Reklama

Siły zbrojne

Wisła „powyżej” możliwości finansowych MON. Co z przetargiem na śmigłowce?

Fot. M.Dura
Fot. M.Dura

Sekretarz stanu w MON Bartosz Kownacki zapewnił, że decyzja dotycząca kontynuowania zakupu śmigłowców wielozadaniowych Caracal zapadnie najprawdopodobniej na początku 2016 roku – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Z kolei oferta w sprawie systemu Wisła charakteryzuje się kosztem przekraczającym możliwości MON, a przy jej ocenie zostanie uwzględniona kooperacja przemysłowa. Minister Kownacki zaznaczył, że polskie władze będą dążyć do przekazania Stanom Zjednoczonym jasnego sygnału dotyczącego współpracy politycznej.

Sekretarz stanu w MON Bartosz Kownacki w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” przeprowadzonym przez Macieja Miłosza omówił plany dotyczące postępowań na zakup śmigłowców wielozadaniowych, systemu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła oraz samolotów do przewozu VIP. Minister zapewnił, że Siły Zbrojne otrzymają najlepsze śmigłowce, które będą jednocześnie wyprodukowane w Polsce.

Bartosz Kownacki zaznaczył, że na obecnym etapie postępowania ewentualne wycofanie się z procedury, w wyniku której wyłoniono śmigłowce Caracal wiązałoby się z koniecznością poniesienia przez MON „poważnych” skutków – w tym finansowych. Jednocześnie zwrócił uwagę, że postępowanie było już wcześniej poddawane krytyce przez przedstawicieli obecnego rządu, między innymi z uwagi na negatywne konsekwencje dla krajowej gospodarki. Kownacki podkreślił znaczenie prowadzonych negocjacji offsetowych, zaznaczając również: „Czasem lepiej się z czegoś wycofać”. Sekretarz stanu w MON zaznaczył też, że przetargi na śmigłowce wielozadaniowe i szturmowe będą kształtowane (dzielone) w taki sposób, „aby jak najbardziej wzmocniły gospodarkę”, z czym wiąże się „wspólne spojrzenie”.

Z kolei w odniesieniu do programu Wisła minister Kownacki przyznał, że nowy rząd nie jest związany wskazaniem oferty Stanów Zjednoczonych, jak ma to miejsce w wypadku śmigłowców wielozadaniowych. Jednocześnie zaznaczył, iż propozycja USA „w sensie finansowym” jest powyżej możliwości resortu obrony. Na ostateczną decyzję w sprawie Wisły będą wywierać wpływ także oferta przemysłowa oraz ogólna koncepcja użycia systemów.

W wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” Bartosz Kownacki zwrócił uwagę na niekorzystny stosunek kosztu systemu obrony przeciwrakietowej w stosunku do środków napadu powietrznego, których uderzenie ma być odparte za pomocą zestawów. Przyznał jednocześnie, że w procesie decyzyjnym sprawie systemu Wisła „dochodzi jeszcze element polityczny”, gdyż polskie władze dążą do przekazania jasnego sygnału Stanom Zjednocznonym o woli współpracy politycznej. „Powinno się to wydarzyć w przyszłym roku” – podkreślił Kownacki.

Z kolei jeszcze w bieżącym roku ma zostać przedstawiona koncepcja budowy floty samolotów do przewozu najważniejszych osób w państwie (VIP). Docelowo jej skład powinien umożliwiać wykonywanie szerokiego zakresu lotów – w tym także transatlantyckich, tak aby móc zrezygnować z dzierżawy samolotów Embraer od Polskich Linii Lotniczych. Bartosz Kownacki poddał krytyce podejście poprzedniego rządu. W jego opinii mogło ono doprowadzić do sytuacji, w której pomimo pozyskania kilku samolotów nadal nie posiadanoby samodzielnej zdolności przewozu VIP, środkami pozostającymi do dyspozycji Sił Zbrojnych.

