Siły zbrojne

Turcja buduje kutry rakietowe do ochrony cieśnin czarnomorskich. Przed Rosją?

turecki kuter
Autor. STM

W tureckich stoczniach rozpoczęły się prace nad nową generacją kutrów rakietowych. Przeznaczeniem tych jednostek ma być przede wszystkim ochrona cieśnin czarnomorskich, jak również demonstrowanie siły wokół wysp na Morzu Egejskim.

O rozpoczęciu prac nad prototypem okrętu rakietowego Turkish Type Fast Attack Craft (FAC) poinformował osobiście Ismail Demir - szef tureckiej Prezydencji Przemysłu Obronnego SSB (Savunma Sanayii Başkanlığı). Nowy kuter oficjalnie ma być efektem porozumienia „Turkish Type Assault Boat Project Term-1 Contract Design Agreement", które podpisano 31 sierpnia 2020 roku pomiędzy SSB a koncernem stoczniowym STM (Savunma Teknolojileri Mühendislik).

W rzeczywistości prace nad tego rodzaju jednostkami pływającymi zostały zapowiedziane przez SSB już w 2013 roku. Jak na razie kończyło się jednak tylko na prezentacjach oraz wizjach graficznych kutrów rakietowych, bez szczegółów związanych z konkretnym harmonogramem. Teraz jednak sytuacja się zmieniła.

Oznacza to, że w Turcji powstanie już trzecia klasa okrętu nawodnego wyprodukowanego w ramach programu MILGEM. Jak na razie zbudowano już bowiem cztery korwety typu Ada, a później rozpoczęto budowę fregat typu I. Pierwsza z nich („Istambul") została zwodowana 23 stycznia 2021 roku. Teraz planowane jest wprowadzenie szeregu kutrów rakietowych, które mają „przyczynić się do ochrony interesów kraju na okolicznych morzach dzięki swojej dużej manewrowości, dużej sile uderzeniowej i narodowym systemom, jakie są na nich przenoszone".

Prace projektowe nad nowymi, tureckimi „okrętami szturmowymi" (w ramach umowy Term-I) mają się zakończyć najprawdopodobniej do końca 2022 roku. Później ma zostać podpisany kontrakt na budowę prototypu (Term-II), który powstanie w ciągu 30 miesięcy najprawdopodobniej w stoczni MSB Istanbul Shipyard.

Taki pośpiech jest związany ze wzrostem napięcia w rejonie Morza Czarnego oraz na Morzu Egejskim i wschodniej części Morza Śródziemnego. Turcja robi wszystko by mieć kontrolę nad rozwijającą się tam sytuacją i chce to osiągnąć m.in. przez dużą liczbę szybko i skrycie działających kutrów rakietowych. Na decyzję o przyśpieszeniu prac wpłynęła niewątpliwie również postawa Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy. Turcja chce posiadać środki do egzekwowania swojego prawa do blokowania cieśnin tureckich dla jednostek pływających krajów biorących udział w konflikcie zbrojnym w rejonie Morza Czarnego. Kutry rakietowe się doskonale do tego nadają, ze względu na skrytość działania, jak również silne uzbrojenie przeciwokrętowe.

Turcy zdają sobie przy tym oczywiście sprawę, że nie będą to na pewno jednostki zdolne do skutecznego bronienia się przed silnym atakiem z powietrza. Ich kutry rakietowe mają jednak z założenia działać w cieniu linii brzegowej, a więc będą osłaniane również systemami przeciwlotniczymi zainstalowanym na brzegu. Wykrycie nowych jednostek ma być przy tym bardzo trudne, ponieważ będą one zbudowane w technologii stealth. Będą się one mogły dodatkowo chronić w nawet najmniejszych portach morskich.

