Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Snajperzy w rosyjskiej obronie przeciwlotniczej

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało po raz kolejny o ćwiczeniach przygotowujących snajperów do zwalczania celów powietrznych takich jak drony i śmigłowce. Do tego rodzaju zadań mają być wykorzystywane karabiny snajperskie ASWK kalibru 12,7 mm.

Proces przygotowywania snajperów rosyjskich do zwalczania celów powietrznych trwa już co najmniej od sześciu lat. Obecnie szkolenie tego rodzaju przechodzą strzelcy wyborowi we Wschodnim Okręgu Wojskowym w Obwodzie Amurskim. Do zwalczania celów powietrznych wykorzystują oni wielkokalibrowy snajperski kompleks kalibru 12,7 mm ASWK (armiejskaja snajperskaja wintowka krupnokalibiernaja). Broń ta okazała się bowiem skuteczna w odniesieniu do obiektów powietrznych znajdujących się w odległości większej niż jeden kilometr.

Zasięg ten, według najnowszej taktyki rosyjskiej, jest uważany za optymalny do neutralizacji działających w rozpoznaniu bezzałogowych statków powietrznych oraz śmigłowców przeciwnika, które właśnie zachowując taki dystans mają być poza zasięgiem skutecznego ognia broni ręcznej wykorzystywanej w walce obronnej.

To właśnie dlatego, do realizacji tego rodzaju zadań wybrano karabin ASWK, którego przeciwpancerne pociski kalibru 12,7 mm są w stanie z odległości 700 m przebić blachę o grubości 20 mm i podpalić paliwo w zbiornikach. Z kolei w odległości 1500-2000 metrów snajper może uszkodzić nieopancerzone pojazdy i statki powietrzne, jak również inne ważne cele (pośród których Rosjanie wymieniają przede wszystkim sprzęt rozpoznawczy).

image
Fot. mil.ru

Trening rosyjskich snajperów obejmował nie tylko strzelanie na celność, ale również doskonalenie: sposobów skrytego poruszania się i umiejętności optymalnego wyboru stanowisk oraz rozpoznawania celów i ich klasyfikacji pod względem ważności. Szczególną uwagę zwrócono dodatkowo na stosowanie nowych sposobów kamuflażu, w tym w odniesieniu do nowoczesnych systemów termowizyjnych.

Karabin snajperski ASWK został wprowadzony na uzbrojenie rosyjskiej armii w 2013 r. Jest to broń z ręcznym przeładowaniem w układzie bullpup, w którym funkcję kolby spełnia zakończenie komory zamkowej. Takie rozwiązanie pozwala m.in. na zmniejszenie odrzutu oraz długości broni. W przypadku ASWK jest to „tylko” 1420 mm pomimo zastosowania lufy o długości 1000 mm.

W ASWK można wykorzystywać snajperską i standardową amunicję 12,7x108 mm. Jest ona umieszczana w pudełkowym magazynku umieszczanym pomiędzy kolbą, a chwytem pistoletowym. Wyrzucanie łusek odbywa się przez otwór umieszczony z prawej strony komory zamkowej, który jest zamykany ruchomą pokrywą. Lufa jest zakończona charakterystycznym hamulcem wylotowym, który zmniejsza siłę odrzutu prawie 2,5 raza. Pomocą dla strzelca są dodatkowo: dwójnóg (składany w czasie przenoszenia do przodu), plastikowa podkładka (która może być wykorzystana jako dodatkowe wsparcie dla lewej ręki) oraz amortyzator na kolbie zmniejszający uderzenie w ramię podczas strzału.

Mechaniczne przyrządy celownicze są zamontowane na specjalnym pałąku, który jest również wykorzystywany jako uchwyt podczas przenoszenia broni. Przenoszenie to nie jest jednak łatwe, ponieważ karabin ASWK waży w sumie 12,5 kg bez amunicji i dodatkowych nocno-dziennych przyrządów celowniczych.

