Sztokholmski instytut SIPRI opublikował zestawienie „Top 100”, stu przedsiębiorstw osiągających największe przychody ze sprzedaży uzbrojenia na świecie, dane dotyczą 2016 roku. Ranking pokazuje, które państwa i firmy mają największy udział w rynku obronnym. Przedstawione dane świadczą jednak również o wzroście napięcia geopolitycznego i zapotrzebowania na nowoczesne uzbrojenie.
W 2016 roku łączna sprzedaż dolarów przedsiębiorstw ujętych w rankingu wyniosła 374,8 mld dolarów, co stanowi wzrost w stosunku do roku 2015 o 1,9 proc. Co ciekawe, zwiększenie przychodów „Top 100” odnotowano po raz pierwszy od 2010 roku. Ponad połowę, bo 217,2 mld USD przychodów odnotowały firmy z siedzibą w Stanach Zjednoczonych. USA są bowiem największym światowym eksporterem uzbrojenia, mają też najwyższy budżet obronny.
Pierwsza siódemka „Top 100” pozostała niezmienna w stosunku do roku ubiegłego. Na czołowym miejscu plasuje się Lockheed Martin, a na kolejnych pozycjach: Boeing, Raytheon, BAE Systems, Northrop Grumman, General Dynamics, i Airbus Group. Nietrudno zauważyć, że w tym zestawieniu znajdują się tylko dwa podmioty, z siedzibą poza USA (BAE i Airbus).
Jak podkreśla Aude Fleurant z SIPRI, lider rankingu umocnił swoją pozycję zarówno dzięki nabyciu firmy Sikorsky, producenta śmigłowców, jak i zwiększeniu wolumenu zakupów myśliwca wielozadaniowego F-35. Jest to obecnie największy na świecie program zbrojeniowy, w dodatku realizowany w ramach szerokiej współpracy międzynarodowej.
Dla porównania, sprzedaż firm z zachodniej Europy wyniosła 91,6 mld USD i wzrosła zaledwie o 0,2 proc. Wśród krajów zachodu kontynentu widoczne są jednak różnice w dynamice przychodów w poszczególnych krajach. Dzięki zwiększeniu sprzedaży o ponad 10 proc. przez Rheinmetalla i KMW Niemcy odnotowały ogólny wzrost o 6,6 proc. Jak zaznacza Pieter Wezeman z SIPRI, ma to związek między innymi ze zwiększonym zapotrzebowaniem na sprzęt wojskowy w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Azji Południowo-Wschodniej.
Największe firmy z Wielkiej Brytanii zwiększyły swoje „zbrojeniowe” przychody o 2 proc., podczas gdy podmioty z Francji, Włoch i określane jako „trans-europejskie”. uzyskały w ubiegłym roku niższe przychody ze sprzedaży uzbrojenia, niż w 2015 roku. Według analityków SIPRI obniżyły się m.in. przychody firm Dassault – o 24,8 proc. (m.in. z powodu opóźnień w dostawach myśliwców Rafale) i Nexter – o 19,4 proc. Wzrosła natomiast sprzedaż koncernu MBDA zajmującego się dostawami technologii rakietowych czy włoskiej stoczni Fincanteri.
Warto też zwrócić uwagę na wyniki firm z Rosji. Wśród łącznie dziesięciu podmiotów w rankingu, pięć odnotowało wzrost przychodów ze sprzedaży uzbrojenia, a pięć – spadek. Całkowity wolumen sprzedaży wzrósł jednak o 3,8 proc., co potwierdza tezę o dość dobrej kondycji rosyjskiego przemysłu obronnego jako całości. Dynamika wzrostu rosyjskiej sprzedaży była jednak niższa, niż przed rokiem.
Wśród rosyjskich firm swoją sprzedaż zwiększyły m.in. United Aircraft Coproration (producent m.in. samolotów bojowych Su-27/30/35) czy Ałmaz-Antiej, zajmujący się dostawami zestawów przeciwlotniczych S-300/S-400 i Buk. Spadki odnotowały Russian Helicopters i United Shipbuilding Corporation. Te dwie firmy należą do dwóch sektorów, które miały w relatywnie dużym stopniu odczuć zerwanie więzów z Ukrainą po agresji wobec Kijowa (produkcja śmigłowców i okrętów).
