Reklama

Siły zbrojne

Transportery Piranha V dla Hiszpanii. „Produkcja w kraju, możliwy eksport”

Fot. General Dynamics European Land Systems
Fot. General Dynamics European Land Systems

Hiszpańska armia pozyska kołowe transportery opancerzone Piranha V, które będą wytwarzane w kraju i będą mogły być oferowane na eksport – donosi El Pais.

Hiszpańskie władze zdecydowały o przyznaniu kontraktu rozwojowego na budowę sześciu prototypowych kołowych transporterów opancerzonych rodziny Piranha V w ramach projektu rozwojowego. Jak pisze El Pais, w praktyce oznacza to, iż Hiszpanie zdecydują się na wybór transporterów Piranha V 8x8 jako perspektywicznych pojazdów bojowych, przeznaczonych na wyposażenie wojsk lądowych.

Informacje o wyborze transportera Piranha V potwierdzają wcześniejsze doniesienia o preferowaniu właśnie tego pojazdu przez Hiszpanów. Minister obrony Pedro Morenés twierdził bowiem, że nowe transportery muszą być produkowane w kraju. General Dynamics Land Systems posiada w Hiszpanii spółkę Santa Bárbara Sistemas.

Pojazd przeznaczony dla sił zbrojnych ma zostać opracowany we współpracy z krajowymi firmami SAPA oraz Indra. Serwis defesa.com podkreśla, że nowy transporter ma zostać opracowany w formie „produktu narodowego”, który będzie mógł zostać przeznaczony na rynki eksportowe.

Wcześniej bowiem Hiszpanie nie mogli sprzedać do Arabii Saudyjskiej produkowanych na licencji czołgów Leopard 2E z uwagi na brak zgody władz Republiki Federalnej Niemiec. Prace rozwojowe realizowane na bazie omawianego kontraktu mają zostać zakończone do 2017 roku, natomiast rok później rozpocznie się formalny proces związany z pozyskaniem seryjnych transporterów.

W procedurze związanej z zakupem nowych transporterów brano także pod uwagę propozycje ARDEC (kto Boxer), Patria (AMV), Nexter (VBCI) oraz Iveco-Oto Melara, proponujące transportery Centauro Freccia. Hiszpanie uznali już wcześniej, że układ 8x8 jest optymalny dla zaspokojenia potrzeb sił zbrojnych, rezygnując tym samym z pojazdów 6x6.

Nowe transportery zastąpią pojazdy Pegaso BMR w układzie 6x6, a częściowo także gąsienicowe wozy M113 produkcji amerykańskiej. W pierwszym etapie pozyskanych ma zostać 300 do 400 transporterów za sumę 1-1,5 mld euro, natomiast docelowe potrzeby hiszpańskiej armii szacowane są na 900 pojazdów.

W obliczu kryzysu finansowego Hiszpania przeprowadziła szereg redukcji wydatków na obronność. Obecnie jednak państwo to dąży do niewielkiego zwiększenia nakładów i kontynuacji najważniejszych programów zakupów sprzętu wojskowego i uzbrojenia. Według danych NATO udział wydatków wojskowych w hiszpańskim PKB plasuje się na poziomie 0,9% PKB.

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. green

    teraz prawie każdy kontrakt gwarantuje możliwość produkcji i eksportu . tylko kto wtedy będzie kupował te "eksportowe" jak większość sama już produkuje lub uczestniczy w produkcji...

    1. Muflon

      Polska :)

  2. pln

    Od razu specom od pancerza przypominam, tak w Hiszpanii jest mniej wód śródlądowych a klimat cieplejszy.

  3. D.

    To się nazywa dbanie o interesy narodowe. Obowiązek produkowania w kraju. A nasi geniusze ... będziemy składać śmigłowce z części z Francji nie mówiąc że drogo i złom który ma być za chwilę zastąpiony przez nowe śmigłowce.

    1. qqqqqq

      Tylko wszystkie oferty to oferują. Pan myśli, że AW i SAC oferują coś więcej. Oferta AH była druga, jeśli chodzi o cenę, w tym roku zamówiono już 74 kolejne Caracale a 100 jest w realizacji. Pochwali sie pan ile konkurencja sprzedała w tym roku AW 149 i S70.

    2. Jakub

      Zrozum, że z wszystkich "systemów" proponowanych siłom zbrojnym RP, Caracal był tym który w największym stopniu spełniaj wymagania przetargu. Augusta Westland mogła zaproponować NH-90 i by wygrała. Ale chciała nas naciągnąć wiec została spławiona. I bardzo dobrze. Balck Hawk natomiast był oferowany w gorszej eksportowej wersji. Wspomnę tylko, że nie spełniał wymogu wielkości przedziału transportowego. Mogli zoferować Super Hawk i też by wtedy wygrali.Dziękuję dobranoc.

    3. Rafał

      Przecież tej klasy uzbrojenie jest produkowane właśnie w Polsce. U kogoś innego trawa zawsze bardziej zielona, co nie? W zasadzie pomimo tego, że chciałeś nasrać we własne gniazdo, to tak na prawdę wychwalasz decyzję naszych władz przy wyborze transporterów.