Prace projektowe trwają, więc wszelkie spekulacje na temat wyglądu i szczegółowej specyfikacji kutrów rakietowych są przedwczesne. Duża część tureckich mediów zakłada jednak, że wzorem dla Turkish Type FAC będą jednostki FAC-55 prezentowane przez koncern STM w 2016 roku. Są one o tyle interesujące, że dzięki modułowej konstrukcji można je przerobić na różne wersje: od typowo rakietowej do artyleryjsko-patrolowej, szczególnie użytecznej do patrolowania Morza Egejskiego w czasie pokoju.

Zaletą kutrów FAC-55 ma być ich prędkość przekraczająca 55 węzłów, osiągnięta dzięki układowi napędowemu w konfiguracji COGAG o mocy 28MMW, napędzającemu trzy pędniki strugowodne. Sam kadłub ma być nie dłuższy niż 63 m przy wyporności około 535 ton.

Turkish Type FAC pozwolą zastąpić lub wesprzeć 19 kutrów rakietowych obecnie wykorzystywanych w tureckiej marynarce wojennej. Połowa z nich (9 kutrów typu Kılıç) jest w miarę nowa, jednak pozostałe (typu Doğan, Yıldız i Rüzgâr) pomimo ciągłych modernizacji już powinny zostać wymienione.

Komentarze (6)

  1. x95

    Turcja i Grecja wzajemnie się nienawidzą. To konflikt wręcz cywilizacyjny i kulturowy. I tutaj nie ma sentymentów - jeden by drugiego zjadł. Poziom wrogości Turcji i Grecji (oba kraje są członkami NATO) jest nieporównywalnie większy niż poziom wrogości Turcji i Rosji. Swoją drogą po I wojnie światowej to Rosja bolszewicka uratowała Turcję od katastrofy.

    1. Valdore

      x95Bolszewicy nie uratowali Turcji tylko razem z nia juz pozakończeniu wojny grecko-tureckiej zaatakowali Armenię. IWŚ Turcja sromotnie pzregrała tracąc całkiem sporo. Przy podpisywaniu traktatu z Lozanny Rosja nawet nie była dopuszczona podobnie jak przy traktacie z Sevres wieć daruj sobie kiepskei zmyslanie.

  2. DIM

    Cieśniny czarnomorskie znacznie łatwiej/taniej jest bronić z lądu. Przy tym one nie zmieniają położenia (podobnie jak nie zmienią go Trójmiasto czy Elbląg), gdy ideą okrętu wojennego jest przenoszenie wielkiej siły uderzeniowej, w odległe, zamorskie miejsca. Czyli chodzi raczej o gotowość do wojny z Grekami, narodem i państwem jak najbardziej morskim, morskim w 2/3 powierzchni, ludnościowo nawet w 80% zamieszkiwanym o kilka km od morskiego brzegu. Podobnie jak w przypadku polskich fregat gdzie chodzi tylko o sojuszniczy wkład do wspólnej siły uderzeniowej NATO i oczywiście o piękne demonstracje, dekoracje, a nie o faktyczną obronę polskiego brzegu. A w wypadku wojny. - Peking2 !

    1. Valdore

      DiM, wiec wasze fregaty tak samo wykonają Peking-2 tyle zę pewnei do Libii lub Maroka bo Turcy mają wielokrotnie większą siłę uderzeniową niż OK.

  3. ito

    "Przeznaczeniem tych jednostek ma być przede wszystkim ochrona cieśnin czarnomorskich, jak również demonstrowanie siły wokół wysp na Morzu Egejskim."- tak, zwłaszcza na Morzu Egejskim przed Rosją. Turcy z Rosją handlują i dogadują się, do czego wcale nie muszą się kochać. Tradycyjnym wrogiem- i problemem- jest dla nich Grecja. Ostatnio coraz bardziej widać, że kary za udział w pierwszej i proniemieckie sympatie w drugiej Wojnie Światowej zupełnie im się nie podobają. Być może będą próbowali coś zmienić.