Reklama

Komentarze (18)

  1. Skrzypełk Panu Dimu Dimiczu

    A jednak się uśmiechnąłem. Nie, Panie Dim, dzięki swemu rozsądkowi i analitycznemu umysłowi budzenie się z ręką w nocniku znam tylko z powiedzonka. My tu w Polsce mamy łazienki, myślałem, że w Grecji też je macie. Albo może macie, tylko Wam się nie chce chodzić? Ja użyłem argumentów rzeczowych i sprawdzalnych. Pan użyłeś tzw. "argumentu z autorytetu", że Pan kiedyś czytałeś w greckiej prasie. Autorytet greckiej prasy pomnożony przez Pański autorytet to jest po zaokrągleniu w górę - zero. * Nie wiadomo, czy to, co Pan przeczytał, nie zostało przeinaczone przez Pana. * Nie wiadomo, czy to, co grecki reporter widział, zostało przez niego zrozumiane i nie zostało przeinaczone. * Nie wiadomo, co ćwiczyli Amerykanie, bo np. podchodzenie, zasadzka i likwidacja stanowiska operatorskiego dronów to jest bardzo rozsądne i wartościowe ćwiczenie. Żegnam ozięble. O greckich mokrych rękach kiedy indziej.

  2. Wrzeciądz Gązwa do Pana Warto Warto

    Koncentrować się na innych zadaniach niż strzelanie do latających dronów - bardzo, bardzo warto. Ćwiczyć się w strzelaniu do latających dronów - bardzo, bardzo szkoda czasu i pieniędzy. Czas jest jeden, już go nie produkują. Pozdrowienia.

  3. Siepisław

    Pan, Panie Dim całkowicie się odkleiłeś od rzeczywistości z tą swoją rusofilią i kompletnym brakiem logiki. Chciałem się rozpisać, ale trafiłem na coś takiego: ''polak mały poniedziałek, 2 października 2017, 11:33 Dopóki nie przeczytałem, myślałem, że to żart. Trafić ze snajperki, jakiejkolwiek, w cel o rozmiarach piłki futbolowej, poruszający się, w dodatku często na tle nieba (brak punktów odniesienia, jak na lądzie), w odl. >300m to nawet nie jest szczęście, to jest loteria. Z doświadczeni mogę powiedzieć, że takiego drona ciężko zauważyć. Celowniki snajperskie mają mały kąt obserwacji, więc odłożenie poprawki przy strzelaniu pod kątek np. 90* jest niemożliwe, bo cel wychodzi poza okular. Może pod większymi kątami da się złapać w celownik, ale już utrzymanie cel w celowniku, to sztuka, nie mówiąc o strzelaniu. A przy tym snajper demaskuje swoją pozycję, więc taka taktyka może być stosowana wyłącznie poza pierwszą linią. Być może sowieci mają prosty sposób na drony, taki typowo sowiecki - "riebiata, jak pojawi się dron, to każdy łapie co ma pod ręką i napier....my!" Jak setka chłopa będzie strzelać, to statystycznie ktoś może trafi, a na małego drona wystarczy jeden pocisk 7,62.'' Od siebie dodam: Jak Pan chce odłożyć poprawkę na tle nieba nie znając odległości, zatem przewyższenia, oraz prędkości kątowej względem Pana, kierunku ruchu, i w ogóle przyszłego położenia celu? Albo i na tle krzaków, niech będzie. Pokonanie odległości na przykład 1000 m do celu zajmie, powiedzmy, około sekundy. Gdzie w tym czasie przemieści się cel? Jeden Pan Bóg wie. A na małą odległość, powiedzmy 300 m, jak Pan chce nadążyć piętnastokilogramowym gratem za szybko zmieniającym położenie celem? I po co do tego ciężka rura, kiedy wystarczy kałasz? Ćwiczą cennych żołnierzy do bezsensownych zadań, tracą czas i pieniądze. No i charaszo. Łapią muchy garścią, zamiast kupić muchozol. My tak nie róbmy. A już prawie że się uśmiechnąłem na wieść, że toto jest odporne na zakłócenia. Znaczy co, ja nie jestem Rosjaninem, nie mam odpornego na zakłócenia muszkieta, siedzę w okopie z nieodpornym na zakłócenia jakimś snerfem czy czymś, mam zadanie zwalczać drony, nade mną lata niezauważony orłan czy coś, nad orłanem latają niezauważone chibiny czy coś, dalej jest woroneż czy coś, jak zwał, tak zwał, wszyscy mnie niezauważalnie zakłócają, ja nie zauważam, że jestem zakłócany, nikt nie zauważa, że jestem zakłócany i że coś jest nie halo, i nikt nie wpada na pomysł, żeby w zakłócającego szkodnika posłać serię z białej czy czegoś, ze trzy rakietki z poprada, lub trzy śliwy 155 mm? No, Panie Dim, no bądź Pan poważny, no.

    1. w

      dobre. I prawdziwe. Pozdr

    2. dim

      Ciekawostka, że w kilka dni o tym polskim artykule, w greckiej prasie o obronności czytam i widzę fotografie - to samo, ale o bardzo zaawansowanym sprzęcie snajperskim amerykańskim i wojskach USA, też przeciw dronom. - Wie Pan co to jest "obudzić się z ręką w nocniku" ? Dobranoc.

