Siły zbrojne
Zamachy terrorystyczne w miastach Turcji i Iraku. „Dziesiątki zabitych”
W Stambule doszło do zamachu terrorystycznego w dzielnicy Sultanahmet, w wyniku którego śmierć poniosło co najmniej 10 osób. Z kolei w atakach przeprowadzonych w Iraku, w tym w Bagdadzie, zginęło co najmniej 40 ludzi.
W wyniku zamachu bombowego w rejonie placu Sultanahmet w Stambule zginęło co najmniej dziesięć osób. Atak miał miejsce we wtorek rano w rejonie popularnym wśród turystów, jak podaje The Telegraph sprawcą jest prawdopodobnie terrorystka-samobójczyni. Na miejsce wybuchu skierowano już dodatkowe siły policji, w tym pirotechników.
Atak mógł zostać przeprowadzony przez Daesh, na co wskazuje m.in. dobór celu. Tureckie służby poinformowały kilka dni wcześniej, że drugim ze sprawców ataku z października ubiegłego roku, w wyniku którego zginęło 101 osób, był obywatel Syrii. Pierwszy z zamachowców został zidentyfikowany już kilka dni po ataku jako osoba należąca do Daesh.
Z kolei w Bagdadzie terroryści przeprowadzili w poniedziałek 11 stycznia atak na centrum handlowe we wschodniej dzielnicy Baghdad Al-Jidida. Według Al Jazeera najpierw przy wejściu do budynku zdetonowano samochód-pułapkę, następnie wysadził się terrorysta-samobójca. Do centrum wtargnęli uzbrojeni terroryści. W rejonie ataku rozmieszczono żołnierzy i funkcjonariuszy irackich sił bezpieczeństwa, którzy zdołali zabić lub zatrzymać sprawców zamachu. Zginęło co najmniej 19 osób, a 48 odniosło obrażenia. Daesh wzięło odpowiedzialność za ten atak.
Agencja Reuters donosi z kolei, że w rejonie miejscowości Bakuba terrorysta-samobójca wysadził się w powietrze, zabijając wysokiego rangą oficera policji. Wreszcie, w poniedziałek, poinformowano o przeprowadzeniu dwóch zamachów samobójczych w rejonie kawiarni w mieście Miqdadiyah w prowincji Diyala, na północny wschód od Bagdadu, w wyniku których zginęło nie mniej niż 20 osób. Druga z bomb wybuchła dopiero po pojawieniu się służb ratunkowych, co przyczyniło się do zwiększenia liczby ofiar.
W ostatnim czasie Daesh straciło kilka ważnych miejscowości w Iraku na rzecz wojsk kurdyjskich lub sił rządowych. W grudniu 2015 roku siły rządowe weszły do Ramadi, z kolei w listopadzie Peszmerga zdołała wyzwolić miasto Szengal na północnym zachodzie kraju. Paradoksalnie jednak utrata terytorium może popchnąć terrorystów do zwiększenia liczby zamachów, przeprowadzanych na obszarach Iraku nieobjętych walkami, czy nawet w Europie. W ten sposób mogą bowiem próbować skompensować ponoszone porażki militarne, dążąc tym samym do destabilizacji terytoriów, kontrolowanych przez członków koalicji antyterrorystycznej.
Czytaj więcej: Kolejne klęski Daesh: Ramadi w Iraku i Tiszrin w Syrii
Czytaj więcej: Państwo Islamskie – czy jego klęska na Bliskim Wschodzie będzie początkiem w Europie?
AKTUALIZACJA 16:13 - Jak podaje agencja Reuters, większość z zabitych to obywatele Niemiec. Sprawcą ataku miał być 28-letni obywatel Syrii.
Afgan
W zamachu w Stambule zginęło 10 zagranicznych turystów z czego 8 to obywatele Niemiec, nie zginął ani jeden miejscowy. Ewidentnie celem ataku byli niemieccy turyści, a był to jasny sygnał dla Niemiec po atakach odwetowych na uchodźcach w Niemczech i całą tą awanturą związaną z noworoczną falą sex-terroru na terenie Niemiec. Przesłanie dla Niemiec od ISIS jest proste - "Siedźcie cicho, albo dostaniecie klapsa". Niemcy stali się zakładnikami we własnym państwie.
Marek
Dopóki Turcja nie zacznie na serio walczyć z Daesh, to nie ma co liczyć na jego szybką likwidację. Już teraz przerzuca on duże siły do Libii, by tam przenieść zasoby i infrastrukturę niszczone z powietrza w Syrii i Iraku.