Reklama

Siły zbrojne

Włosi kupili „czołgi na kołach”

Fot. Iveco-Oto Melara
Fot. Iveco-Oto Melara

Konsorcjum Iveco-Oto Melara otrzymało kontrakt na dostawę partii wozów wsparcia ogniowego Centauro II. Jeśli zostanie zrealizowany w pełni, włoska armia będzie mieć na wyposażeniu ponad 100 „czołgów na kołach” nowej generacji.

Umowa obejmuje dostawę 86 wozów wsparcia ogniowego Centauro II w ramach zamówienia podstawowego i dziesięciu kolejnych w ramach opcji. Jest to już drugie zamówienie na te pojazdy, bo pierwsze, złożone w lipcu 2018 roku, dotyczyło 10 wozów.

Łączne potrzeby włoskich sił zbrojnych szacowane są na 150 pojazdów. Po zrealizowaniu tego kontraktu, zakładającego dostawy do 2030 roku, będą więc one w większości wypełnione. Nowe pojazdy mają dysponować najnowocześniejszymi środkami łączności a także systemami kierowania ogniem dostosowanymi do użycia amunicji programowalnej.

O planie zawarcia umowy na kolejną partię Centauro Włosi informowali już na przełomie maja i czerwca br. Zakładano, że ramowe porozumienie mające obejmować dostawę do 96 wozów, a także szeroki 10-letni pakiet logistyczny z wydłużeniem gwarancji z 3 do 10 lat za łączną kwotę 1,159 mld euro netto. Wtedy jednak zakładano, że zamówienie podstawowe obejmie 40 pojazdów, a dalsze 56 będą stanowić opcję.

W porównaniu do swojego poprzednika Centauro II został poddany głębokiej modernizacji mającej na celu poprawę siły ognia, ochrony oraz mobilności, a także dostosowanie do wymagań współczesnego pola walki. Poprawę siły ognia osiągnięto poprzez instalacje nowego systemu wieżowego Oto Melara HITFACT uzbrojonego w nową armatę gładkolufową kal. 120 mm o długości 45 kalibrów sprzężoną z czołgowym karabinem maszynowym kal. 7,62 mm oraz wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7 mm i wyrzutnię granatów dymnych na stropie wieży.

W celu poprawy odporności przeciwminowej podwozie kadłuba zostało uformowane w kształt litery "V" oraz zdecydowano się na instalację systemu zagłuszania improwizowanych ładunków wybuchowych. Poprawę mobilności zapewnia nowy silnik turbodiesel o mocy 720 KM (o mocy o200 KM większej od poprzednika), co pozwoliło zapewnić korzystny stosunek mocy do masy pomimo wzrostu tej ostatniej o blisko 10 ton z powodu wprowadzenia pozostałych modyfikacji (z 25 do nawet 35 ton). Dodatkowo modyfikacje miały objąć także instalację nowej skrzyni biegów oraz zawieszenia.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. PRS

    To była kolejna zmarnowana szansa naszego MONu. Iveco-Leonardo opracowało pojazd a początkowo włoska armia nie była zainteresowana zakupem (vide kroplówkowe zamówienie 10 szt.). Można było podpiąć się pod zamówienie w bardzo dobrej cenie. Można było...

Reklama