Reklama
  • Wiadomości

USA ruszają z produkcją rakiet taktycznych. Starczy pieniędzy?

PrSM to rozwijany od prawie dekady przez Lockheed Martina pocisk taktyczny (wcześniej w ramach programu LRPF). W obecnej wersji (Increment 1) będzie on mógł zwalczać cele na dystansie ponad 400 km (nieoficjalnie mówi się o około 500 km). Wykorzystuje on naprowadzanie INS/GPS i jest dostosowany do funkcjonowania w warunkach silnego przeciwdziałania wroga.

Strzelanie testowe pocisku PrSM
Strzelanie testowe pocisku PrSM
Autor. Lockheed Martin

Pocisk, podobnie jak starszy ATACMS, jest wykorzystywany na wyrzutniach M142 HIMARS, przenoszących jeden kontener startowy oraz M270A2 MLRS, przenoszących dwa kontenery startowe. W przeciwieństwie do ATACMS, w kontenerze startowym znajdują się dwa (a nie jeden) pociski tego typu.

Reklama

Głównym zadaniem pocisków PrSM jest zwalczanie wysokowartościowych celów, takich jak punkty dowodzenia i zestawy obrony powietrznej. Pocisk jest zgodny z wymogami dotyczącymi materiałów małowrażliwych (Insensitive Munition) i ma głowicę bojową ważącą około 200 funtów, czyli nieco poniżej 100 kg. Ładunek bojowy jest dostosowany także do zwalczania celów powierzchniowych, bez wykorzystania amunicji kasetowej.

Starszy pocisk ATACMS, użyty bojowo na Ukrainie (w 2023 roku w małej liczbie i w starszej wersji M39 o donośności 150 km, od 2024 – w nowszych wersjach o donośności ponad 300 km), ma głowicę bojową o masie ponad 200 kg, ale zasięg to około 300 km. Teraz jednak pociski PrSM będą zastępować ATACMS.

Zobacz też

Amerykanie chcą zakupić niemal 4000 takich pocisków w wersji standardowej i ponad 1500 tysięcy w wersji Increment 2 ze zdolnością zwalczania celów ruchomych (w tym okrętów), jednak na przeszkodzie może stać finansowanie. W 2025 roku zaplanowano zakup 250 rakiet, ale w tegorocznym budżecie znalazły się pieniądze na łącznie około 152 takich pocisków i to z uwzględnieniem specjalnych funduszy w ramach ustawy typu Reconciliation. Zdolność produkcji tych pocisków to 390 rocznie. Amerykanie nie wykorzystają więc wszystkich mocy produkcyjnych. Otwarte jest pytanie, czy będą zamówienia eksportowe. Zainteresowanie tym systemem wyrażały Wielka Brytania i Australia, która niedawno formalnie dołączyła do programu.

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama