Siły zbrojne
„Tygrysi” Mi-35 w Czechach. Wkrótce wycofanie
Czeskie siły zbrojne przygotowały specjalny, „tygrysi” kamuflaż dla jednego ze śmigłowców Mi-35, będącego odmianą maszyny Mi-24W. Te wiropłaty zostaną wkrótce wycofane i zastąpione przez amerykańskie śmigłowce rodziny H-1, choć wprowadzono je do służby w pierwszych latach XXI wieku.
Czeskie siły zbrojne poinformowały o przygotowaniu specjalnego malowania śmigłowca Mi-35 o numerze bocznym 3369. Maszyna służy w 221 „tygrysiej” eskadrze śmigłowców, a malowanie nawiązuje do udziału eskadry w ćwiczeniach NATO Tiger Meet i stowarzyszeniu NATO Tiger Association, a także do 311. czechosłowackiej eskadry bombowej operującej z Wielkiej Brytanii w ramach II wojny światowej, uzbrojonej m.in. w bombowce B-24 Liberator. Podobne malowania są przygotowywane przez inne jednostki „tygrysów”.
Przy tej okazji Czesi przypomnieli jednak, że era śmigłowców Mi-24W i Mi-35 w ich siłach zbrojnych nieuchronnie dobiega końca. Obecnie na wyposażeniu jest kilkanaście maszyn, 17 śmigłowców tego typu dostarczono z Rosji w pierwszych latach obecnego wieku (starsze, ex-czechosłowackie, wycofano już wcześniej).
Czechy zamierzają wycofać wkrótce również obecnie eksploatowane Mi-24W i Mi-35. W tym celu w 2019 roku podpisano umowę na dostawy maszyn amerykańskich: czterech uderzeniowych AH-1Z Viper oraz ośmiu UH-1Y Venom. Pozyskanie tandemu Bella spowodowane jest tym, że przewidziane do zastąpienia Mi-24W/Mi-35 pełnią rolę typowych śmigłowców szturmowych: wykonują nie tylko zadania uderzeniowe, ale też np. przerzutu sił specjalnych. Trzeba jednak podkreślić, że również Venomy będą miały istotne zdolności uderzeniowe, bo wraz z nimi pozyskiwane są rakiety kierowane APKWS, które będą używane przez oba typy śmigłowców (Vipery będą też przenosić ciężkie przeciwpancerne Hellfire).
Czytaj też: Cyfrowa awionika wydłuży życie czeskich Mi-171
Zakup dwunastki śmigłowców, w celu zastąpienia Mi-24/35, to pierwszy krok w celu modernizacji floty czeskich sił zbrojnych. Przez pewien czas Czesi będą jednak eksploatować równolegle maszyny pochodzenia rosyjskiego i amerykańskiego, bo transportowe Mi-171S zostały niedawno zmodernizowane i w odróżnieniu od Mi-24/35 będą służyć jeszcze przez dłuższy czas.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie