Reklama

Siły zbrojne

Tarcza Polski przyspiesza. MON dementuje

Tarcza Polski szybciej o kilka miesięcy – fot. MEADS
Tarcza Polski szybciej o kilka miesięcy – fot. MEADS

MON zamierza przyśpieszyć postępowanie dotyczące system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Tarcza Polski tłumacząc to zwiększeniem napięcia pomiędzy Rosją a Ukrainą - poinformowała agencja Reutersa cytując wiceministra ds modernizacji technicznej Czesława Mroczka. Po publikacji tych doniesień resort obrony zdementował doniesienia w jednej ze stacji telewizyjnych. Ministerstwo nie zdecydowało się jednak na oficjalne sprostowanie wypowiedzi wiceministra Mrocza po publikacji agencji Reutersa. 

O nowych planach Ministerstwa Obrony Narodowej poinformował agencję Reuters cytowany wiceminister obrony Czesław Mroczek. „Do końca tego roku chcemy już wybrać ofertę. Oznacza to kilkumiesięczne przyspieszenie w porównaniu do naszego pierwotnego planu”. Wcześniej planowano, że system zostanie wybrany dopiero w 2015 r., ale po zajęciu Krymu przez Rosję postanowiono przyśpieszyć ten proces. „Do pewnego stopnia decyzja w sprawie przyspieszenia tego procesu jest wynikiem przeglądu zleconego przez premiera i ministra obrony ze względu na sytuację, jaka jest obecnie na Ukrainie”.

Według wiceministra w pierwszym etapie ma być pozyskanych osiem zestawów rakiet przeciwlotniczych średniego zasięgu, które później będą uzupełnione przez baterie rakiet krótkiego zasięgu. Dodatkowo Mroczek poinformował agencję Reuters, że Polska ma już zabezpieczone ustawowo środki na budowę swojej tarczy.

Obecnie brane są pod uwagę cztery podmioty: amerykańsko-włosko-niemieckie konsorcjum MEADS (liderem jest Lockheed Martin) oferujące system MEADS, amerykański koncern Raytheon z systemem Patriot, rząd Izraela proponujący systemy przeciwlotnicze i antyrakietowe oraz konsorcjum proponujące rakiety Aster 30, założone przez PHO (lider), europejski koncern MBDA i francuski Thales.

Według szacunków kontrakt ma być warty ponad 40 miliardów zł (13 mld dolarów) po wliczeniu kosztów utrzymania. Prace nad budową systemu mają się zakończyć do końca 2022 r. Plany te mają być realizowane zupełnie oddzielnie od programy budowy w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej, które mają być dostarczone do Polski w 2018 r.

 

Reklama
Reklama

Komentarze (14)

  1. A_S

    Kupować od Francuzów to wspierać przemysł dozbrajający naszego agresora, kupować od Izraela, który jak nikt potrafi zarabiać i udowodnił, że jak jednemu sprzedaje sprzęt to drugiemu kody do sprzętu to też porażka. Kto zostaje widać od razu.

  2. realista

    jaki zasięg ilość rakiet w bateri/bateri w zestawie możliwość unieszkodliwiania pocisków manewrujących udział polskich spółek zasięg radaru i możliwość operowania 90 180 360 stopni oraz baterii to samo rakieta krótkiego zasięgu do osłony obiektów których nie osłoni parasol ochronny tych średniego jaki zasięg mniej niż 60 kicha mamy Kaliningrad / s-300/ kiedyś s-400 Iskandery ile to załadować na Su 34 KH31a/p chociaż teraz nasza Pllot wypada tak że nie będę się rozpisywać

    1. kj1981

      Słyszałeś kiedyś o interpunkcji?

  3. oficer_libre

    A co na to? Nasze najlepsze uniwersytety i akademie, techiniczne,, inzynierowie polscy i naukowcy, firmy prywatne z polskiego sektora zbrojeniowego nie moga sie podjac wyzwania i zbudowac dobrego pocisku rakietowego sredniego zasiegu wierzyc mi sie nie chce ze nies w stanie To znaczy ze jestemy dalej na poziomie technicznym krajow afrykanskich. juz od wczesnych lat 90 nasi naukowcy i inzynierowie powinni intensywnie rozwijac i pracowac nad technika rakietowa a nie bawic sie budowanie samolocikow bezzalogowych nad ktorymi nawet formacje bialoruskie ze swojego terytorium sa wstanie przejac kontrole i sprowadzic na ziemie ktos nam niezle u miesza w resorcie na szceblu zakupow i planowania bo te opracowane priorytety modernizacyjne to sie na prawde na makulature nadaja

    1. Scooby

      Niemcy zbudowali 80 lat temu.

    2. Bobo

      niby zgadzam się z takim punktem widzenia, tylko że skoro to takie proste czemu tak niewielu i za tak ogromne pieniądze to buduje?

  4. AndrzejP

    I tak to wygląda: USA - Patriot, pomijając fakt istotnych ograniczeń tego starego systemu, Polska nie jest dla USA równorzędnymm partnerem i znowu nas wy**mają jak przy F16; Izrael - systemy nowoczesne i sprawdzone "w walce" - ale po sprzedaniu Rosji kodów do wyeksportowanych do Gruzji bezpilotowców Izrael nie jest dla nas wiarygodnym dostawcą dla tego typu sprzętu; Francja - nowoczesny system i na ogół dają dość atrakcyjne warunki - ale nikt nam nie zagwarantuje, że za kilka lat nie sprzedadzą tego samego Rosji; Zostaje tylko MEADS - z bardzo drogimi pociskami od Patriota - choćby dlatego że wchodząc jako partner do tego programu (a bardzo potrzebują partnera który sfinansuje resztę prac) mamy dużo lepsze warunki niż w pozostałych przypadkach. Tylko czy tym razem zdecydujemy się na ryzyko? Mogliśmy wejść jako partnerzy do programu samolotu Master, dziś kupujemy go jak zwykły nabywca nie współwłaściciel, mieliśmy szansę pracowaćprzy rozwoju pocisków Spike, kilka lat później kupiliśmy je (na znacznie już gorszych warunkach). Może warto zaryzykować? (niedużo bo większa część systemu już działa i jest sprawdzona)

  5. Maniek

    Przyspieszać to będziemy wtedy gdy rosyjskie wojska będą przy granicy z Polską

    1. Pit

      Wówczas to tylko pozostanie wydać komendę "Do modlitwy!"

