Reklama

Siły zbrojne

VBCI - francuski BWP na kołach

Fot. DGA/COMM via defense.gouv.fr.
Fot. DGA/COMM via defense.gouv.fr.

VBCI (Véhicule blindé de combat d’infanterie) - kołowy bojowy wóz piechoty w układzie 8x8 systematycznie zastępuje wysłużone gąsienicowe pojazdy AMX-10P. W istotny sposób wzmacnia potencjał bojowy pododdziałów francuskich wojsk lądowych. Maszyny tego typu użytkowane były operacyjnie, lub są w tej chwili, na afgańskim, bliskowschodnim i afrykańskim teatrze działań bojowych.

Pierwsze VBCI zostały wysłane do Afganistanu jeszcze w 2010 r. Dwa plutony pochodziły z 35 Pułku Piechoty z Belfort (35e Régiment d'Infanterie, 35e RI), jednostki która jako pierwsza otrzymała transportery. VBCI funkcjonowały w ramach Task Force La Fayette w prowincji Kapisa w operacyjnym podporządkowaniu dwóm różnym stacjonującym tam grupom bojowym. Z 10 VBCI rozmieszczonych w Afganistanie wszystkie były w wersji podstawowej – bojowego wozu piechoty (fr. VCI, ang. IFV) z armatą 25 mm. „Afgańskie” pojazdy chronione były dodatkowo lekkimi osłonami siatkowymi przeciwko pociskom kumulacyjnym z RPG-7.

Dużo większy kontyngent znalazł się w Mali, na potrzeby operacji Serval. Z 36 VBCI przerzuconych do Mali, 32 były w wersji bojowego wozu piechoty (VCI), a 4 w wariancie pojazdu dowodzenia (VPC). W pierwszej fazie operacji uczestniczyły dwie kompanie wyposażone w VBCI ze składu 92 Pułku Piechoty (92e Régiment d’Infanterie, 92e RI), oraz jedna kompania z 2 Pułku Piechoty Morskiej (2e Régiment d’Infanterie de Marine, 2e RIMa). W drugim etapie działań na terenie Mali wykorzystywano operacyjnie jeszcze jedną kompanię VBCI ze składu 1 Pułku Strzelców (1er Régiment de Tirailleurs, 1er RTIR).

Pierwsze pozytywne doświadczenia operacyjne zebrano już w kwietniu 2013 r.. kiedy to 10 VBCI powróciło z misji w Afganistanie, a 36 przerzucono do działań w Mali.

Anonimowy oficer francuski, dobrze zaznajomiony z operacyjnym użyciem VBCI (w tym w Afganistanie w 2012 r.), stwierdził, że „nie było negatywnych niespodzianek [z pojazdem], ale całkiem sporo pozytywnych: lubimy siłę ognia i precyzję armaty, poziom ochrony balistycznej oraz komfort wewnątrz”.

Odnotowano pewne kłopoty z niezabezpieczonym układem hamulcowym i amortyzatorami, jednakże nie miały one znaczenia dla misji bojowych – oznaczały w praktyce większe obciążenie dla obsługi technicznej (problemy zostały przekazane spółce Nexter). Francuzi chwalili odporność balistyczną wozu. W Afganistanie ponad 15 razy VBCI ostrzeliwane były z RPG-7, ale żaden pojazd odniósł poważniejszych uszkodzeń i nikt z załogi nie został ranny.

W Mali Francuzi mogli sprawdzić w praktyce działania trzech elementów stanowiących kościec operacyjnych grup bojowych nowego pokolenia – bwp VBCI, kołowych haubic Caesar i śmigłowców szturmowych Tigre. W Afganistanie i Mali służyły standardowe VBCI, jako, że dopiero latem 2013 r. Nexter był w stanie dostarczyć pierwsze egzemplarze VBCI Felinise.

Francuskie kołowe bojowe wozy piechoty znalazły się także w zgrupowaniu, które bierze udział w operacji Sangaris w Republice Środkowoafrykańskiej. Wysłanie 16 VBCI w styczniu 2014 uznano za wydatne wzmocnienie kontyngentu, gdyż uważa się we Francji, że transporter (de facto bojowy wóz piechoty), łączy w sobie główne cechy pożądane na afrykańskim teatrze działań bojowych – mobilność, szybkość, ochronę balistyczną, możliwości obserwacji i siłę ognia. Tym samym przyznaje się, że VBCI jest przydatny do działań w konflikcie o charakterze asymetrycznym.

W warunkach afrykańskich podkreśla się siłę ognia, wyposażenie optoelektroniczne i wygodę użytkowania, np. fakt, że w środowisku pustynnym zastosowanie klimatyzacji mniej „męczy” żołnierzy desantu, niż w innych wozach. VBCI w obu wersjach zostały wysłane także do Libanu (13 VCI i 3 VPC w październiku 2012) oraz do Zjednoczonych Emiratów Arabskich (listopad 2012).

Na zakończenie warto wspomnieć, że platforma bazowa VBCI ma charakter modułowy. W zależności od potrzeb ewentualnego zamawiającego Nexter oferuje wersje wozu z różnym wyposażeniem bojowym. Przykładowo pod potrzeby kanadyjskie Nexter przygotował prototyp VBCI z dwuosobową wieżą HITFIST (taką jaka jest na polskich Rosomakach).

Na Eurosatory-2014 prezentował inne wersje, m.in. transportera ze zdalnie sterowanym modułem uzbrojenia koncernu Kongsberg zawierającym karabin maszynowy 12,7 mm i ppk Javelin. Z kolei na salonie IDEX 2015 w Abu Dhabi Nexter przedstawił VBCI z dwuosobową wieżą T40, uzbrojoną w armatę kalibru 40-mm na amunicję teleskopową (40CTAS) i dwie wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych MMP.  

