następna - startująca kilkanaście minut później - podążała w to samo miejsce, by odegrać rolę agresora.

Gazeta Polska, Rosja może fałszować wybory w Europie Środkowej, Michał Rachoń: W Stanach Zjednoczonych specjaliści od bezpieczeństwa komputerowego przeprowadzili dwa scenariusze ataków hakerskich na proces wyborczy na podstawie estońskiego systemu liczenia głosów - najbardziej zaawansowanego systemu zdalnego głosowania na świecie. Pierwszy z nich dotyczy ataku na samych wyborców głosujących przez internet, drugi pokazuje mechanizm atakowania danych i fałszowania wyników na samych serwerach liczących głosy. Drugi z opisanych przez amerykańskich badaczy scenariuszy może być niebezpieczny również dla wyborów w Polsce. (...) W drugim scenariuszu ataku przeprowadzonego przez zespół z uniwersytetu Michigan przeprowadzono atak na serwer zliczający głosy. Również w tym wypadku naukowcy z USA osiągnęli sukces, wpływając na wynik procesu liczenia głosów wewnątrz systemu komputerowego wykorzystywanego w Estonii. W przeciwieństwie do polskich serwerów te używane w Estonii na żadnym etapie nie są podłączone do rozległych sieci komputerowych, takich jak internet. Ich konfiguracja oraz przygotowanie do użytku w procesie wyborczym jest procesem szczegółowo monitorowanym przez estońskie władze wyborcze, w tym nagrywany na wideo jest sam proces umieszczania na komputerach oprogramowania wyborczego, kod źródłowy programów używanych do tego celu jest również dostępny publicznie i może być poddawany analizie przez każdego, kto posiada wystarczające umiejętności i wiedzę. Oprogramowanie serwerów liczących głosy wgrywane jest na serwery za pomocą odpowiednich płyt DVD, a sam proces ich wgrywania odbywa się przy świadkach i jest rejestrowany za pomocą kamer. Mimo to działający w imieniu uniwersytetu Michigan hakerzy naukowcy znaleźli sposób, żeby zmusić komputery wyborcze do fałszywego liczenia głosów: "Niezależnie od zabezpieczeń proceduralnych haker, który przystąpi do uderzenia, odpowiednio wcześnie może wprowadzić zainfekowany kod źródłowy do programu na wczesnych etapach konfiguracji systemu liczenia głosów w wyborach.(...) Choć amerykańskim badaczom udało się złamać zabezpieczenia, przyznają oni w swoim raporcie, że Estonia wprowadziła najbardziej zaawansowany system ochrony bezpieczeństwa wyborów na świecie. Żadne z opisanych wyżej zabezpieczeń nie jest obecne w polskim komputerowym systemie wyborczym, a w zestawieniu z naszą rzeczywistością niektóre z nich brzmią niczym opowieści science fiction. Jasne jest więc, że sam system liczenia głosów w Polsce może stać się celem podobnych ataków, prowadzonych przez wyspecjalizowane jednostki państw trzecich. W tym pozostającej w konflikcie politycznym z Polską Federacji Rosyjskiej.

Dziennik Gazeta Prawna, Awiator ze Świdnika, Cezary Pytlos: Ukraińska spółka z branży lotniczej Motor Sicz rozważa możliwość dostarczania silników MS-gooV do PZL-Świdnik - podał wczorajszy Kyivpost.com. Według portalu motory o mocy do 950 KM miałyby być stosowane w śmigłowcach produkowanych przez polską firmę. To kolejna odsłona polsko-ukraińskich rozmów, o których pisaliśmy dwa tygodnie temu. W tym kontekście mówi się także o ewentualnej współpracy PZL-Świdnik z Ukraińcami przy montażu śmigłowców Sokół i Mi-2, czyli średniego, wielozadaniowego śmigłowca zaprojektowanego i zbudowanego jeszcze w ZSRR. (...) O wiele ważniejszy jest dla niego przetarg na wybór śmigłowca wielozadaniowego dla polskiej armii. W tym konkursie Świdnik wystawia maszynę o nazwie AW149, która została zaprojektowana przy znaczącym udziale polskich inżynierów. - Śmigłowiec jest nasz i to Polska będzie posiadaczem kodów źródłowych do oprogramowania i integracji systemów śmigłowca oraz własności intelektualnej z nim związanej. W Świdniku wytwarzamy ponadto materiały kompozytowe, z których wykonany jest AW149, i poddajemy konstrukcję testom - powiedział niedawno DGP. Nie kryje, że w sytuacji, kiedy resort obrony zdecyduje się na innego, zagranicznego dostawcę, przyszłość PZL-Świdnik, który z prawie 3,5-tys. załogą jest dziś jednym z największych pracodawców polskiego przemysłu lotniczego, może wyglądać inaczej. Jak Majewski aż boi się myśleć. Być może dlatego już zawczasu szuka alternatywy. 