Wśród państw określanych jako „wschodzący” producenci broni uwagę ekspertów SIPRI zwróciły wyniki firm z Republiki Korei. Łącznie zwiększyły one swoją sprzedaż aż o 20,8 proc., co pozwoliło im osiągnąć wynik rzędu 8,4 mld dolarów. Koreańczycy realizują zarówno zamówienia własnego rządu, jak i zlecenia eksportowe.
Warto przypomnieć, że w 2016 roku zwodowano pierwszy okręt podwodny, budowany w Republice Korei na eksport (dla Indonezji). Seul jest też zresztą obecny w Europie. Spolonizowane podwozia haubic K9 są używane w polskich Krabach. Estonia i Finlandia zdecydowały się też na zakup haubic K9 (przynajmniej w części z południowokoreańskich nadwyżek). Transfer technologii tego systemu, jak i przyszłego czołgu K-2, otrzymała Turcja, wykorzystująca go w dostarczanych już od lat haubicach Firtina, jak i w nadal rozwijanym czołgu Altay.
Spadek sprzedaży uzbrojenia zanotowały natomiast firmy japońskie, o 6,6 procent. W rankingu na zbliżonych pozycjach znalazły się dwie firmy z Europy Środkowo-Wschodniej. Zajmująca 75. miejsce Polska Grupa Zbrojeniowa miała według SIPRI uzyskać w 2016 roku ze sprzedaży broni 1,14 mld dolarów (1,13 mld i 62. miejsce w roku 2015), natomiast ukraiński UkrOboronProm uplasował się na 77. pozycji, osiągając przychód rzędu 1,06 mld USD (0,85 mld i 84 miejsce w roku 2015). Eksperci sztokholmskiego instytutu podkreślają, że w 2016 roku w pełni włączono do ukraińskiego koncernu firmę Antonow, zajmującą się dostawą samolotów transportowych.
Dane SIPRI stanowią potwierdzenie kilku trendów na globalnym rynku uzbrojenia:
- Wzrost zapotrzebowania na sprzęt wojskowy. Zwiększenie ogólnej sumy przychodów firm z „Top 100” po kilku latach spadków świadczy o tym, że poszczególne państwa podnoszą swoje budżety obronne i decydują się na realizację kosztownych programów modernizacyjnych. Ma to związek w pewnym stopniu z naturalnym, planowym przebiegiem programów modernizacyjnych, ale przede wszystkim odzwierciedla rosnące napięcie międzynarodowe. Przypomnijmy, że sytuacja na Bliskim Wschodzie nadal pozostaje bardzo niestabilna, w środkowej i zachodniej Europie po raz pierwszy od lat widać trend wzrostu wydatków na armię, a państwa Azji Wschodniej wzmacniają swoje potencjały obronne m.in. z obawy o zagrożenie ze strony Korei Północnej, ale nie tylko.
- USA pozostają liderem rynku. Jak wspominano wcześniej, największym producentem i eksporterem uzbrojenia niezmiennie pozostają Stany Zjednoczone, a udział sprzedaży amerykańskich firm w przychodach „Top 100” w tym roku jeszcze się zwiększył. Jeżeli administracji Trumpa uda się choć w części zrealizować plan długofalowego zwiększania wydatków obronnych (problemem jest wewnątrzamerykański spór o reformę finansów publicznych), to można się spodziewać dalszego wzrostu zamówień dla amerykańskich firm.
- Wzrost znaczenia rynków „wschodzących”, Rosji i Chin. Na rynkach uzbrojenia daje się też zauważyć tendencję stopniowego zwiększania udziału firm spoza USA czy zachodniej Europy. Dane SIPRI kolejny raz wykazały wzrost sprzedaży przedsiębiorstw z Rosji, choć jego dynamika nieco osłabła. Kontrakty zawierane lub negocjowane w 2017 roku, często na rynkach zdominowanych dotychczas przez producentów zachodnich (Turcja, Arabia Saudyjska), jak i wykorzystanie doświadczeń z konfliktu syryjskiego może przynieść dalszą poprawę sytuacji rosyjskiej zbrojeniówki. Na uwagę zasługuje też wzrost sprzedaży Republiki Korei. W zestawieniu SIPRI – z uwagi na brak wiarygodnych danych – nie ujęto przedsiębiorstw z ChRL, nie ulega jednak wątpliwości że stopniowo zwiększają one sprzedaż, zarówno na potrzeby krajowe, jak i na rynki eksportowe. Pekin może być skłonny do dostaw broni również tam, gdzie inne państwa nie chcą sprzedawać uzbrojenia, na przykład z uwagi na oskarżenia o łamanie praw człowieka. Dotyczy to na przykład niektórych krajów afrykańskich.ChRL dostarczają też coraz bardziej zaawansowane technologie – na przykład bezzałogowce, również dysponujące możliwością użycia uzbrojenia.
