
„Wojsko było dla niego całym życiem”. Pożegnanie generała Skrzypczaka
Setki osób wypełniły Katedrę Polową Wojska Polskiego, żegnając w piątek zmarłego generała Waldemara Skrzypczaka. Był człowiekiem honoru, przedkładał dobro armii nad własne korzyści, dbał o żołnierzy, był z nimi solidarny, a ci darzyli go miłością – wspominali go duchowni, wojskowi i politycy.
„Wojsko polskie ociera łzę, bo było dla niego całym życiem” – powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Przypomniał, że gen. Skrzypczak był pierwszym dowódcą wielonarodowej dywizji w Iraku, na którego zmianie nie zginął żaden polski żołnierz.

Biskup polowy WP Wiesław Lechowicz podkreślił, że generał był gotów ponosić osobiste straty „w imię honoru i troski o żołnierza i o armię”.
Czytaj też
„Hardy, twardy, a co najważniejsze sprawiedliwy i rozsądny” – scharakteryzował Skrzypczaka dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. broni Marek Sokołowski.

„Żegnamy nie tylko wspaniałego generała, dowódcę, ale wspaniałego człowieka, kochającego rodzinę. Zawsze uśmiechnięty, emanujący ciepłem i empatią” – powiedział w imieniu najbliższych gen. dyw. w st. spocz. Jerzy Michałowski w imieniu rodziny i przyjaciół zmarłego.

Prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym przez szefa BBN gen. broni Dariusza Łukowskiego określił gen. Skrzypczaka jako „żołnierza, oficera z powołania z postawy, zamiłowania i z charakteru”. „Nie wahał się podejmować decyzji trudnych i śmiałych, lecz odpowiedzialnych i potrzebnych. Takich, które nierzadko pociągały za sobą konsekwencje ryzykowne również dla niego samego” – napisał prezydent.

Gen. broni w st. spocz. Waldemar Skrzypczak, były wiceminister obrony, dowódca Wojsk Lądowych, wcześniej szef wojsk pancernych w Dowództwie Wojsk Lądowych, zmarł po ciężkiej chorobie 21 lipca. Został pochowany w alei zasłużonych Cmentarza Wojskowego na warszawskich Powązkach.
Starszy Nadszyszkownik Sztabowy
Ja mam prośbę do tych starszych generałów z lat 2009 do 2014. Napiszcie krótkie wspomnienia z tamtych czasów, z punktu widzenia geopolityki i polskiego wojska. Jak się to zbierze i wyda, to wyjdzie, czy nasza władza w ogóle rządziła, czy to była tylko symulacja rządzenia. Po śmierci nic wam nie zrobią, a może współczesne pokolenie na tym skorzysta.