
„Wojsko było dla niego całym życiem”. Pożegnanie generała Skrzypczaka
Setki osób wypełniły Katedrę Polową Wojska Polskiego, żegnając w piątek zmarłego generała Waldemara Skrzypczaka. Był człowiekiem honoru, przedkładał dobro armii nad własne korzyści, dbał o żołnierzy, był z nimi solidarny, a ci darzyli go miłością – wspominali go duchowni, wojskowi i politycy.
„Przychodzimy tu, żeby pożegnać bohatera” - powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że bohaterstwem jest nie tylko wypełnianie przysięgi, nakazującej „jeżeli trzeba, krwi własnej nie szczędzić”, ale – zwłaszcza w roli dowódcy – dbałość o powierzonych mu żołnierzy, tak by nie musieli oddawać życia. Przypomniał, że gen. Skrzypczak był pierwszym dowódcą wielonarodowej dywizji w Iraku, na którego zmianie nie zginął żaden polski żołnierz. Zaznaczył, że od pierwszych stanowisk dowódczych „miał miłość żołnierzy”. „Wojsko polskie ociera łzę, bo było dla niego całym życiem” – mówił minister.

Biskup polowy WP Wiesław Lechowicz podkreślił, że generał „był żołnierzem z krwi i kości”, gotowym ponosić osobiste straty „w imię honoru i troski o żołnierza i o armię”.
Czytaj też
„Hardy, twardy, a co najważniejsze sprawiedliwy i rozsądny” – scharakteryzował Skrzypczaka dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. broni Marek Sokołowski. „Panie generale, larum grają, wojna, nieprzyjaciel w granicach, a ty się nie zrywasz, szabli nie chwytasz, na koń nie siadasz, co się stało z tobą, żołnierzu?” – zakończył cytatem z Sienkiewiczowskiego „Pana Wołodyjowsiego”.

„Żegnamy nie tylko wspaniałego generała, dowódcę, ale wspaniałego człowieka, kochającego rodzinę. Zawsze uśmiechnięty, emanujący ciepłem i empatią” – powiedział w imieniu najbliższych gen. dyw. w st. spocz. Jerzy Michałowski w imieniu rodziny i przyjaciół zmarłego. „Waldemar, taki człowiek jak ty nie umiera nigdy, pozostaje w naszej pamięci. Będziemy ciebie pamiętali w polowym mundurze, czarnym berecie; jesteś i będziesz wzorem dla wielu żołnierskich pokoleń” – dodał.

Prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym przez szefa BBN gen. broni Dariusza Łukowskiego, określił gen. Skrzypczaka jako „żołnierza, oficera z powołania z postawy, zamiłowania i z charakteru”. „Był dowódcą, który inspirował podkomendnych; mentorem dla pokoleń polskich żołnierzy. Ceniono go za profesjonalną wiedzę i umiejętności, a także za troskę o powierzonych sobie ludzi. Nie wahał się podejmować decyzji trudnych i śmiałych, lecz odpowiedzialnych i potrzebnych. Takich, które nierzadko pociągały za sobą konsekwencje ryzykowne również dla niego samego” – napisał prezydent. Dodał, że doświadczenia z Iraku wykorzystywał angażując się w unowocześnianie armii nie tylko pod względem technicznym, ale i „szeroko pojętej mentalności”, opowiadał się też za konsolidacją krajowego przemysłu zbrojeniowego. „Jako wiceminister obrony narodowej odpowiedzialny za modernizację Sił Zbrojnych RP zabiegał o jej przyspieszenie i oddanie wojskowym decydującego głosu w sprawach wyboru optymalnych wariantów uzbrojenia” - zaznaczył prezydent.

Gen. broni w st. spocz. Waldemar Skrzypczak zmarł po ciężkiej chorobie 21 lipca. Został pochowany w alei zasłużonych Cmentarza Wojskowego na warszawskich Powązkach.
Dowodził m.in. 11. Dywizją Kawalerii Pancernej w Żaganiu i 16. Pomorską Dywizją Zmechanizowaną w Elblągu. W 2005 r. dowodził czwartą zmianą PKW w Iraku. Był szefem wojsk pancernych w Dowództwie Wojsk Lądowych, a latach 2006-09 dowódcą Wojsk Lądowych. Złożył dymisję, gdy minister obrony zarzucił mu podważanie zasady cywilnej kontroli nad armią. Powodem sporu były słowa generała, który po śmierci polskiego żołnierza w Afganistanie odpowiedzialnością obarczył wojskową biurokrację. „Zabrano nam kompetencje, zostawiając odpowiedzialność. To my powinniśmy decydować o tym, co jest nam na wojnie potrzebne. Tymczasem zawłaszczono nasze kompetencje. Oddano je ludziom, którzy nie ponoszą odpowiedzialności” – mówił generał. Stanął po stronie żołnierzy oskarżonych o ostrzelanie afgańskiej wioski Nangar Chel, w której na miejscu zginęło sześć osób, w tym kobiety i dzieci, dwie kolejne zmarły wskutek ran w szpitalu. Ostatecznie żołnierze zostali uniewinnieni od zarzutu zbrodni wojennej, kilku sąd skazał za niewłaściwe wykonanie rozkazu. W 2011 r. Skrzypczak został doradcą ministra obrony ds. reformy dowodzenia oraz modernizacji technicznej sił zbrojnych; w latach 2012-13 był wiceministrem obrony. Po odejściu z wojska i rezygnacji z oficjalnych funkcji pozostał zaangażowany w sprawy wojska i obronności. Uczestniczył w debatach, był częstym gościem Defence24. Wypowiadał się na temat stanu armii, bieżących wydarzeń i sytuacji bezpieczeństwa, w tym wojny Rosji przeciw Ukrainie.
Starszy Nadszyszkownik Sztabowy
Ja mam prośbę do tych starszych generałów z lat 2009 do 2014. Napiszcie krótkie wspomnienia z tamtych czasów, z punktu widzenia geopolityki i polskiego wojska. Jak się to zbierze i wyda, to wyjdzie, czy nasza władza w ogóle rządziła, czy to była tylko symulacja rządzenia. Po śmierci nic wam nie zrobią, a może współczesne pokolenie na tym skorzysta.