Wcześniej w czasie posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej szef MON Antoni Macierewicz stwierdził w odniesieniu do systemu Wisła: "Krótko mówiąc, ten kontrakt w istocie nie istnieje. (…) Mówienie, że jest system Wisła, podczas gdy nie podjęto w tej materii żadnych realnych działań, nie ma realnych rozmów, jest w istocie narażaniem bezpieczeństwa Rzeczpospolitej." Minister Macierewicz stwierdził też, że warunki ewentualnego kontraktu na zakup zestawów Patriot zmieniły się istotnie od momentu, gdy był on prezentowany opinii publicznej. Szef MON zwrócił uwagę na znaczne zwiększenie ceny oraz wydłużenie okresu dostaw. Stwierdził też, że ten kontrakt nie umożliwia „nawet w najdalej idących obietnicach, niepotrwierdzonych żadnymi dokumentami, i żadnymi zobowiązaniami międzynarodowymi, nie umożliwia wymaganej obrony przed latami 2023-2030.”

Z kolei w odniesieniu do śmigłowców wielozadaniowych Antoni Macierewicz wskazał, że w procesie wyboru śmigłowca wielozadaniowego dopuszczono się wielu uchybień. MON miało podjąć decyzję o podpisaniu lub odrzuceniu kontraktu po zakończeniu negocjacji offsetowych, co jest zbieżne z przytaczanymi wyżej wypowiedziami ministra Kownackiego.

Czytaj więcej: Macierewicz o Wiśle: "Ten kontrakt w istocie nie istnieje". Zakup Caracala zależny od offsetu

 

Reklama

Komentarze (38)

  1. Krzysiek

    Myślę że powinni wybrać MBDA w zamian rakiety na OP (dla A-26) zwłaszcza że uwalą Caracale.

  2. WARS

    wg mnie powinnismy nalegac na USA w kwestii minimum 2 baterii THAAD...w celu oslony tarczy antyrakietowej...Problem w tym KTO akurat bedzie "rzadzil" w Bialym Domu

  3. zLoad

    To co polska tarcza antyrakietowa ma byc finansowana tylko z budzetu MON? To jakas KPINA. Przeciez koszty tego beda dosyc duze. To niemozliwe zeby tylko z budzetu MON to sfinansowac. No chyba ze budowa ma trwac 30 lat.

    1. tommi

      Nie będzie żadnej polskiej tarczy antyrakietowej - NIE STAĆ NAS NA TO - czy to w końcu do was dotrze - ile razy jeszcze trzeba to powtórzyć. NIE MA PIENIĘDZY NA ZAKUP I UTRZYMANIE TAKIEGO SYSTEMU. Dług 30% PKB i rośnie, deficyt na granicy 3% ; samorządy zadłużone po uszy. Nie ma kasy na szkoły, szpitale, emerytury - a wy chcecie budować tarczę antyrakietową. Największe gospodarki UE na to nie stać - a na ogon Europy z PKB na poziomie Egiptu ma być stać. Dzieci dorośnijcie. To że wy chcecie i coś tam policzycie to jeszcze nie znaczy że taka jest rzeczywistość.

  4. Lord Godar

    Niestety ale trzeba stanąć wreszcie na nogach Panowie decydenci ... - Zmodernizować to co już mamy i co jeszcze rokuje że podziała przez najbliższe minimum 10 lat ( Newy , Kuby , Osy) - Zacząć rozbudowę od dolnych pięter , bo to będzie tańsze i szybsze , czyli zakupy w krajowym przemyśle : Grom/Piorun /Poprad . - Uruchomić program Narew w oparciu o krajowy przemysł z kooperacji z zagranicznym twórcą systemu . Czy to będą Francuzi , Turcy , Izrael to nie moja sprawa , byle skorzystał dobrze na tym przemysł i armia otrzymując dobrej jakości i cenie sprzęt. - Co do programu Wisła , to jeśli nas na to w tej chwili nie stać by go zbudować w całości , to nie wiem czy właśnie nie warto by rozpatrzyć przystąpienie do programu MEADS , który z nas nie wyciśnie w tej chwili dużej ilości kasy , ale da gwarancję , że za określony czas osiągnie realny kształt . Leży on bowiem w gestii kilku państw którym będzie na nim zależało , a zawsze możemy upchnąć tam coś "swojego" czy część produkcji ulokować u nas. Można wynegocjować otrzymanie jednych z pierwszych wyprodukowanych baterii , a nawet może wytargować od Niemców na okres przejściowy ze 2 baterie Patriotów , może jeszcze nie pozbyli się wszystkich nadliczbowych ...

    1. Czytator

      racja, tylko wez po uwage ze polityk to rąsia rąsię myje i $, reszta to jakis ochlap dla opinii publicznej. Ludzie tego nie widza lub nie chca, zreszta to poza naszym zasiegiem-nie ten próg korupcyjny.

