Reklama

Siły zbrojne

Ukraina: kolejne łodzie patrolowe Mark VI od USA

Amerykański kuter patrolowy Mark VI Fot. Chief Boatswain's Mate Nelson Doromal Jr, U.S. Navy
Amerykański kuter patrolowy Mark VI Fot. Chief Boatswain's Mate Nelson Doromal Jr, U.S. Navy

Ukraina ma otrzymać kolejny pakiet pomocy wojskowej od Stanów Zjednoczonych, w tym dwie szybkie jednostki patrolowe. Kolejne części pomocy dla ukraińskich sił zbrojnych, przygotowane przez Amerykanów na ten rok, mają być aktywowane po zaakceptowaniu przez Waszyngton kolejnych reform w sferze kontroli i zarządzania siłami zbrojnymi w Ukrainie.

Amerykański Pentagon ma przekazać pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 125 mln dolarów. Jego ważną częścią ma być pozyskanie dwóch jednostek patrolowych Mark VI, mających wzmocnić ochronę ukraińskich wód terytorialnych. Dotychczas Pentagon przekazał już osiem tego rodzaju jednostek patrolowych. Łodzie Mark VI są zdolne do patrolowania płytki wód, dzięki zwrotności są szczególnie użyteczne w zakresie zapewniania bezpieczeństwa własnej infrastrukturze portowej. W czerwcu zeszłego roku Departament Stanu zatwierdził sprzedaż 16 łodzi patrolowych dla Ukrainy, w tym armat automatycznych oraz radarów, za szacunkową wartość 600 mln dolarów. 

Łodzie patrolowe Mark VI są całkowicie wykonane z aluminium, mają długość 25,9 m i mogą poruszać się z prędkością powyżej 35 węzłów. Dlatego dla bezpieczeństwa 10 członków załogi i 8 pasażerów wszystkie siedzenia są specjalnie amortyzowane i zabezpieczone pasami. Uzbrojenie każdego kutra stanowią dwie armaty automatyczne Mark 38 kalibru 25 mm (M242 Bushmaster) posadowione na zdalnie sterowanych platformach. Jednostki są również wyposażone w dwa zdalnie sterowane stanowiska do montażu karabinów maszynowych M2 kalibru 0,5 cala oraz inne do karabinów maszynowych mniejszych kalibrów czy też granatników automatycznych. Producentem jednostek jest amerykańska firma Safe Boats International (SBI).

Oprócz nich Kijów ma otrzymać również radary artyleryjskie pozwalające namierzać rejony z których prowadzony jest ogień przeciwnika, zwiększając kompetencje w przestrzeni C2 wojsk ukraińskich. Wyrażono również potwierdzenie stałego wsparcia dla dostępności danych z obrazowania satelitarnego oraz analizy pozyskanych materiałów IMINT-u. Pakiet ma zawierać w sobie również sprzęt przeznaczony dla wojskowych medyków i ewakuacji medycznej. Stany Zjednoczone planują również włączenie we wspomniany pakiet pomocy działań szkoleniowych. Pentagon, w stanowisku z 1 marca tego roku, wyraża potwierdzenie zaangażowania strony amerykańskiej w proces zaopatrywania wojsk ukraińskich w broń umożliwiającą skuteczniejszą obronę przed rosyjską agresją (która trwa od czasu zajęcia ukraińskiego Krymu przez Rosja w 2014 r.). Od czasu agresji rosyjskiej Waszyngton miał przeznaczyć już ponad 2 mld dolarów na wsparcie bezpieczeństwa Ukrainy.

Kolejny, przygotowany na 2021 r. (w ramach National Defense Authorization Act), pakiet 150 mln dolarów amerykańskiej pomocy wojskowej ma pozostawać niejako w zawieszeniu. Będzie on uaktywniony w momencie gdy strona amerykańska (Departament Obrony oraz Departament Stanu) uzyska pewność, że Ukraina poczyniła wystarczające postępy w zakresie wdrażania kluczowych reform w sferze obronności. Waszyngton wysłał przy tym sygnał, że zachęca władze ukraińskie do kontynuowania chociażby prac nad wzmocnieniem systemu cywilnej kontroli nad siłami zbrojnymi. Zauważa się, że dalszej pracy wymagać ma również stopień transparentności działań w obrębie ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego oraz systemie zaopatrzenia i logistyki własnych wojsk. Tak, aby dostosowywać własne rozwiązania do zasad i standardów natowskich.

Reklama
link: https://sklep.defence24.pl/produkt/trolle-putina/
Reklama

Trzeba odnotować również reakcję strony rosyjskiej na najnowsze informacje o pakiecie pomocowym dla sił zbrojnych Ukrainy. Tym razem, chociażby kluczowa kremlowska RT.com ostrzę swoich działań informacyjnych skoncentrowała niewątpliwie na łodziach Mark VI. Argumentując, w skrócie, że są to jednostki zupełnie nieprzydatne i że sami Amerykanie mają się wycofywać z ich użytkowania, pod względem analiz kosztów ich utrzymania w relacji do możliwości działania w ramach nowych warunków amerykańskiej obecności morskiej na świecie.

(JR)

Reklama

Komentarze

    Reklama