Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Sobota z Defence24.pl: USA wznawia rozmowy z talibami; Narada u prezydenta przed szczytem NATO w Londynie; Wywiad z sekretarzem generalnym NATO; Analiza sytuacji politycznej wewnątrz NATO
Sobotni przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.
Paweł Kryszczak, Gazeta Polska Codziennie, „Waszyngton wznawia rozmowy z talibami”: Przywódca USA wspólnie z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Robertem O'Brienem odwiedzili w czwartek bazę US Army. „Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump odbył niespodziewaną podróż do Afganistanu. Podczas pobytu w tym państwie odwiedził amerykańskich żołnierzy stacjonujących w bazie Bagram. Spotkał się też z prezydentem Afganistanu oraz ogłosił wznowienie rozmów pokojowych z talibami.”
Gazeta Polska Codziennie, „Przed szczytem u prezydenta”: Wczoraj w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę narada z udziałem szefów resortów obrony i spraw zagranicznych. „Tematem narady były dotychczasowe ustalenia na temat spodziewanej deklaracji szczytu oraz polskie stanowisko na spotkanie szefów państw i rządów krajów sojuszniczych, które odbędzie się w przyszłym tygodniu w Londynie. Jednym ze spodziewanych tematów szczytu mają być wydatki obronne, w tym wspólny budżet, z którego są m.in. pokrywane wydatki na sojusznicze inwestycje w państwach członkowskich.”
Isabelle Lasserre, Gazeta Wyborcza, „Potroiliśmy siły reagowania Sojuszu”: Przedruk z francuskiego „Le Figaro” wywiady z sekretarzem generalnym NATO, Jensem Stoltenbergiem. „Oczywiście każdy ma swobodę decydowania, w który system obrony chce się wyposażyć. Ale dla NATO liczy się interoperacyjność. Systemy muszą być w stanie współpracować, a w przypadku rosyjskich S-400 tak nie jest. USA odpowiedziały na decyzję Turcji, blokując udział Ankary w programie myśliwców F-35. Jednak między USA a Turcją toczą się rozmowy. [...]”
Nicolas Barotte, Gazeta Wyborcza, „Kryzys zaufania w NATO”: Przedruk artykułu z francuskiego „Le Figaro”. „Organizacja, która obchodzi 70. rocznicę, jest osłabiona przez wewnętrzne napięcia. Koniec Sojuszu nie jest już opcją, którą należy całkowicie wykluczyć. [...] Pierwszy wstrząs nastąpił w 2014 r. W imię obrony swoich interesów Rosja zaatakowała Krym. Zamiar Ukrainy, by przystąpić do NATO, wywołał niepokój Moskwy, ale także podzielił kraje Zachodu. Dla wielu był niewłaściwy, bo <<nie do przyjęcia>> dla Rosji. Upadło także tabu związane z naruszeniem granic, a w krajach bałtyckich wezwą no do wzmocnienia <<środków obrony>>.”
Dumi
Czyżby kilku postępowym mediom często wypowiadane słowa, przez patriotów, że nie można liczyć na sojusze, ale tylko na siebie nagle zburzyły punkt postrzegania rzeczywistości??? Pytanie retoryczne, ale pokazujące w jakiej fikcji wielu Polaków funkcjonuje.