    2. nikt ważny

      Taki dokładnie kierunek został wyznaczony i co mnie cieszy bo pokrywa się z analizami i opracowaniami które przygotowałem w swoim czasie.

    3. zLoad

      "Francuzi , Turcy , Izrael to nie moja sprawa" sprytnie, tylko wlasnie wspolpraca z firmami z innych krajow jest elementem nad ktorym tracimy kontrole i ktorego co do dzialania nie mozemy miec pewnosci. Ale to juz nie Twoja sprawa :) Pozbywasz sie opdowiedzialnosci za krytyczny element :) "wytargować od Niemców na okres przejściowy ze 2 baterie Patriotów " - moze juz starczy niemieckiej technologii nad Wisla/

  5. marcin

    kiedy wreszcie decydenci zrozumiej, że nie offset jest ważny a to co jest potrzebne wojsku. Nie warto doprowadzić do sytuacji, że offest będzie zadowalający a sprzęt wojska okaże się fajansem.

    1. zLoad

      kiedy wreszcie decydenci zrozumieja ,ze podstawa to zlecac zamowienia polskim firmom(ale tylko rzetelnym). Pomagac im na kazdym kroku.

  6. orca

    1. Polski 'biznes' to jak kobieta w okresie. Za duzo emocji, za malo konkretow. Wycofanie sie z Caracali bylo by duzym bledem bo stracili bysmy ostatni szczatek wiarygodnosci. Bylo, minelo. 2. Wyszlo szydlo z worka jezeli chodzi o Patrioty. Jak nas nie stac to sie nie pchac. Ambicje ambicjami a kasa to kasa. Niestety niema Polakow w amerykanskm senacie (tak jak Zydzi) wiec nic nam nie kapnie z amerykanskiego budzetu (jak dostaje Izrael). Te kilkaset rakiet i tak by nic nie dalo. Nam jest potrzebny tanszy system obronny w duzej ilosci. Napewno sa zachodnie panstwa ktore juz takie systemy maja. Zawsze mozna zrobic 'upgrade'. Jak narazie jestesmy goli i weseli a Iskandery na granicy. 3. Samoloty VIP - nastepny Polski obciach. Kto z normalnym IQ urzywa rosyjskie samoloty dla polskiego rzadu. I jeszcze remontowane w Rosji! Juz dawno polski budzet powinien byc tak ustawiony ze co najmniej 2 samoloty zachodnie powinny byc kupione juz 3 lata po katastrofie Smolenskiej. A my nadal sie w tym paplamy.

    1. jasio

      VIP-y od 5 lat latają Emrbaerami wynajętymi od LOT, a nie żadnymi ruskimi samolotami.

  7. Gucio

    Pozostaje nam głęboka modernizacja naszych rakietowych zestawów NEWA, KUBA, OSA.Mogą spokojnie posłużyć Wojsku Polskiemu przez najbliższe 10-15 lat po modernizacji.Natomiast dolne piętro OPL Polski będą stanowiły rakietowe zestawy GROM, PIORUN, POPRAD.Na inne rozwiązanie tej sprawy nas dzisiaj nie stać, bo nie mamy po prostu pieniążków.Biednemu całe życie wiatr w oczy.

    1. marcin

      w takiej sytuacji jak napisałeś to leżymy.

    2. Orakn

      Może po prostu podnieśmy ręce do góry? Skuteczność ta sama a o ile taniej.

    3. Maruda

      Jak przeplaca się kolosalnie podczas zakupów dotujac w ten sposób polska zbrojeniowke (kupując szmelc) to potem nas nie stać na Wisle. Niech kupia chociaż jedną baterie patiotow, sampt cokolwiek spelniajace wymagania wspolczesnego pola walki, niech się na tym szkola. Ps Oczywiscie bez zadnego offsetu i udziału polskiego przemysłu ktory tylko niepotrzebie zwiększa koszta.

  8. Boleck

    Jak to powyżej możliwości finansowych? Kto obiecał zwiększenie wydatków na obronność do 3 % PKB. Zrealizujcie swoją obietnicę, a się okaże że stać nas nie tylko na Wisłę ale z 3 eskadry F-35.

