Siły zbrojne
Zatonął indyjski okręt podwodny
W wyniku potężnej eksplozji w stoczni w Bombaju zatonął dzisiaj indyjski okręt podwodny INS „Sindhurakshak” typu Sindhugosh (wg. NATO Kilo). Nie jest znany los 18 osób, w tym trzech oficerów.
Minister obrony Indii potwierdził, że na pokładzie indyjskiego okrętu podwodnego doszło do eksplozji w wyniku pożaru, który wybuchł tuż po północy oraz, że na pokładzie zatopionej jednostki zginęli marynarze.
Po wybuchu okręt zatonął w doku, ale ze względu na małą głębokość część kadłuba jest widoczna nad powierzchnią. Materiał telewizyjny pokazywał ogromny słup ognia i dymu nad Claba, gdzie znajduje się stocznia marynarki wojennej.
Więcej: Indyjski atomowy okręt podwodny gotów do rejsu
Dowódca marynarki indyjskiej potwierdził, że chodzi o okręt, który 3-4 miesiące wcześniej wrócił z Rosji po przeprowadzonej tam modernizacji, obejmującej m.in. montaż systemu rakiet przeciwokrętowych „Club”.W czasie wypadku INS “Sindhurakshak” nie był w linii.
Przypuszcza się, że przyczyną wybuchu mógłby być wodór, który uwolnił się podczas ładowania akumulatorów na okręcie. Mogło to doprowadzić do pożaru, który mógłby się rozprzestrzenić na obszar przedziału rakietowego, powodując tym samym ogromny wybuch.
Więcej: Koncern stoczniowy DCNS chce przejąć odpowiedzialność za budowę indyjskich okrętów podwodnych
W 2010 roku doszło już do podobnego wypadku na INS „Sindhurakshak”. Wybuch ograniczył się wtedy tylko do przedziału baterii ale i tak zginął jedne marynarz i dwóch zostało rannych.Kilka lat wcześniej inny okręt typu Kilo INS „Sindhugosh” zderzył się ze statkiem handlowym w trakcie ćwiczeń. W 2011 r. doszło do podobnego wypadku z udziałem OP INS „Vindhyagiri”.
Indie kupiły OP typu Kilo z Rosji w latach 80 – tych. INS „Sindhurakshak” był 9-tym z serii 10 okrętów wprowadzonym w 1997 r.
(MD)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie