Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Sobotni przegląd prasy: Pistolety Łucznika dla Policji; Prawdziwym wrogiem jest Rosja, nie Chiny; Korekty w specdowództwie; Świdnik nie składa broni; Lęk przed Kremlem w Rydze

Radomski P99. Fot."Łucznik".
Radomski P99. Fot."Łucznik".

Sobotni przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.

Łukasz T. Prus, Gazeta Wyborcza, Pistolety Łucznika dla Policji: Radomska Fabryka Broni wygrała przetarg na dostawę 3 tys. pistoletów dla Policji. Wartość kontraktu wynosi ponad 4,5 mln złotych. Oprócz Łucznika w przetargu wzięła jeszcze tylko jedna firma – warszawski Kaliber, którego oferta była o ok. milion złotych droższa. Pistolety trafią do policji do końca listopada. Według słów Sebastiana Babuli, szefa działu handlu i marketingu Łucznika, policja będzie wówczas używać 80 tys. sztuk broni wyprodukowanej w Radomiu.


Roger Boyes, Polska – Głos Wielkopolski: Prawdziwym wrogiem jest Rosja, nie Chiny: Nieco emocjonalny w tonie artykuł berlińskiego korespondenta „The Times”, rozważającego zagrożenia ze strony Rosji i Chin. Dziennikarz uważa, że – wbrew pozorom – Chiny mogą znaleźć się w gronie państw współpracujących z Zachodem w dziedzinie bezpieczeństwa, i że prawdziwym i bardzo realnym zagrożeniem dla ładu światowego jest Rosja, która otwarcie przekroczyła już granice nakreślone po II wojnie światowej.


Maciej Walaszczyk, Nasz Dziennik, Korekty w specdowództwie: „MON próbuje poprawić reformę dowodzenia wojskami specjalnymi. Taką informację przekazał wiceminister obrony Maciej Jankowski, prezentując w Senacie komunikat na temat struktury dowodzenia wojskami specjalnymi i planów ich rozwoju.” Według słów dawnego dowódcy jednostki specjalnej GROM, gen. Romana Polko, poprawianie reformy sprzed roku nie przyniesie korzyści – „To i tak niewiele zmienia, bo tylko gdzieś zostanie ta struktura wciśnięta w Dowództwo Generalne. Ta cała reforma jest niewiele warta” ocenia były dowódca GROM-u.


Łukasz Minkiewicz, Dziennik Wschodni, Świdnik nie składa broni: „Mimo decyzji, które nas wyeliminowały z przetargu, wciąż mamy nadzieje, że śmigłowce dla polskiej armii będą produkowane w Świdniku - mówi Krzysztof Krystowski, prezes PZL-Świdnik”. Przez kilka ostatnich dni w kilku miastach Polski odbyły się prezentacje śmigłowca AW149, który nie zakwalifikował się do testów prowadzonych przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Prezez PZL-Świdnik tłumaczy, dlaczego zorganizowano kosztowne pokazy – celem ma być obrona dobrego imienia firmy, wobec powtarzających się zarzutów niespełniania przez AW149 wielu wymagań MON.


Tomasz Bielecki, Gazeta Wyborcza, Lęk przed Kremlem w Rydze: zakończony szczyt Partnerstwa Wschodniego w stolicy Łotwy nie nastraja optymistycznie. Unia Europejska unika wiążących deklaracji wobec państw Partnerstwa, „uważając, że byłyby fałszywe”. Zdaniem autora, to jednak wynik obawy przed rozdrażnianiem Kremla – w Rydze wyraźnie, ponoć, było można wyczuć strach przed kolejnymi poczynaniami Moskwy.

Reklama

Komentarze (2)

  1. AFGAN

    AW-149 i S-70........... Nie jestem zwolennikiem rządu i PO, jednak z tymi śmigłowcami nie wiem na co ich producenci liczą. Świdnik, który już nie jest polski, tylko należy do brytyjsko-włoskiej grupy Agusta-Westland oferuje tak na prawdę cywilną latającą taksówkę, której wojskowa wersja jeszcze nie istnieje i nie używa jej żadna armia świata. Opracowanie wersji wojskowej ma zająć 4 lata, co przekracza założenia terminarza dostaw, a efekt tych prac jest także niepewny. Co do BlackHawka i jego producenta, który też nie jest polski, a należy do amerykańskiego koncernu Sikorsky, to oferowany jest śmigłowiec wojsku całkowicie zbędny, o udźwigu i ładowności ponad dwukrotnie mniejszej niż Mi-8, które ma zastąpić i klasą przypomina on bardziej Sokoła W-3 niż Mi-8, z tym że Sokoły posłużą w naszej armii jeszcze długie lata i następca nam nie jest na razie potrzebny, dodatkowo BlackHawk jest konstrukcją starszą niż Sokół i sami Amerykanie już pracują nad śmigłowcem, który ma BlackHawki zastąć, więc znowu byśmy kupili od USA nieperespektywiczny złom, którego oni sami już się pozbywają. Jeżeli chodzi o Caracala to jest jedyna konstrukcja którą wojsko mogło wybrać, jedyna która spełniała wymagania następcy Mi-8 i która będzie wytwarzana w jedynych jeszcze polskich zakładach, czyli w WZL w Łodzi, będących własnością w 100 procentach polską, a nie w Świdniku czy Mielcu, które zamieniono w montownie zagranicznych koncernów i polskie są one tylko z nazwy.

    1. Hubert

      ...święte słowa AFGAN

    2. radii

      A skąd wiesz? MON go nie sprawdził, a według producenta to dobra maszyna. Znawca internetowy takich tekstów mam dość! Kopiujecie i wklejacie chyba!

  2. tak to chyba wygląda

    "Prezez PZL-Świdnik tłumaczy, dlaczego zorganizowano kosztowne pokazy – celem ma być obrona dobrego imienia firmy, wobec powtarzających się zarzutów niespełniania przez AW149 wielu wymagań MON." I akurat laicy, którzy przyjdą na takie pokazy i nie znają wymagań przetargowych po kilku "piruetach" AW149 powiedzą: No tak, świetny śmigłowiec a Świdnik skrzywdzono. Tyle że jednym z publicznie podkreślanych wymogów, których PZL Świdnik nie spełnił był termin dostaw. Swoją drogą ciekawe, że do tych pokazów sprowadzono śmigłowiec z Włoch, a nie wyprodukowany w PL co jest w sprzeczności z przyjętą linią ataku na Caracala.

Reklama