  9. dst

    Mam takie poważne pytanie, czy nie byłoby taniej i efektywniej używać laserów podpiętych do balonów w celu zestrzeliwania wszystkiego co leci? Taki system stwarza obronę w promieniu 100 km. Pytam poważnie po co kupować pociski za kilka mln$ za sztukę jeden strzał z laseru kosztuje wg. Lockheed Martin tylko kilka tyścięcy $ (energia). Potrzebowalibyśmy tylko dobrego radaru. Rakiety się skończą i co wtedy zrobimy? a laserem można walić ile się da. Świat korzysta z wielu wynalazków, które powstały z biedy.. Zastanówmy się 10kW to moc jaka może przeciąć kończynę a Lockheed strzela już z 120kW. LM chwalił się ostatnio, że ich system zestrzelił 9 pocisków moździerzowych nadlatujących w tym samym czasie. Może warto przeskoczyć technologicznie jedną generację uzbrojenia i zainwestować w coś co będzie przyszłością OPL , inaczej zawsze będziemy o krok z tyłu. Taki balon może być "uwiązany" to zestawu naziemnego i kablem puścić zasilanie. bo wiem, że to brzmi jak Sci-fi ale gdyby ludzie słuchali, że czegoś się nie da to bracia Wright nigdy by samolotu nie wynaleźli. Pozdrawiam moderatora!

    1. Łużyce

      Poczytaj sobie jak laser działa w chmurach , deszczu lub mgle czyli naszym klimacie.Woda w każdej postaci skutecznie pozbawia wiązkę lasera energii. Testy amerykanów na ogół odbywają się na pustyniach . A te Twoje balony to mógłbyś sobie darować.

    2. Railgun

      Przyszłość obrony przeciwlotniczej to nie lasery, tylko działa elektromagnetyczne o bardzo wysokiej prędkości początkowej. Szybsze od rakiet jeśli chodzi o czas osiągnięcia celu, precyzyjne przy zastosowaniu odpowiedniego sterowania i dzięki wysokiej prędkości. Jedyna sprawa to jeszcze opracowanie pocisków z ładunkiem wybuchowym bo na razie testowane są tylko kinetyczne. Taka broń to całkowita rewolucja - na razie testują ją jako tańszy i lepszy zamiennik broni przeciwokrętowej, ale w obronie powietrznej i przeciwrakietowej to będzie prawdziwy majstersztyk.

  10. Notoco

    Najbliższy program modernizacji armii na lata 2016 - 2020: 1. Dziecko 500 + 2, Zakup 300 tys. ton węgla 3. Program Zasiłki + 4. Interwencyjny skup mleka i mięsa 200 tys. ton 5. Zakup i przechowywanie jabłek 500 tys. ton 6. Barbórka 2016 -2020 7. Realizacja programu "Szczęśliwa Pielęgniarka" 8. "Zdrowy Hutnik". 9. Natura 2017 I to było na tyle z modernizacją.

    1. Dalej

      Tak ale jeszcze dodaj: 10. Co roczne zorganizowanie 25 konferencji i sympozjów na następujące tematy: - rola i znaczenie czołgów na współczesnym polu walki (do czego wykorzystać czołgi bez skutecznej amunicji ) - śmigłowce a problemy zawodowe żołnierzy - rola obrony przeciwpancernej i przeciwlotniczej w XXII wieku - czy RPG7 może być skuteczną bronią w XXIII wieku? możliwości zmian - kierunki rozwoju - jak bez kosztowo modernizować siły powietrzne: malowanie, kamuflaż, kolory - wpływ symboliki na morale wroga - okręty podwodne - z kim kupić? czy muszą przenosić torpedy i rakiety? wpływ okrętów podwodnych na ławice ryb i zapaść w rybołówstwie Dodatkowo w roku 2020 - kolejne testy więzy do Rosomaka wyposażonej w SPIKE, rozpoczęcie rozważań na temat molziwośći i celowości stosowania nowoczesnej amunicji kierowanej, kolejne testy MSBS oraz 36 wodowanie Ślązaka.