Rzeczpospolita, Umowa Putina z Poroszenką, Jędrzej Bielecki: Kreml wycisza napięcie na Ukrainie. Być może dlatego, że porozumiał się z faworytem wyborów prezydenckich. Sygnałów zmiany strategii Kremla jest coraz więcej. Od kilkunastu dni nie dochodzi do krwawych starć w zajętych przez separatystów obwodach donieckim i ługańskim. Moskwa nie odpowiedziała też na prośbę buntowników o przyłączenie Donbasu do Rosji po przeprowadzeniu "referendum" o samostanowieniu regionu. Pod koniec zeszłego tygodnia Władimir Putin oświadczył nawet, że przeprowadzenie wyborów prezydenckich 25 maja to dobry sposób na rozwiązanie ukraińskiego kryzysu. (...) "New York Times" sugeruje, że powodem zmiany strategii Kremla jest Petro Poroszenko. Oligarcha, który dorobił się majątku głównie na produkcji czekolady, zbiera w najnowszych sondażach przeszło połowę głosów i jest praktycznie pewny wygranej w wyborach 25 maja. - Rosja ma do wyboru: albo wojna domowa na Ukrainie i bolesne sankcje Zachodu, albo porozumienie z człowiekiem, który nigdy nie był znany z nacjonalistycznych poglądów - mówi amerykańskiej gazecie Adrian Karatnycky, ekspert Atlantic Council. Poroszenko, który w 2000 roku był współzałożycielem Partii Regionów, a 12 lat później, jako minister gospodarki za prezydentury Wiktora Janukowycza, negocjował z Moskwą umowy, które mogły być wstępem do przystąpienia Ukrainy do unii celnej z Rosją, w ostatnich dniach opowiedział się przeciwko przystąpieniu kraju do NATO. Poparł także ideę decentralizacji kraju, choć nie wiadomo, czy w kształcie forsowanym przez Putina.

Dziennik Gazeta Prawna, Armia ochroniarzy walczy o życie, Marek Chądzyński: Pracowników agencji ochrony jest więcej niż policjantów, żołnierzy i strażników miejskich razem wziętych. Zmagają się nie tylko między sobą, ale i ze zmieniającymi się regulacjami (...) Powszechne przekonanie, że struktura rynku ochrony będzie się zmieniać, jest skutkiem kolejnych ciosów, jakie spadły w tym roku na branżę. Pierwsza to oczywiście deregulacja zawodu. Ale oprócz zmian zasad przyjmowania do pracy w zawodzie znaczna część firm, posiadająca status zakłady pracy chronionej (a jest ich niemało, około 10 proc. w skali całego rynku), musiała stawić czoła nowym zasadom refundowania wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników. Główny efekt zmian wprowadzonych z początkiem kwietnia: dofinansowanie z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych jest mniejsze, a zasady są równe dla wszystkich pracodawców zatrudniających niepełnosprawnych (wcześniej ZPChr-y miały uprzywilejowaną pozycję). Kolejny cios: agencje musiały pogodzić się ze wzrostem płacy minimalnej. I na koniec zmiana, która jeszcze nie weszła w życie, ale już wzbudza mnóstwo emocji rządowy plan ozusowania umów śmieciowych - Ozusowanie umów cywilnoprawnych jest jedną z najważniejszych zmian, jaka ma mieć miejsce od wielu lat, niestety jest ona również podwyższeniem kosztu pracy.

 

Reklama

Komentarze (2)

  1. Mirosław Znamirowski

    "Gazeta Polska, Rosja może fałszować wybory w Europie Środkowej, Michał Rachoń" Pewnym środkiem zapobiegawczym przed sfałszowaniem wyborów była by zmiana ordynacji wyborczej i wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych. W takim przypadku "zdalne" sfałszowanie wyborów przez "zewnętrzne siły" jest w zasadzie niemożliwe.

    1. Piotr

      ojtam ojtam, hahaha, ostatnio "polskie" servery byly w rosji. Powstal rzad i wszyscy szczesliwi, hahaha

  2. Senior

    Z tego co mi wiadomo nie ma i pewnie nigdy nie będzie kraju Europie, który potrafi samodzielnie serwisować samoloty F-16, bez wsparcia Rządu USA i firm amerykańskich. Powtarzam się, ale to tylko mydlenie oczu żeby dostać kontrakt z wolnej ręki. Trochę wysiłku Panowie z Bydgoszczy, przecież macie trzyletnie doświadczenie. Przetarg to nic strasznego. Życzę powodzenia.

Reklama