  4. Ralf_S

    Dron o wymiarach 50x50 cm poruszający cię z prędkością nawet kilku m/s (niekoniecznie w linii prostej) kontra snajper strzelający z odległości 1000 m pociskiem o prędkości wylotowej max. 860 m/s... Życzę powodzenia!

  5. Andrettoni

    Nie wiem czy to działa, ale byłoby tanio. Pytanie jak?

  6. Kroll

    A u nas najważniejszy jest udział w procesji Bożego Ciała.

  7. berenger amator

    i co to puszczą ?? --na foto za LUNETĘ broń trzyma ??!! chyba że uchwyt schowany .maskowanie w podczerwieni ??--a rozgrzana broń??

  8. Extern

    Kurcze, a Tor z Tarnowa waży 16 kilo, aż poczułem się zazdrosny.

  9. W Iraku były przypadKi walki t55 kryjącym się w mieście z helikopterem

    1. Extern

      T-55 miał nawet do tego celu specjalnie na "pace" zamontowany WKM. Może w dobie coraz większego zagrożenie ze strony małych dronów warto by było do tej tradycji wrócić.

  10. Willgraf

    Wyciągnęli sluszne wnioski z obserwacji uzycia na cwiczeniach śmigłowców Apacz, które bardzo często zachowują się jak pszczoly miodne na kwiatach, zamiast dynamicznej akcji- akcje startczne, cale szkolenie zalog Apache musi być zmienione oraz sposób myślenia o ich zastosowaniu inaczej są łatwym celem dla snajperów

  11. JASIO rzekł mądrze

    Polską odpowiedzią powinny być systemy 23 mm budowane w konwencji Chorwackiego "Karabinu RT-20" ..system ten zatrzymuję pędzącą lokomotywę ..a w konflikcie Jugosłowiańskim.. wyspecjalizowani Chorwaccy snajperzy unieszkodliwiali Serbskie czołgi niszcząc oczy i uszy czołgu a nawet i załogi którym pocisk wleciał przez lufę lub otwarty luk włazu ...Polska w oparciu o chorwacki RT-20 dorzucając pomysły z polskiego Tarnowskiego hitu ZSU-23 mm..powinna skonstruować monstrum które z odległości 3-4 km wyzeruje wszystko opracowując do niego tłumik ( używając go według potrzeb) będzie mógł w sposób dyskretny likwidować wszystko lekki pancerz , systemy latające na niskim pułapie , siłę żywą do tego ukrytą za murami ... niczym w średniowieczu gdy z powrotem po wiekach zapomnienia pokazała się na polu walki tania kusza którą chłop prosty pieszy strzelec likwidował opancerzone rycerstwo kwiat wszystkich armii gdzie ekwipunek/zbroja kosztował go kilka dobrych wiosek ...aż musieli interweniować u papieża żeby zakazać używania kuszy w boju bo to nie w porządku ginąć z czegoś co kosztuje grosze ..papież zakazał rzucił klątwę na kusze nazywając ją diabelskim narzędziem i od tech chwili rozpoczął burzliwy rozwój systemów opartych o kusze i miotanie ...a pancerz zaczął schodzić do lamusa stawał się lżejszy a co za tym idzie wojak był dynamiczniejszy ...ale historia kołem się toczy i co mamy jest powrót do jeszcze cięższych czołgów do wtapiania kasy w coś co potrzebuje potężnego ogona logistycznego ciągnącego się za nim jak ślad za ślimakiem tak jak tabory za średniowiecznym pancernym rycerzem...cóż odpowiem na koniec historia się nie powtarza tylko rymuje według pewnych stałych ...czas obudzić polskich kuszników i ich systemy w konwencji RT-20 .....

    1. carl fath

      "...a nawet i załogi którym pocisk wleciał przez lufę lub otwarty luk włazu ..." Wspaniały tekst, no i ta kusza, ile masz lat 6 ?

    2. lolek

      A wiesz waść, że kiedy pojawiały się pierwsze targi zbrojeniowe w Kielcach w latach 90tych ubiegłego stulecia, to w ofercie były kusze. Niby to dla komandosów ale właśnie wszelakim decydentom rozum odbierał koniec zimnej wojny i podział na MY i ONI.