  11. DARO

    Któryś z rozpoznawalnych generałów WP (nie pamiętam dokładnie czy był to Skrzypczak, Polko czy inny), kilka miesięcy temu wypowiadał się, że nawet jeśli kupimy 8 baterii to i tak nie zabezpieczą one Polski przy pełnoskalowym konflikcie z Rosją i że wg niego dobrze będzie gdy będziemy posiadać choć 2-3 baterie średniego zasięgu, by mieć jakiś potencjał w danej dziedzinie, a w razie czego i tak nie ma się co łudzić że sami odeprzemy długotrwały i pełnoskalowy atak... tylko muszą nas wesprzeć silniejsi sojusznicy. FAKT jest taki że w obronie przeciwrakietowej o średnim zasięgu w tym momencie nie mamy ŻADNYCH możliwości.... i może warto zredukować początkowe założenia np o połowę do 4 baterii, a pozyskać przy tym wiedzę do budowy NARWI w polskich zakładach. Ktoś powie- zgłupiał- tylko 4 baterie -lecz jeśli spojrzymy np. na F16 lub Leo, którymi się tak szczycimy to również nie mamy ich w wystarczającej ilości aby pokonać ewentualnego silniejszego agresora, jednak z faktem ich posiadania przez nasze WP liczą się wszyscy.

  12. dropik

    jest jeszcze thaad, ktorego 2-3 baterie załatwiłyby problem z obroną przeciwrakietową . Zasięgi Pac-3 mse są jednak dość mizerne. Obrone p-lot można wtedy oprzeć na czymś tanszym , nowszym i istniejącym

  13. Raptor

    Cyt. "Bartosz Kownacki zwrócił uwagę na niekorzystny stosunek kosztu systemu obrony przeciwrakietowej w stosunku do środków napadu powietrznego, których uderzenie ma być odparte za pomocą zestawów". Szanowny Panie BK a co z kosztem strat jakie mogą spowodować środki napadu powietrznego?

    1. qwer

      Kilka iskanderów i po całek eskadrze F-16, to chyba jest lepiej wystrzelić kilka pocisków, nawet jak co drugi trafi.

    2. kim1

      Dobre pytanie. Popieram.

  14. Gojan

    A może by potraktować zaistniałą sytuację jako okazję do zrobienia normalnego przetargu, dając wreszcie szansę złożenia ofert cenowych przez dotychczasowych oferentów, na systemy: SAMP/T, MEADS i Patriot? Na podstawie zebranych doświadczeń, oprócz kryterium ceny, premiowano by m.in. czas dostawy i realne wymagania techniczne, w tym dookólność radaru wykrywania i sieciocentryczność.

    1. Bla

      Popatrz sobie o kim mówisz. Odejście od kontraktu z Amerykanami nie wchodzi w grę, bez względu na wszystko.

    2. gośc

      To by było bardzo logiczne rozwiązanie

  15. kleo

    Poraz chyba zaczac rozliczac te wladze. Nakladli nam glupot w kampani

    1. zły

      Ci co uwierzyli w ich bajki są teraz odpowiedzialni. Z budżetu MON ubyło 200 mln zł bo trzeba za coś kupić węgiel zalegający na hałdach. Minister Kowalczyk przyznał ostatnio, że przejście na wcześniejszą emeryturę oznaczać będzie zmniejszenie świadczenia nawet o 30%. Na pokrycie obietnicy 500+ trzeba było znowelizować tegoroczny budżet na 3 tygodnie przed końcem roku(!) i zwiększyć zadłużenie o 4 miliardy złotych. Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości w jakim kierunku zmierzamy????

  16. audw

    No super. 1. W kampanii mówili, że w Polsce jest dużo pieniędzy tylko są źle zarządzane i że "damy radę". Okazuje się, że kłamali bo budżet MON nie udźwignie Wisły... 2. Wisła to przede wszystkim obrona przeciwlotnicza. Polska zostanie pozbawiona obrony przeciwlotniczej dalszego zasięgu..... To sabotaż.....

    1. King

      tak kłamali mówiąc ile wisła będzie kosztować. Dobrze że już nie rządzą.

    2. Bla

      Budżet udźwignie, trzeba tylko przestać zachowywać się jak rozkapryszone dziecko i szastać papierami na prawo i lewo, utrzymywać górników za pieniądze MON, i marnować czas na próbach "udowadniania" jak to poprzedni MON był najgorszym w historii kiedy wszyscy zaznajomienia z tematem wiedzą, że to jakiś absurd.