Rynek uzbrojenia staje się więc coraz bardziej chłonny, między innymi z uwagi na zwiększenie budżetów wojskowych w różnych regionach świata, ale i konkurencyjny. Jest to jeden z powodów, dla których Unia Europejska i poszczególne państwa UE dążą do konsolidacji swoich potencjałów, aby móc go wykorzystywać wspólnie w coraz bardziej wymagającym otoczeniu.
Czytaj więcej: Lew-Mirski: Silniejsza konsolidacja PGZ warunkiem poprawy eksportu
Z kolei przykład Republiki Korei pokazuje, że można osiągnąć wiele również rozwijając własny, narodowy potencjał, oczywiście we współpracy z zagranicznymi partnerami. Warunkiem jest posiadanie długofalowej strategii, zarówno w odniesieniu do przemysłu, jak i armii. Warto o tym pamiętać, planując politykę zbrojeniową Polski w przededniu realizacji największego od lat programu modernizacji armii, mogącego – przy prawidłowym wykorzystaniu – stać się zarówno okazją do skoku technologicznego sił zbrojnych, jak i „kołem zamachowym” dla przemysłu.
AKTUALIZACJA: Po publikacji rankingu SIPRI, jak i w związku z publikacją rp.pl PGZ wydała oświadczenie odnoszące się do danych SIPRI. Spółka podkreśla, że nie przekazywała żadnych danych sprzedażowych za rok 2016 do SIPRI, a raport opiera się na szacunkach ekspertów instytutu, analizie otwartych źródeł, jak i danych przekazywanych przez niektóre firmy. Członek Zarządu PGZ Maciej Lew-Mirski podkreślił, że Grupa odnotowała wzrost przychodu ze sprzedaży w 2016 roku o 12 proc., a w 2017 spodziewa się jego zwiększenia o około 16 proc.
- Mamy to szczęście, że dysponujemy szczegółowymi i aktualnymi danymi, które w pełni obrazują rozwój Polskiej Grupy Zbrojeniowej w ostatnich latach. Tylko w pierwszych trzech kwartałach 2017 roku całkowity przychód ze sprzedaży w Grupie PGZ był o 12% wyższy niż w tym samym okresie roku poprzedniego. Szczególnie dobre wyniki odnotowaliśmy w eksporcie, gdzie za cały rok 2017 spodziewamy się wzrostu sprzedaży o ponad 40% w stosunku do poprzednich dwunastu miesięcy. W 2017 r. prognozowany całkowity przychód ze sprzedaży GK PGZ będzie o 16% większy niż analogiczny wskaźnik za rok 2016 - zaznaczył Członek Zarządu PGZ Maciej Lew-Mirski.
PGZ podkreśla też, że wzrost sprzedaży o 12% w roku 2016 i (przewidywany) 16% w roku 2017 będzie oznaczał "bardzo istotne przekroczenie średniej wartości wzrostu dla całego rynku."
asd
"Jest to bardzo czytelny sygnał, świadczący o zwiększaniu napięcia pomiędzy państwami" To zaczarowywanie rzeczywistości. Jest to tylko dowód tego, że dano się nabrać na rzekome "zwiększanie napięcia pomiędzy państwami", które właśnie ma na celu nabijanie kabzy zbrojeniówce.
Fred
a nasza PGZ na 75 miejscu na świecie? brawo!
j-23
Nasza zbrojeniówka spadła w rankingu sprzedaży uzbrojenia o 13 pozycji i jest na 75 miejscu.Faktycznie czynimy postępy,czyli dno i metr wodorostów.
Z
Trudny rynek ? A kiedys byl latwy ??? Chyba za czasow Wokulskiego ! Niewazne czy trudny, wazne ze Polanda sie w nim nie liczy ! Do 1988 jakos tam sie przedlo pod opieka Sojuza. A dalej to juz tylko bajki z mchu i paproci ...
Sebo
"Pekin może być skłonny do dostaw broni również tam, gdzie inne państwa nie chcą sprzedawać uzbrojenia, na przykład z uwagi na oskarżenia o łamanie praw człowieka. " USA tego nie robi?
Smuteczek
Oficjalnie nie. Nieoficjalnie licza sie tylko interesy i to nie tylko USA tak mysli