Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Sobota z Defence24.pl: Spotkanie Donalda Trumpa i Kim Dzong Una; Chiny zwiększają wydatki na obronność
Sobotni przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.
Fakt, „Trump spotka się z Kim Dzong Unem”: Nadchodzi ocieplenie stosunków USA – Korea Północna? „Zdaniem ekspertów Kim Dzong Un będzie liczył na przynajmniej częściowe zniesienie sankcji, a Donald Trump - na rozbrojenie nuklearne Korei Północnej. Nie wiadomo jeszcze, gdzie spotkają się Trump i Kim, ale mówi się, że może to być miejscowość Panmundżom położona w Koreańskiej Strefie Zdemilitaryzowane”
Hanna Shen, Gazeta Polska Codziennie, „Miliardy dla armii i agentury”: Podczas odbywającej się w Pekinie sesji Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL) ogłoszono zwiększenie wydatków na obronność i aparat bezpieczeństwa. „Chiński parlament debatuje nad strategicznymi sprawami państwa, m.in. nad budżetem obronnym oraz polityką wewnętrzną i zewnętrzną [...] Bruce Lui, wykładowca na wydziale dziennikarstwa Hong Kong Baptist Univeristy, szacował, że rzeczywisty budżet bezpieczeństwa publicznego może wynieść ponad bilion juanów (ok. 158 mld dol.), czyli jest porównywamy z oficjalnymi wydatkami na wojsko.”
dfg
Trump nigdy nie powinien spotykać się z Kimem tak blisko Korei Północnej a zwłaszcza na terenie Korei Południowej. Gdyby Kimowi strzeliło do głowy zaatakować USA i południe, to zapewne zwabiłby najpierw Trumpa w zasięg swoich wojsk, żeby się go pozbyć na samym początku ataku.
8964684654
Nie wiem po co w ogóle się chce spotykać. Na rozbrojenie nie ma szans, co więcej Pn Korea nie może nic stracić a USA wszystko. Pewnie dopilnują żeby za każde wytargowane \"ustępstwo\" USA zapłaciło upokarzającą cenę a Korea każdy wirtualny krok w tył będzie mogła odrobić w kilka dni. W razie wymogu kontroli ukryją całą broń, produkcję i testy i będą się śmiali inspekcjom w twarz. W ogóle dziwne to będzie spotkanie takich dwóch niepoważnych postaci. Ciekawe jak prawdziwi władcy Pn Korei kryjący się za tronem przygotują swoją marionetkę Kim Dzonga na spotkanie żeby nie ośmieszył królestwa. Trump potyka się o własne nogi ale przynajmniej jest prawdziwym prezydentem, być może czegoś już się nauczył z doświadczenia ale ta koreańska kukła jest tylko od czytania podłożonych przemów.