  17. Rebel

    A dlaczego nie przytoczono tak wspaniałego fragmentu wypowiedzi pana v-ce ministra o "Polskich Fabrykach"? A tak, bo takiego fragmentu nie było. Za to był taki: "Żaden z oferentów nie może. Od początku mówiliśmy, że przetarg jest zły i niekorzystny dla polskiej gospodarki i że zrobimy wszystko, by to zmienić. Zacierać ręce będzie mógł ten, kto podpisze umowę z Inspektoratem Uzbrojenia. Dzisiaj nie mogą tego robić ani Francuzi, ani Amerykanie, ani konsorcjum angielsko-włoskie." A gdzie zniknęły polskie fabryki o które tak walczono przed wyborami? Zniknęły :P

    1. asdf

      Widać w dokumentacji nie ma żadnych trupów, a widać są w ofertach SAC i AW. Teraz trzeba jakoś z tego wyjść z twarzą.

  18. olo

    Podobno już teraz w Inspektoracie Wsparcia jest paraliż decyzyjny. Podobno Pan M w czasie wizyty zapraszał do siebie co ważniejszych i w cztery oczy tłumaczył im kim są. Ja najbardziej boje się że będzie jak przedtem całkowity brak decyzji. Nic nie kupimy a potrzeby są wielkie, to nie musi być system OPL brakuje wszystkiego od mundurów do czołgów. A mam pytanie. Co z " MUSTANGIEM"

    1. Bla

      "Przedtem" przynajmniej coś kupowaliśmy.

    2. asdf

      Może RAK-a i Tytan kupią, a o reszcie to pewnie trzeba zapomnieć.

    3. nikt ważny

      "Podobno"? Już dawno ktoś powinien części tych ludzi wytłumaczyć co to znaczy służba (cywilna, wojskowa, Ojczyźnie, Narodowi). Osiem ostatnich lat wylano dziesiątki kubłów pomyj na tych ludzi pomstując za rozbrojenie Państwa i jego Sił Zbrojnych a teraz kiedy zaczynają być porządki i rosnąć tempo to jest źle? Minął zaledwie miesiąc działań nowego kierownictwa a już są konkretne nowe decyzje a nie zapowiedź na ogłoszenie dialogu technicznego. Proponuję bacznie obserwować i wrócimy do krytyk albo pochwał na koniec pierwszego kwartału w przyszłym roku. Przedmiotowa WISŁA i formuła i założenia przyjęte przy śmigłowcach jak i innych propagandowych programach ostatnich 8 lat przyczyniły się do czego? Do kupna używanych czołgów które na współczesnym polu walki "szału nie robią"? "Nowy" sprzęt jest zasługą Rządu Leszka Milera (F16, Rosomak, Casa) a drobnica w sprzęcie za Rządów PiS (z którego efektów na początku korzystało PO). Politykę jednak zostawmy na boku bo to zajęcie dla chłopców w krótkim spodenkach z dyplomami kupionymi na bazarach. Kluczem rozważań winna być obronność Naszej Ojczyzny i tu mamy szansę że coś się w końcu zmieni bo jeszcze 8 lat demontażu Sił Zbrojnych RP i rozbrajania Polaków ogólnie a obudzilibyśmy się któregoś dnia w generalnej guberni czy też na terenach Rosji, Białorusi czy Ukrainy.

