Reklama

Siły zbrojne

US Navy przyjęła czwarty katamaran JHSV

USNS Fall River (JHSV 4) – fot. US Navy
USNS Fall River (JHSV 4) – fot. US Navy

Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych odebrała po próbach morskich od stoczni Austal US czwarty szybki okręt transportowy JHSV (Joint High Speed Vessel) USNS „Fall River” typu Spearhead.

Przekazanie USNS „Fall Rivers”, uznano za milowy krok w budowaniu morskiego wsparcia dla amerykańskich sił połączonych (zamówienie było realizowane zarówno dla potrzeb departamentu marynarki jak i wojsk lądowych) w ramach programu Sealift. Zakłada on między innymi stworzenie jednostek pływających zdolnych do bardzo szybkiego transportowania jednostek wsparcia do rejonów kryzysowych.

JHSV to nie jest jednostka bojowa, ponieważ budowana w dużej części według norm cywilnych ma ograniczone możliwości wojskowe. Nadaje się jednak idealnie do szybkiego transportu ponad 600 ton ładunku na odległość 1200 Mm ze średnią prędkością 35 w (maksymalna prędkość to 45 w).

JHSV to aluminiowe katamarany o długości 103 metrów, szerokości 28,5 m i wyporności 1515 ton. Załadunek i rozładunek ułatwiają: specjalna rampa dla pojazdów na rufie oraz lądowisko dla średnich śmigłowców na górnym pokładzie. JHSV dysponuje także miejscem do spania dla 104 pasażerów i miejsce do siedzenia dla dodatkowych 312 osób. Załogę stanowi 22 marynarzy cywilnych.

Marynarka Stanów Zjednoczonych ma w sumie otrzymać 10 okrętów JHSV za ponad 1,6 mld. dolarów.

Reklama

Komentarze (1)

  1. głupi

    Odpowiednio zmodyfikowane JHSV mogłyby zasilić polską flotę jako logistyki/transportowce. Najpierw przystosowanie rampy wyładunkowej do desantu morskiego/stawiania min. Dodanie czterech wróbli (w wersji 3) jako minimum. Wyszedłby z tego przerośnięty Lublin, ale na nasze potrzeby okręt jak znalazł. Mógłby przewozić nasze wojsko na misje, a w razie wojny z ruskimi, szybko przerzuciłby (pod osłoną OOW) wsparcie dla Bałtów. Już nie mówiąc o tym, że od biedy, w ładowni mógłby przenosić skonteneryzowane zbiorniki z paliwem.

Reklama