Reklama

Siły zbrojne

Włochy: Rusza produkcja samolotów treningowych M-345 HET

Fot. Leonardo
Fot. Leonardo

Koncert Leonardo podpisał z włoskim Narodowym Dyrektoriatem Uzbrojenia (NAD) kontrakt na dostawę 5 przedseryjnych samolotów treningowych M-345 HET (High Efficiency Trainer), które mają zastąpić wiekowe MB-339. M-345 ma stanowić ogniwo łączące szkolenie podstawowe pilotów i szkolenie zaawansowane na samolotach M-346 Master. 

Umowa dotycząca dostawy 5 samolotów M-345 stanowi wraz z umową na rozwój nowego śmigłowca eskortowo-rozpoznawczego dla włoskiej armii pakiet kontraktów o wartości ponad pół miliarda euro pomiędzy koncernem Leonardo a włoskim Narodowym Dyrektoriatem Uzbrojenia (NAD). Włochy zamierzają kupić 35 maszyn M-345. Zgodnie z deklaracjami producenta, podobną liczbą tych samolotów zainteresowane jest również lotnictwo wojskowe Francji. Mają one zastąpić samoloty Alpha Jet, które znajdują się w linii od 1977 roku.

Czytaj też: Paris Air Show: M-345 HET - nowy samolot szkoleniowy dla Włoch

Aermacchi M-345 HET (High Efficiency Trainer) został opracowany w roku 2012, lecz bazuje na kilka lat starszym płatowcu M-311. Jego pierwsza prezentacja miała miejsce podczas salonu lotniczego Paris Air Show 2013. Zgodnie z danymi producenta, koszty eksploatacji mają być znacznie niższe od obecnie stosowanych maszyn szkolnych, przy zachowaniu wyższej niezawodności. Zapewnią je łatwo wymienne podzespoły, oraz systemy monitorujące pracę i zużycie kluczowych elementów płatowca. M-345 ma być stosowany w Fazie II i III szkolenia i uzupełniać w procesie kształcenia pilotów droższe i bardzie zaawansowane M-346 Master. Pierwsze dostawy zaplanowano na rok 2019, co stanowi 2-letnie opóźnienie względem planowanego wcześniej terminu wprowadzenia do służby. 

Awionika modułowa w standardzie „glass cockpit” ma zapewniać wysoką niezawodność i zgodność z maszynami wyższej klasy, na które piloci trafią po lotach na M-345 HET. Wariant włoski posiada trzy ekrany wielofunkcyjne i wyświetlacz przezierny HUD w przedniej kabinie, oraz dwa wyświetlacze w kabinie tylnej. System sterowania ma spełniać warunki HOTAS ((Hands On Throttle-And-Stick), czyli umożliwiać obsługę urządzeń pokładowych i zmianę ustawień bez odrywania rąk od drążka i przepustnicy. Silnik Williams FJ44-4M-34 zapewnia maszynie 1540 kg ciągu, prędkość 420 węzłów i wznoszenie na poziomie 5200 stóp na minutę. Zasięg lotu to ponad 1400 km, a pułap ustalono na 40 tys. stóp. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Wald

    Ile kosztowałoby przeprojektowanie Irydy i rozpoczęcie produkcji?

    1. KajaK

      Więcej niż byłoby to warte. Zapomnijcie o irydzie, nie pytajcie o nią więcej. To już przeszłość.

    2. wilke

      Iryda nie istnieje obecnie w żadnej innej formie niż kilka szt. jako "pomniki" czy w muzeum. Brak dokumentacji konstrukcyjnej i oprzyrządowania, "przeprojektowanie" tego samolotu oznaczałoby zaprojektowanie go od nowa na bazie inżynierii wstecznej. Wdrożenie do produkcji - wykonanie oprzyrządowania - kosmos. Tak że takie pomysły to całkowita mrzonka. Równie dobrze moglibyśmy odtwarzać dowolny typ samolotu histrycznego na bazie istniejących egzemplarzy.

  2. as

    Idealny następca Iskry, nie przekombinowany jak Mastery.

    1. Gall Anonim

      Gdyby w swoim czasie MON zainteresował się EM-10 Bielik, dopracowano by tą konstrukcję i wprowadzono do produkcji, to Polska miała by teraz samolot lepszy niż ten włoski M-345.

  3. Dziuba

    Uroczy samolocik.

Reklama