    3. marian

      No ale kusza to nie jest głupi pomysł dla sił specjalnych. Ciche to i nie grzeje lufy, co ważne przy termowizji. Na dziś (a może i już od dawna) to i zapach wykrywa się z kilometrów, więc i zapach prochu chyba też ;)

  12. Veritas

    Wielkokalibrowy karabin wyborowy AWSK Kord został wprowadzony na uzbrojenie snajperów Sił Zbrojnych FR w 2013 roku. Jest to broń powtarzalna w układzie bezkolbowym (bullpup ), zasilana nabojami kal. 12,7 x 108 z magazynka o pojemności 5 sztuk. Masa karabinu bez optyki i amunicji wynosi 12,5 kg. Szybkostrzelność praktyczna wynosi do 12 szt./min. Zasięg skuteczny tej broni wynosi 2 km. Broń wyposażona jest w celowniki optyczne do działania w dzień i w noc, jej zasięg skuteczny wynosi 2 km. Wykorzystywana jest standardowa amunicja kal. 12,7 mm: przeciwpancerno -zapalająca BZ i BZT-44, specjalna B-32 i BZT-44M oraz snajperska 7N34. Różnego rodzaju pociski pozwalają na niszczenie sprzętu wojskowego, w tym pojazdów opancerzonych oraz tzw. siły żywej wyposażonej w osłony balistyczne. Doświadczenia bojowe zdobyte w Syrii wskazują ponadto, że jest to skuteczna broń kontrsnajperska...

  13. Jacek

    Zainteresowanym przedmiotowym tematem proponuję zapoznać się z informacjami, które zawarte są w książce - Jerzy A. Ejsmont "Balistyka dla snajperów. Praktyczny poradnik", Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2018...

  14. dim

    I zauważcie państwo taniość, dokładnie tak: taniość, a przy tym wielką odporność na zakłócenia, takiej broni antydronowej. Jeśli tylko Rosjanie mają w niej dobre efekty, a chyba muszą mieć, skoro tak pomysł rozwijają ? Przykład, że "wszystko można, ale po pierwsze trzeba chcieć ! ! ! ". Przy tym drony (uprę się, że...) zabezpieczyć można przed zakłóceniam różnych tam... naręcznych emiterów pól magnetycznych. Można też dać im ochronę radioelektroniczną z innego - wyżej operującego drona i twierdzę, że Rosjanie już to trenują także. Zupełnie obojętnie, czy d24 pisze o tym ? czy może nie ? - Ale przed zwykłym pociskiem snajpera dronu nie uchroni ich nic. A masowe szkolenie snajperów jest relatywnie najtańsze.

    1. Daviena napisze że to niemożliwe oni mają złom nie sprzet

  15. Ambreliser Szczur

    No, to teraz prosimy o identyczne szkolenia dla naszych strzelców wyborowych!

    1. czytelnik D24

      Po co? Choćbyś nie wiem co robił nie trafisz w lecący śmigłowiec w taki sposób żeby spadł a jeżeli już to będzie to prędzej dziełem zwykłego przypadku niż umiejętności. Natomiast śmigłowiec w zawisie trafi każdy strzelec wyborowy i nie potrzeba do tego żadnych dedykowanych szkoleń.

    2. man42

      Proszę powiedz z kont wiesz jak będzie poruszał się nieprzyjacielski śmigłowiec pojazdz

    3. Gort

      W Polsce jest kilka tysięcy Gromów i Piorunöw. Jest czym stracić bsl i śmigłowce. Za to brakuje ppanc przeciwko BMP i innym transporterom.

  16. Niuniu

    W Wietnamie miejscowi chłopi wykorzystując znacznie mniej wyrafinowane karabiny zestrzelili kilkadziesiąt śmigłowców i co najmniej kilka samolotów USA. I to 50 lat temu.

    1. Kiks

      No to niespecjalnie dużo..

    2. Brodaty dzidek z Hanoi

      Co to jest skoro na malutki Wietnam jankesi zrobili tyle lotów że rzucili wagowo więcej bomb niż w czasie II Wś

    3. ważny finał

      A i tak w końcu musieli uciekać podkulonym ogonem.

  17. asf

    A czy nasza armia prowadzi podobne ćwiczenia zwalczania celów powietrznych ogniem broni snajperskiej?

    1. w

      najpierw trzeba oglosic dialog i analize na zakup za granica podobnej broni. Bo co to za wycieczka do Tarnowa

  18. Ślązak

    Chyba każda armia powinna wpaść na to że takie wykorzystanie tej broni ma sens i.należy takie rzeczy ćwiczyć a pomysł świetny

Reklama