Reklama

Siły zbrojne

Wielozadaniowe tankowce powietrzne dla Francji

fot. Airbus Defence and Space
fot. Airbus Defence and Space

Siły powietrzne Francji zamówiły w koncernie Airbus Defence and Space dwanaście nowej generacji tankowców powietrznych typu A330 MRTT.

Pierwszy samolot A330 MRTT ma zostać dostarczony w 2018 roku, drugi w 2019 r. a kolejne z częstością: jeden-dwa statki powietrzne rocznie. Wszystkie tankowce mają być wykonane zgodnie ze specyficznymi wymaganiami francuskimi. W ramach kontraktu koncern Airbus ma zapewnić dodatkowo: części zamienne, niezbędne wyposażenie naziemne, wsparcie logistyczne oraz trening dla załóg i obsług.

Francuskie samoloty będą wyposażone w silniki Rolls-Royce Trent 700 i będą mogły być wykorzystane nie tylko jako tankowce, ale również do transportu ładunków (do 45 ton) oraz pasażerów (do 271 osób). Przewiduje się również możliwość załadowania modułu intensywnej opieki medycznej MORPHEE, który pozwala na przewożenie do 88 osób (w tym ciężko rannych lub chorych pacjentów) lub 130 noszy.

Francja stanie się szóstym krajem wykorzystującym samoloty A330 MRTT dołączając do Arabii Saudyjskiej, Australii, Singapuru, Wielkiej Brytanii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich (które zamówiły w sumie 34 takie statki powietrzne). Dodatkowo przygotowywane są umowy na 22 tankowce dla Indii i Kataru.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. esp6

    a nasi nie mogą zamówić dwóch, żenada ....

    1. qwerty

      Pewnie nawet pizzy nie potrafili by zamówić...

    2. jakis

      Za ten jeden, według komentarzy na zagranicznych forach kupilibyśmy cztery 310, takie jak mają Niemcy. Ponoć kosztowałoby nas to jakieś 300 mln dolarów, więc może zamiast jednego dużego, warto by było się skupić na takich 4 mniejszych. Nie mamy historii związanej z koloniami, nie jesteśmy mocarstwem wysyłającym ciągle gdzieś wojska, a za tankowcem ze sztywną belką(boomem) zmieści się tylko jeden f-16 na raz. Takie można przebudowywać, wstawić fotele, albo wyposażenie medyczne, więc do tego jeszcze jeden pasażerski w wersji vip, może nawet większy jak trzeba i już nie wstyd latać za granicę z politykami, a jakby regularny samolot dla polityków zaniemógł to pewnie jakiś moduł dla vip da się tam wsunąć. Czyli pewnie w okolicach 400 mln USD mielibyśmy na raz załatwionych sporo potrzeb transportowych i chyba w miarę spójną bazę serwisową maszyn.

  2. asd

    Co jak co, ale francuzi mają najlepszą armię w Europie. Nie licząc RU

Reklama