  19. myslacy

    Można rzec - a nie mówiłem. Takim jesteśmy tuzem "gospodarczym" że nie stać nas na NIC. Taki sukces gospodarczy od lat i co i po tylu latach pusto w kasie - kolejna papierowa armia NATO - bez systemu obrony powietrznej , bez nowoczesnych śmigłowców szturmowych / nie wiadomo ile z tych co mamy jest operacyjne/ z kilkudzisięcioma samolotami bojowymi / ciekawe ile mają wylatane piloci i ile z nich stoi z braku kasy na loty i w obawie o resusy i konieczne serwisy za grube pieniądze/ , ze starymi czołgami przejętymi od Niemców bo już ich nie chcieli używać i oddali nam / Niemiec płakał jak sprzedawał / też pewnie duża część z nich służy za dawców części. I do tego z długiem 30% PKB i deficytem na granicy progu ostrożnościowego UE - po którym Unia zmusi nas do cięcia budżetu. Państwo które nie posiada żadnych samolotów do przewodu prezydenta czy premiera i lata wyczarterowanymi od lotu samolotami lub kupionymi jeszcze "za okropnej komuny Mi czy Jakami - 40/ A tutaj piszemy o słabej i upadającej Rosji. A my mamy plany pozyskania 1 !!!!!! satelity do 2020 r. A tyle kasy popłynęło na innowację - i gdzie one. Polecam stronę rosyjskiego funduszu wspierania technologii i przemysłu i przejrzenia ile projektów wspierają na jaką kasę i jaką skalę. NATO - tak naprawdę oznacza jedno - wszyscy czekamy na USA i modlimy się w tym czasie. Ale co poniektórzy fantaści chcą już kupować F35; Okręty podwodne z rakietami manewrującymi - dobre dobre. Zostanie NSR i tyle. Rosjanie jak widzą naszą siłę ognia to płaczą ze śmiechu. Tylko do nikogo nie dochodzi że my się tutaj nie liczymy w ogóle - nie mamy nic czego potrzebują - i nikt tego nie może zrozumieć - nie jesteśmy ani rynkiem zbytu istotnym, nie jesteśmy ich konkurencją na rynkach ropy, gazu czy węgla, nie ma tutaj rosyjskojezycznych mniejszości, Bałtyk nie jest jakimś ważnym strategicznie obszarem. NIC od nas nie potrzebują. Ale jak to wasale USA każe to piesek obszczekuje niedźwiedzia zza pleców. I tylko jak kto w Shreku prosi o pomoc swojego pana. Tutaj chodzi o dominację nad światem - o rolę hegemona. Dotychczasowy hegemon chwieje się a nowi zwęszyli swoją szansę na zajęcie jego miejsca. Rosjanom nikt nie mówi co maja robić, i jak mają robić - pogonili Sorosa i spółkę z Rosji , obecnie wyprzedają obligację USA które mają, mają silną armię, bogactwa naturalne, przemysł, naukę. A my za chwilę będziemy jak Ukraina - będziemy mianowanie ministra konsultować z ambasadorem USA w Polsce.

    1. Extern

      Fakt że nie jesteśmy dla Rosji jakimś pierwszoplanowym celem i masz rację że oni czekają na wielkie światowe przesilenie aby zając w nim właściwą pozycję. Jednak jeśli my będziemy w niewłaściwym momencie po niewłaściwej stronie to możemy dostać lanie nie za naszą sprawę. Albo obce armie będą tu sobie po nas spacerować jak w czasie wojny Północnej za królów Saskich, rujnując nam kraj. Niestety ale przez 25 lat wolności nasz realny potencjał ludnościowy i przemysłowy podupadł, nie wykształciliśmy też własnego kapitału który by dla nas zarabiał na innych rynkach. Może zdążymy się jeszcze odbić od dna jeśli mocarstwa dadzą jeszcze z 10 lat spokoju zanim się zacznie.

    2. Henio

      Tylko Polacy zdobyli Moskwę i nawet obsadzili tam swojego człowieka na tronie - na krótko ale jednak, więc misiu ani o nas, ani o NATO i dominację USA się nie martw - martw się o cenę ropy i gazu.

    3. Czytator

      Święta prawda. Tylko kto ma jej swiadomosc w naszym spoleczenstwie? Ile % ludzi mysli a nie uwaza ze mysli?

  20. Gucio

    Czyli na nic nie ma pieniędzy.A takie snuliśmy plany fiu, fiu, fiu, fiu.

  21. xyz407

    Wybór jest prosty. Mamy budżet 5 mld $ na 8 baterii Podaje algorytm: ------------------------------ początek działania krok 1, MEADS stać na np. 5 - odpada krok 2, zmodyfikowany Patriot stać na np. 4 -odpada krok 3, SAMP/T stać na np 10 - bierzemy 10 -----------------------koniec działania krok 4, NASAMS stać na np 18 - nie analizujemy

    1. wiatrak2015

      Możesz podać źródło, skąd masz ceny meads, sampt/t, oraz nasms

  22. FaRaŁoN

    Czyli w skrócie.... to na OPL nie będzie pieniędzy, ale będzie na zapłacenie kary za wycofanie z Caracala i na flotę samolotów dla VIP... na to kasa będzie. Ot cała prawda o tym jak nowy i stary rząd ma nas głęboko w poważaniu. Jak wybuchnie wojna to ja (nie jako dezerter tylko honorowo jako uchodźca!) uciekam pierwszy bo własną pałką i wiatrówka to walczyć z regularną dobrze wyposażoną ryską armią walczyć nie będę = samobójstwo.

    1. Ned

      Rozumiem Twoją frustrację ale mimo wszystko każdy Nas powinien zostać walczyć nie dla Tych rządzących ale dla ojczyzny jak to robili Nasi dziadkowie pradziadkowie.