    2. JanKS

      Są już od dawna - dokładnie od czasu, gdy przestały być radzieckie, a to stało się zaraz po tym, jak od nas wyjechały.... Ergo - przez ostatnie 94-96 lat nie były ani na moment daleko od naszych granic (przez poprzednie 125 lat nie mieliśmy naszych granic). Pozdrawiam

  6. kadet

    Sprawa najważniejsza ,produkcja rakiet w Polsce,....reszta się nie liczy. Pełny transfer technologii,to gwarancja niezależnosci w rozwoju i produkcji systemu plot.to także niska cena produkowanych rakiet.

    1. Bobo

      "produkcja rakiet w Polsce" to powinien byc glowny wyznacznik wyboru systemu. Nie licze jednak na tak zdroworozsadkowe myslenie naszych politykow....

    2. Scooby

      jak chcesz pracować przy produkcji rakiet - wystąp o obywatelstwo USA i zatrudni się w Raytheon. p.s. Nie przeszkadza Ci , że banany w Biedronce nie są z Polski ?

  7. skiud

    Stawiam na MEADS, ale Żydki też mają ciekawe "dzidki"... hehe :P

    1. Scooby

      Technologicznie to wszystkie firmy są ok. Ale w dalszym etapie liczą się tz: "czynniki miękkie" . Doceniam i szanuję Żydów ale Oni na pewno zrozumieją : "Biznes jest Business".

  8. MGR

    WITAM STATKI ODPŁYNĄ A RAKIETY BRONIĆ BĘDĄ

  9. Scooby

    Załatwcie chociaż 2-3 szt. . Łask i Krzesiny. Najpewniejszy jest Raytheon ale projektowanie i budowanie nowej taniej rakiety w kooperacji z polską stroną może potrwać. Jeżeli będzie to tylko i wyłącznie dla jednego systemu ( podobnie jak Izrael) rakiet tych musimy mieć stosunkowo dużo, ponieważ w razie konfliktu nie do produkujemy w ciągu godzin i nikt nam ich nie dośle. Czyli tani , autonomiczny pocisk zmusi do dużej ilości składowania. MEADS - im najbardziej zależy - to już dużo - operują pociskiem powszechnym stąd łatwości uzupełnienia baterii przez NATO, nabierają doświadczenia , nie wiem czy zdążą w terminie. Za tarczę w Radzikowie wypadałoby kupić coś w USA , za dotacje z UE w Unii. Jeżeli dadzą radę terminowo to najbardziej politycznie poprawny zakup. Izrael - nie są w NATO ( nie są zobligowani do pomocy w razie konfliktu - nie muszą dosłać rakiet), nie są w UE ( nie dają nam pieniędzy na : dworce, drogi = wyciągną dla siebie zysk, technologie z drugiej ręki , bo wybudowane w kooperacji z USA tz kupując w Izraelu kupujemy w USA - chyba najwięcej nam mogą przekazać. Francja - sprzedają Mistrale, nie sądzę by w razie konfliktu dosłali nam rakiety, konflikt ukraiński pokazał , że chętni na wojnę - zaraz za USA i UK. Mocarstwo III liga. technologie raczej nieznane niż przełomowe.

    1. Oj

      << Za tarczę w Radzikowie wypadałoby kupić coś w USA >> to się nazywa mieć wiedzę w temacie....

  10. blooms

    Czy 8 zestawów to 8 systemów po kilka wyrzutni?

  11. don_Pedro

    Kwota bajecznie wysoka, ale w sytuacji gdy cały teren naszego kraju jest w zasięgu rosyjskich rakiet z Kaliningradu nie ma innego wyjścia. Do tego dochodzi zasięg artylerii przeciwlotniczej sięgający 500 km w głąb Polski w zasadzie uniemożliwiający użycie lotnictwa w ew. konflikcie. Wojska rakietowe to jedyna w tej chwili rozsądna opcja uzbrojenia naszego kraju. Do tego szybkie i mobilne oddziały lądowe mające przewagę techniczną nad przeciwnikiem i Rosja zastanowi się dwa razy zanim ruszy na zachód.

  12. Spane

    40 mld zł? Chcą kupić złote rakiety?

    1. say69mat

      A może ... skuteczne???

    2. mario

      Tak - te ze złota szybciej latają i są niewykrywalne... Przecież jest napisane, że z kosztami użytkowania, a taki system kupuje się na min. 15-20 lat...

    3. Czytelnik

      Razem z kosztami utrzymania. Czytaj uważnie

  13. z prawej flanki

    teraz sie dopiero niedzwiadki obudziły? Przypominam ,iż pośpiech jest jak najgorszym doradca a zakup nowych zestawów ogniowych i stworzenie niemal od podstaw zupełnie nowego jakościowo systemu OPL ; to nie spekulacyjna i ryzykowna gra na gieldzie papierami podejrzanej spólki - lecz inwestycja w dlugoterminowa i bezpieczna lokate.

  14. ambasador

    a miało być 15-18mld złotych!skąd ta rozbieżność?