    1. Valdore

      Ito to juz wasze rosyjskei lajby wyniosły sie z M. Śródziemnego? Oj chyba nie.. A to nie Grecja rozrabia ale własnei Rosja. Tuercy z Grekami sie nie lubią ale nei buduje się kutyrów rakietowych do walki z nielubianym sasiadem ale z wrogiem a za takiego Rosja uważa całe NATO, czyli i Turcję.

    2. DIM

      @Ito. W II w.ś. Turcy konsekwentnie stali z boku, nie spotkały ich też żadne kary, a zapaść gospodarcza wywołana była wyjazdem 1,450 tysięcy zawsze najbardziej aktywnych tam ekonomicznie i intelektualnie Greków. Więcej: Brytyjczycy oferowali Turkom Dodekanez (Rodos itp), w zamian za wysłanie gotowej zawsze na Grecję brygady desantowej, do Aten, przeciw greckim, antyhitlerowskim i antymonarchistycznym partyzantom ELAS. I otrzymali ODMOWĘ ! Następnie Turcja z początku powoli, ale zdecydowanie zaczęła iść do przodu - dzięki znakomitym fachowcom, wykształconym przez 300 niemieckich (żydowskich) profesorów, wraz z rodzinami wydobytych przez Turcję z niemieckich obozów koncentracyjnych. Nie, nie bronię Turcji, ale prostuję tę sektorowo nikłą czy nieistniejącą wiedzę historyczną w Polsce.

    3. DIM

      @ito. Następna Twoja pomyłka: Wymień choć jedną, wystarczy jedna, przyczynę dla której Grecja jest dla Turcji problemem ? Patrzą na nią, jak na potencjalny łakomy kąsek, a problemem jest dla nich jedynie wysoka obronność tego kąska.

  4. Denar

    Czy nie wskazana byłaby współpraca z Turcją przy projektowaniu i budowie modułowych kutrów rakietowych tez dla polskiej Marynarki Wojennej. To tańsze uzupełnienie sił obrony polskiego wybrzeża od giga projektów wielkich (jak na Bałtyk) fregat typu "Miecznik", a do tego niezwykle skuteczne.

    1. Valdore

      Denar, u nas jakos nie widzę nic ala Bosfor i Dardanele czy setek wysp jak M. Egejskie co by uzasadniało budowę takich łupinek. Zreszta ich przydatnośc na Bałtyku wyraznie pokazali Rosjanei zwiewajac do bazy przy większej neipogodzie.

  5. yaro

    "Turcja buduje kutry rakietowe do ochrony cieśnin czarnomorskich. Przed Rosją?" -- z Rosja to Turcja handluje i to ostro, m.in. Turkish Stream. Prosimy was nie piszcie takich idiotyzmów bo to już nawet nie jest śmieszne.

    1. fifi

      Ten tekst nue jest w stanie przebić tekstu o najemnikach.Karma dla wiadomo kogo.

    2. Alaris

      I z miłości do Rosji stacjonują w Syrii, eliminują rosyjskich żołnierzy i uruchamiają fabrykę Bykart-ów. Turkish Stream traci na znaczeniu przy dostawach z Azerbejdżanu. Turcja nie jest przyjacielem Rosji, tylko używa sobie Rosjan, kiedy potrzebuje.

    3. Valdore

      yaro, tak z wami handluje że lała ruskich w Syrii, lała w Libii i w Karabachu:)) Wiec juz idiotyzmów na miare fifika nie wypisuj:)

  6. x95

    Azerbejdżan ma ograniczone zasoby gazu. Nie jest konkurencją w dłuższej perspektywie. Turcja i Rosja nie są przyjaciółmi i mają rozbieżne interesy w pewnych dziedzinach i wspólne w innych. W krytycznych sytuacjach potrafią się dogadywać co dla polskiej polityki zagranicznej w ogóle jest nie do pomyślenia. Bo my nie mamy polityki zagranicznej. Turcja jakoś potrafi - oni byli mocarstwem i my bylismy mocarstwem, ale Turcja jakoś potrafi wyciagać z tego pozytywne wnioski a my nie potrafimy.