Reklama

Siły zbrojne

Wojna z ISIS przywraca do łask samoloty A-10 Thunderbolt

Samolot A-10 Thunderbolt– fot. www.defense.gov
Samolot A-10 Thunderbolt– fot. www.defense.gov

Amerykanie prawdopodobnie wyślą na początku października br. dziesięć samolotów A-10 Thunderbolt na Bliski Wschód wraz z trzystuosobową obsługą. Mają one wziąć udział w walce z siłami ISIS w Syrii i Iraku.

Wojna z ISIS może zapobiec uziemieniu amerykańskich samolotów A-10 w najbliższej przyszłości. Zmieniają się więc plany ujawnione na początku maja br., które przewidywały wycofanie z linii trzystu takich statków powietrznych. Miało to przynieść Pentagonowi oszczędności w wysokości 4 miliardów dolarów w ciągu najbliższych pięciu lat. Za taką decyzją przemawiał również wiek samolotów A-10, które powstały cztery dekady temu jako idealny środek zwalczania sowieckich czołgów.

Thunderbolt – niszczyciel sowieckich czołgów

Thunderbolt to wyprodukowany przez nieistniejącą już firmę Fairchild jednomiejscowy, napędzany dwoma silnikami turbowentylatorowymi samolot bezpośredniego wsparcia, przeznaczony do niszczenia celów lądowych – w tym przede wszystkim czołgów i bojowych wozów piechoty.

Jest to bardzo specjalistyczny statek powietrzny i cała jego konstrukcja została podporządkowana misjom szturmowym. A-10 są więc silnie opancerzone (ze specjalną wanną tytanową dla pilota), dzięki czemu cechują się dużą odpornością na ogień przeciwlotniczy prowadzony z ziemi (nawet do kalibru 23 mm). Bezawaryjność zwiększa dodatkowo potrojony system sterowania lotem i zdublowane systemy hydrauliczne zabezpieczone sterowaniem ręcznym.

Duża powierzchnia nośna skrzydeł powoduje, że samoloty te są bardzo zwrotne – w tym przede wszystkim przy lotach na małych wysokościach i przy małej prędkości. Układ płatowca pozwala dodatkowo na krótki start i lądowanie, dzięki czemu A-10 mogą wykorzystywać niewielkie lądowiska przyfrontowe skracając czas, jaki jest potrzebny do udzielenia wsparcia lotniczego dla wojsk naziemnych.

Równie ważne jest silne uzbrojenie o maksymalnej wadze 7250 kg: stałe (siedmiolufowe działko systemu Gatlinga GAU-8/A kalibru 30 mm) oraz podwieszane (najczęściej rakiety AGM-65 Maverick, niekierowane pociski rakietowe i bomby kasetowe).

Odroczenie kasacji samolotów A-10

Kiedy zadecydowano o wycofaniu się Amerykanów z Afganistanu, a Putin nadal pozostawał „przyjacielem” Zachodu wydawało się, że czas samolotów A-10 ostatecznie przeminął. Wycofano je więc z Europy i przygotowano do wycofania ze służby operacyjnej. Wydarzenia na Ukrainie a przede wszystkim wojna przeciwko islamistom z ISIS mogą jednak udowodnić, że A-10 są nadal użyteczne.

Z jednej strony mamy głosy mówiące o tym, iż samoloty tego typu nie radzą sobie na terenach z dobrze zorganizowaną obroną przeciwlotniczą – z drugiej zaś mamy obrońców Thunderboltów wskazujących, że jest to jedyny samolot oferujący taktyczne wsparcie dla sił lądowych. Inne statki powietrzne latają bowiem zbyt szybko i wysoko.

Ostatecznie Kongres USA postanowił, że A-10 pozostaną operacyjne przynajmniej do 2015 r. i przeznaczył na ich utrzymanie 635 milionów dolarów. Wojna w Syrii i Iraku może jednak całkowicie zmienić tą sytuację.

Czy Kongres miał rację?

Działania przeciwko islamistom ostatecznie pokażą, czy decyzja o pozostawieniu w linii samolotów A-10 była słuszna. Siły ISIS są na tyle mobilne, że trudno jest przygotować z wyprzedzeniem plan nalotów, które z dalekich odległości i wysokości mogą być tak naprawdę skutecznie prowadzone tylko przeciwko celom stacjonarnym (sztabom, punktom rekrutacyjnym, ośrodkom szkoleniowym, itp.). Takich miejsc w Iraku i Syrii jest jednak bardzo mało.

A-10 są bardziej elastyczne i bardziej celne od standardowych samolotów wielozadaniowych. Oferują bowiem bezpośrednie wsparcie latając na niskich pułapach (poniżej 300 m) i z prędkościami od 300 do 706 km/h. Dodatkowo A-10 mogą przez dłuższy okres przebywać w rejonie walk, co ułatwia znalezienie celów i zmniejsza możliwość popełnienia pomyłki – np. wynikającej z dynamiki działań.