  23. Gawrobryk

    Trzeba się zdecydować. Albo 500 zł na drugie dziecko (i kolejne też), albo obrona związkowców, albo skuteczna obrona państwa w niepewnych czasach. A tymczasem będą kolejne przygotowania przygotowań do postępowań i tak w kółko.

  24. a

    nareszcie jasno prezentujemy interesy narodowe i gospodarcze a nie uzależniamy podpisywanie kontraktów prywatnymi interesami klasy politycznej - lepiej wycofać się z kontraktu na Caracala którego nie chce widzieć ze względu na koszty eksploatacji i zakupu Francja niż dalej brnąć w ten kontrakt i przepłacać za sprzęt z wyczerpanym pakietem modernizacyjnym i dodatku całkowicie budowany poza Polską z symbolicznym ofssetem przy wydatku tak wielkich pieniędzy potrzebnych w wielu innych dziedzinach ( chodzby budowa i wyposażenie oddziałów obrony terytorialnej ) niż po wyroku sądu potwierdzającym zarzuty Świdnika o "radosnej twórczości" MON-u w sprawie rozstrzygnięcia kontraktu płacić kolosalne odszkodowania pozostałym oferentom

    1. Lord Godar

      Niech w takim razie Świdnik pokryje koszty wynikające z wycofania się z Caracali i dostarczy nam NH 90 jak są tacy mądrzy i chętni na przejęcie zamówienia.

  25. Wlad

    Zastanawiam się co od Amerykanów kupiliśmy? Prawda, samoloty F-16. Na Wisłę zaplanowaliśmy 13 mld zł. Ale czy przy planowaniu nie pomylono "zł" z "

    quot; na końcu? Inna sprawa, że handlować z Amerykanami umieją wszyscy, tylko nie Polacy. Inni kupowali F-16 za 16 mln $ za egz., a my... 40 mln $. Z Patriotem zapewne jest podobnie. Nie należy zapominać, że w USA z każdego dolara wydanego na armię (sprzęt), prawie 50 centów wraca do budżetu. Przy sprzedaży za granicę zarabia zarówno budżet, jak i dwójnasób firmy zbrojeniowe. Dużo korzystniejszy jest handel z firmami europejskimi, a o firmach krajowych nie wspominając.

    1. kol

      myslalem ze ta cena to za najlepiej wyposarzone ''ef-y'' w europie, pomylka?

    2. dudek

      Ale co się dziwisz? u nas nie mam prawdziwych handlowców do tak dużych kontraktów ani prawdziwych negocjatorów. Gdzie Ci nasi specjaliści od tego typu gigantycznych zakupów mieli zdobywac doświadczenie? w kopalnaich węgla? u nas do USA jedzie się na kolanach z błagalnym wzrokiem. Jestesmy batustanem i tyle. Nie tylko USA sprzedaje takie zestawy ale jak się nastawia na jednego pana to tak jest. Teraz nasze sieły lądowe nie beda miały już zadnego znaczenia, zero osłony z powietrza, zero broni przeciwpancernej za to będa brygady OT, wystawione na rzeź. II WS niczego nas nie nauczyła, ciekawe jak wyglądaja ćwiczenia sztabowe naszych super generałów? non stop ćwiczą porażki? jak chca prowadzić operacje taktyczne bez osłony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej? a zapomniałem USA zapewnią nam osłonę polityczną....to taka nasza nowa broń niewidzialna, u nas żołnierz w metalowym garnku na głowie duszony szelkami z niesmiertelnym kałachem w ręku i rpg7 pracuje od 8-16 a potem do domu....130mld na modernizację? gdzie są te pieniądze?...nigdy ich nie było i nie będzie...nigdy, jeszcze coś do budżetu zwrócą zobaczycie. Zaraz się okaże że Turcja bez problemu kupi nowoczesne zestawy plot i to na już a i za 1/3 naszej ceny:) a u nas będzie kolejna konferencja kolejna i kolejna i kolejna i kolejna....

    3. bolo

      Bo inni kupowali wczesniejsze wersje F 16. Po nas F 16 Block 52+ kupiła Grecja, Izrael i Irak. Izrael pewnie zapłacił mniej bo amerykański podatnik dotuje armię Izraelską. Grecja pewnie tyle co my a Irak nawet więcej. Handel z firmami europejskimi też istnieje-Szwecja RBS15, Norwegia NSM, Finlandia Rosomak, Niemcy Leopard2.

Reklama