VBCI w wersji „francuskiej” uzbrojony jest w jednoosobową wieżę Dragar z armatą M811 kalibru 25 mm i sprzężonym karabinem maszynowym. Należy przy tym podkreślić, że wzrost siły ognia, o której chętnie piszą i mówią Francuzi, jest szczególnie ważny z ich punktu widzenia, ponieważ stabilizowane działko 25 mm jest silnym uzbrojeniem na tle wozów AMX-10P uzbrojonych w niestabilizowaną armatę 20 mm oraz transporterów VAB (4x4) wyposażonych jedynie w karabin maszynowy 12,7 mm.

Wersja sygnowana jako VCI (Véhicule de Combat d'Infanterie) to „standardowy” bojowy wóz piechoty, natomiast VPC to pojazd dowodzenia (Véhicule Poste de Commandement) z rozbudowanymi systemami obserwacji i łączności, w tym systemem zarządzania polem walki SIT (Système d'information terminal).

We wrześniu 2014 r. DGA zakończyła testy kwalifikacyjne zmodyfikowanego VBCI o masie 32 t (zwiększono przede wszystkim odporność balistyczną), co związane jest z aktywnością koncernu Nexter w celu pozyskiwania zamówień eksportowych.

W Armee de Terre znajdzie się łącznie co najmniej 630 wozów VBCI.

Marcin Gawęda


Absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Publicysta wojskowy, pisze dla magazynów branżowych, autor serii książek wydanej przez WarBook.

 

Reklama

Komentarze (6)

  1. Greg

    Pytanie laika - na zdjęciu bwp wygląda jak nasz Rosomak. Dlaczego my projektujemy nowy bwp zamiast wykorzystać rosomaka, albo zrobić bwpa na podstawie rosomaka?

    1. watwatwat

      Bo na naszym teatrze dzialan uznano, ze gaski sa potrzebne do trudnego terenu aby wspolpracowac z czolgami. Francuzi tym sprzetem dzialaja bez czolgow normalnie. To jest dobre pytanie ogolnie. Moze jednak warto cos gotowego kupic dla brygad z Leo (ASCOD, CV90) a reszte przezbrajac na KTO (tylko z nowa wieza z PPK) w ciezszych wersjach (nieplywajaca jak to Rak-a?). Bylo by to duzo tansze i mozna by szybciej miec same nowe wozy.

    2. Swiatowid

      Greg-grzesiek, a po co sie meczyc i przerabiac rower na harleja. Przeciez mielismy Andersa, wiemmze to hyl koncepcyjna pierwsza przymiarka, ale o 1000 razy lepszy byl od BWP1. W obecnym czasie mozna bylo by rozpoczac powolna produkcje i wymiane BWP1 na Andersy. Do czasu sbudowania nowej wersji BWP. Bo obawiam sie ze moze byc powtorka z historji, tak jak to mamy z Kraben czy korweta Gawron. Kompletny brak zdecydowania przez euno how w MON. Doprowadza armie do rozpadu.

  2. patriota

    Gąsienica, czy koło? Stary dylemat. im bardziej trudny teren (sypki, piaszczysty, miękki, grząski, błotnisty) tym lepiej sprawuje się podwozie gąsienicowe. Podwozie kołowe doskonałe jest na autostrady, drogi, powierzchnie utwardzone. Albo-albo, kompromisu brak.

    1. tropiciel

      No pojazd na podwoziu kołowym ma chyba też ta zaletę że jest tańszy w eksploatacji.

    2. grogreg

      Podstawowa zaleta i przewaga wozów kołowych jest taka, że są w stanie wyjechać z jednostki bazowej, same pokonać dystans (po drogach lepszych czy gorszych) do strefy działać wojennych i z marszu podjąć walkę. Wozy gąsienicowe trzeba załadować na platformy drogowe czy kolejowe, przetransportować i jeszcze poza rejonem walk wyładować. Gotowością, czasem mobilizacji i reakcji jednostki na wozach kołowych na głowę biją wojska zmechanizowane. Dlatego uważam, że trzeba pójść za wzorem Francuzów i 1. BWP-1 zastąpić Rosomakami (bo są dostępne i sprawdzone) są nie bawić się jakiś nowy BWP na gąsienicach. 2 wyodrębnić 3 brygady tylko za wozami kołowymi (Rosomaki + Raki) z których jedna rotacyjnie będzie w stanie gotowości.

  3. gosc

    Czy nasze Rosomaki maja stabilizowana armate?

    1. Podbipięta

      Tak.

  4. okapoka

    Co toto takie wysokie, oni tam na stojąco w środku są czy co. Przecie tą sylwetkę to z kilometra widać.

    1. dma

      Na płaskim jak stół i kompletnie pozbawionym innych obiektów terenie to wszystko będzie widać, na innym nie ma to aż takiego znaczenia :). Z resztą, szczególnie wyższe od innych BWP to to nie jest.

  5. podbipieta

    Najbardziej w VBCI podoba mi się przednia tarcza strzelnicza i też przedni,niczym nie osłonięty amortyzator.Aż się prosi żeby weń przy......

  6. Kris

    Nie pływa?! Szok...

    1. mw

      Na pustyni nie musi

    2. podbipięta

      VBCI nigdy pływać nie będzie.Nasz Rosiek pływa a jak mu się nie chce pływać to się go dopancerza w polu / w parę godzin / do tej samej masy . co ma ów Francuz..To nasz ma chyba większe zdolności operacyjno taktyczne ..... .Toż to szok.jak by powiedział Pawlak.

Reklama