Ale z drugiej strony samoloty Thunderbolt lecąc na niskiej wysokości są w większym niebezpieczeństwie i mogą zostać zestrzelone. Tymczasem przy walce z islamistami wzięcie do niewoli pilota byłoby jednoznaczne z jego śmiercią. Jak dotąd działania zachodnich samolotów odbywają się z pułapów niedostępnych dla systemów przeciwlotniczych wykorzystywanych przez ISIS. Wprowadzenie A-10 do walk całkowicie zmieniłoby tą sytuację.

Reklama

Komentarze (17)

  1. Gwido

    "...zmieniłoby tĘ sytuacjĘ"

  2. WARS

    to bylby swietny samolot...ale jako bezzalogowiec

  3. zOrg

    Aż się od razu wprasza idea A-10 dla Polskiego lotnictwa. Przynajmniej zdążyłby się rozpędzić zanim doleciałby do granicy :). Że o innych zaletach i przeznaczeniu nie wspomnę.

  4. pragmatyk

    Do uzyskania przewagi na polu walki nadal sie nadają.Maja przewagę nad smigłowcami w szybkosci, i dużej manewrowosci.Kwestia taktyki ich wykorzystania, zgadzam sie z tymi ,ktorzy piszą o nowocześniejszym uzbrojeniu lepiej wykorzystującym ich własciwosci.W wojnie z państwem islamskim ich nie bardzo widzę, gdyż tam potrzebne pociski laserowo naprowadzane przez podświetlenie celu lub przez bezpilotowce. Ze względu na swoje cechy Góżdzce przewyższają SU-22, ktore z chęcią bym wymienił na troszeczkę starsze, ale lepiej przemyslane A-10.

  5. gazek

    Dobry artykuł a propos naszych Su-22. Wielu chciałoby je wycofać, a przecież nietrudno wyobrazić sobie sytuację, kiedy mogą okazać się bezcenne. Sytuacja jest taka, że mamy je gotowe do użytku, a uzbrojenia do nich mamy znacznie więcej niż do F-16. Trzymać je zatem tak długo się tylko da. Jedynym sensownym powodem pozbycia się ich byłaby potrzeba Ukrainy w tym zakresie. Ale to inna historia. W nadchodzących 5 latach trzeba będzie podjąć decyzję czym zastąpić nasze rosyjskie samoloty...

    1. Boruta

      Zastanów się dlaczego nowsze modele "suk" tak gęsto spadają na Ukrainie.

  6. renia_z_opinogóry

    Drenaż (oby tylko) kolejnych kilkuset milionów $ z budżetu Pentagonu, co automatycznie przełoży się na ograniczenie finansowania bardziej perspektywicznych programów. Na ISIS głuźce są dobrym pomysłem, pomijając podniesione przez autora większe prawdopodobieństwo zestrzelenia, przy czym publiczne ścięcie wcale nie wydaje się tu wcale najgorszym scenariuszem. Są to zasłużone samoloty i ciągle mogące pokazać swoje niewątpliwe walory powiedzmy w Somalii czy Sudanie, ale konflikt na Ukrainie bardzo niewiele wnosi do zmiany oceny ich przydatności. A już Bóg raczy wiedzieć, co ma do tego przyjaźń lub nieprzyjaźń USA z Putinem. Na polu walki nasyconym torami, pancyrami, bukami czy nawet tunguskami i najnowszymi systemami MANPADS zupełnie nie mają racji bytu. Pozostaje radość wspominania, jakie to były kiedyś dobre na sowieckie czołgi i jak fajnie masakrowały armię Saddama. A wypadało by się martwić gdyż z punktu widzenia Polski ich pozostawienie w służbie na kolejne lata, to nie jest dobra wiadomość.

    1. Legion

      Sama idea szturmowca wciąż jest aktualna tyle ze przydałby się od nowa zaprojektowany A-10... Systemy FLIR umożliwiłby identyfikację z większej wysokości, część z A-10 ma już system MAW AN/AAR-47 tylko do tego dodać DIRCM(Scorpion, MUSIC czy podobne) na nowe MANPADS(termiczna głowica obrazująca się tu powoli upowszechnia), a na pociski kierowane radarem DRFM+ towed decoy... Pozostałby pytanie co zrobić z opancerzeniem(zostawić tylko pilota) + co najmniej zdublowane wszelkie krytyczne systemy czy opancerzyć całą konstrukcję(vs 30mm z Tungurek czy pancyrów trudne zadanie). DARPA swego czasu kombinowała nad bezzałogowym A-10.

