Reklama
  • Wiadomości

Zmasowane naloty F-16 po bestialskim morderstwie pilota

Na bestialskie zabójstwo pilota porucznika Muatha al-Kasaesbeha, dokonane przez terrorystów z Państwa Islamskiego, Jordania odpowiedziała zmasowanymi bombardowaniami lotniczymi. Według źródeł jordańskich w nalotach wzięło udział kilkadziesiąt samolotów F-16. Po raz pierwszy Królewskie Jordańskie Siły Powietrzne dokonały uderzeń na cele nie tylko w Syrii, ale także w opanowanym przez islamistów północnym Iraku. 

fot. USAF
fot. USAF

Nagranie prezentujące okrutne morderstwo porucznikaMuatha al-Kasaesbeha, którego myśliwiec F-16A rozbił się 24 grudnia 2014 r.w okolicach Ar-Rakki w Syrii, zostało opublikowane przez terrorystów 3 lutego 2015 roku.Na końcu filmu dołączyli oni listę jedenastu jordańskich pilotów wraz z ich adresami domowymi, co zostało potraktowane w Jordanii jako groźba ze strony IS. W związku z tymi wydarzeniami Król Abdullah II przerwał wizytę w USA, a Jordania już następnego dnia po upowszechnieniu szokującego nagrania dokonała egzekucji dwóch przetrzymywanych w jej więzieniach terrorystów  

Władze w Ammanie zapowiedziały jednocześnie, że odpowiedź na zabójstwa pilota Królewskich Jordańskich Sił Powietrznych będzie „zdecydowana, straszna i mocna”. W środę kilkadziesiąt myśliwców F-16 uderzyło na cele Państwa Islamskiego w Syrii oraz – po raz pierwszy od czasu włączenia się Jordanii w wojnę przeciw islamistom – także w Iraku. Jordański minister spraw zagranicznych Nasser Judeh, uzasadnił rozszerzenie kampanii nalotów koniecznością eliminacji terrorystów w każdym miejscu, w którym się ukrywają. Wracając znad terenów opanowanych przez Państwo Islamskie myśliwce przeleciały nad miastem Karak, z którego pochodził zamordowany pilot. W tym samym czasie rodzinę zabitego oficera odwiedzał król Jordanii Abdullah II, który zapowiedział, że naloty są dopiero początkiem jordańskich działań przeciw IS, a walka będzie koordynowana z partnerskimi krajami. Nie potwierdziły się natomiast doniesienia medialne jakoby w nalotach miał brać udział osobiście jordański monarcha, który sam jest pilotem.

Nie podano dokładnych celów wykonanych ataków, aczkolwiek amerykańscy dowódcy potwierdzili w mediach, że 20 F-16 wspieranych przez amerykańskie samoloty walki elektronicznej i powietrzne zbiornikowce przeprowadziło uderzenie na nieformalną stolicę Państwa Islamskiego Ar-Rakkę . Zdaniem irackich mediów, co najmniej 55 terrorystów w tym wysoki dowódca IS, znany jako „Książe Niniwy”, miało zginąć w nalotach w okolicach Mosulu w Iraku. Jordańskie władze potwierdziły natomiast, że samoloty atakowały obozy szkoleniowe i magazyny amunicji bojowników. Terroryści podali z kolei, że bomby zrzucone przez jordańskie myśliwce zabiły amerykańską zakładniczkę Kaylę Mueller. Informacja nie została jednak potwierdzona przez władzę USA i może być elementem wojny propagandowej. Na ujawnionym przez Jordańskie Siły Zbrojne filmie widać startujące F-16 uzbrojone zarówno w niekierowane bomby Mk.82 oraz Mk.84,  jaki i naprowadzane laserowo GBU-12 Paveway II, na których jordańscy żołnierze namalowali różne hasła m.in. „To dla Was wrogowie Islamu

Były to pierwsze naloty przeprowadzone przez Jordańczyków od czasu pojmania ich pilota przez terrorystów. Ataki na islamistów wstrzymano licząc na możliwość wynegocjowania uwolnienia porucznika Muatha al-Kasaesbeha. Podobną decyzję, o zaprzestaniu bombardowań podjęły wtedy również Zjednoczone Emiraty Arabskie domagając się od USA zapewnienia większych niż obecnie możliwości prowadzenia misji ratowniczych typu CSAR (combat search and rescue) na terenach opanowanych przez Państwo Islamskie.  

(AH)

Zobacz również

WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133
Reklama
Reklama