  7. patriota

    Fairchild A-10, dla przyjaciół i znajomych po prostu guziec, konstrukcja z połowy lat 70 ubiegłego wieku, służyła do niedawno praktycznie bez większych modernizacji. Dla niektórych złom, grat wciąż jednak piekielnie efektywna broń na polu walki. Su-22 jako konstrukcja jest 5-6 lat młodsza. Wystarczyło tylko przystosować samolot do przenoszenia bomb kierowanych laserowo starszej generacji (Paveway II), zakupić zasobnik z dalmierzem laserowym (ATLIS, LRMTS), unowocześnić awionikę i samolot jeszcze mógł służyć z 10 lat. Niezdrowa pogoń za nowoczesnością...

    1. korecki

      Bądź łaskaw zauważyć, że przy nasyceniu pola walki syst. oplot typu MANPADS stareńkie A-10 będą masowo zestrzeliwane. A IS ma pieniądze, by w syst.oplot bliskiego zasięgu zaopatrzyć wszystkie jednostki.

  8. geostrateg

    Asad nie powinien się zgadzać na użycie amunicji uranowej na terenie Syrii!

    1. z prawej flanki

      jasne ,akurat strasznie mu to przeszkadza ; podobnie jak jeszcze kilkanaście m-cy temu użyte gazy bojowe z jego niedawnego arsenału chemicznego...

    2. zdz

      Amunicja uranowa to pociski kinetyczne przeciwko celom silnie opancerzonym . takich jest mało w Syrii . Więc raczej nie zostanie użyta . Tutaj zastosowanie maja raczej amunicja odłamkowo-burzaca , bomby kasetowe i rakiety niekierowane do zwalczania siły żywej i lekkich umocnień oraz niszczenia budynków .

    3. ddd

      asad to sie może zgadzać albo nie :D

  9. Jack Bauer

    Ciekawe czy choć jeden do Krakowa dałoby się sprowadzić?

    1. edward@

      Może jak je wreszcie wycofają.

  10. Wojmił

    na Islamistów wystarczyłyby Super Tucano albo amerykańskie odpowiedniki... A-10 na nich są nawet za drogie...

    1. z prawej flanki

      postawiłbym na Puccarę ; o ile jeszcze jakieś latają...

  11. Biało-czerwony

    Dlatego - po wycofaniu naszych Su - będzie nam brakować samolotów szturmowych. Na europejskim teatrze działań, byłyby jeszcze bardziej przydatne jak na pustyni.

    1. wiesz kto

      Jako cele ćwiczebne do szkolenia cywilów? Przypominam że to kontynent krwiożerczych Europejczyków. To tutaj wymyślono zdejmowanie helikopterów z moździerza. Dzisiejsi modelarze zdjęli by A10 z nieba bez korzystania z uzbrojenia.

  12. cywil

    Powiniśmy kupić 30 szt. A-10 drugie 48 szt.F-16 plus 80 szt. eurofigther typhoon oczywiscie zbudować bunkry i przystosować autostraty do startu tych samolotów bo wiadomo że lotniska pujdą z dymem. 5 generacja??? chyba nas na to nie stać???

    1. admirał

      kupmy też lotniskowiec

    2. 1125

      To jak jesteśmy przy koncercie życzeń to ja poproszę jeszcze o dziesięć okrętów typu Ohio i odkupienie lotniskowca Nimitz

    3. wiesz kto

      Budzimy się, to są latające zabytki. One służą wyłącznie walce ze zdeklasowanym w tej konkurencji przeciwnikiem. Możesz kopię tego zamówić w dowolnym zakładzie lotniczym tylko silniki trzeba sprowadzić od poważnego dostawcy. Imperialny sprzęt o bardzo wąskiej, zabytkowej specjalizacji. Gratis do tego kosynierów dokładają.

  13. Jarek

    Mogli by je wszystkie nam oddać za przysłowiowego dolara.

    1. Łukasz

      wszystkie 300 ? i cały budżet MON poszedł by na ich utrzymanie i modernizację

  14. Nemezis

    Uwielbiam ten samolot! Każdy żołnierz z misji w Iraku i Afganistanie dobrze wie jak korzystnie na morale wpływa ten przerazliwy dźwięk 30mm gatlinga! W dodatku A10 jest piękny! Wygląda jak żywcem wyjety z Gwiezdnych Wojen. Mam nadzieję, że jeszcze długo pozostanie w użyciu lub zostanie wprowadzony jego następca nawiązujący wyglądem i podstawowym uzbrojeniem do pierwowzoru.

  15. Sdstc

    Szmatogłowi + A-10 to jedno z lepszych połączeń w historii wojskowości ;>

  16. qwerty

    Drony i tak zastąpią wcześniej lub później samoloty w działaniach szturmowych. Z uwagi na zagrożenie dla życia pilota (propaganda) ze strony OPL

  17. Wojtekus

    Super czyli na zmasowany sprzet produkcji radzieckiej i rosyjskiej najlepiej sie nadaja A-10? Moze zostawia pare ich w Europie?

Reklama