Siły zbrojne
Szwedzkie radary dla Wielkiej Brytanii
Koncern Saab otrzymał kontrakt na dostawę i modernizację stacji radiolokacyjnych typu Giraffe AMB dla sił zbrojnych Wielkiej Brytanii.
Zakres kontraktu obejmuję zarówno dostawę wielozadaniowych radarów typu Giraffe AMB, jak i modernizację istniejących systemów do najnowszego standardu produkcyjnego. Dostawy związane z kontraktem rozpoczną się jeszcze w drugiej połowie bieżącego roku i zakończą w 2018 roku.
Wartość umowy jest szacowana na 610 mln koron szwedzkich, czyli ok. 74 mln USD. Zgodnie z informacjami producenta radary Giraffe AMB umożliwiają między innymi wykrywanie celów powietrznych o niewielkiej powierzchni odbicia radiolokacyjnego, jak bezzałogowce. Radiolokatory tego typu pracują w zakresie 360 stopni i mogą być wykorzystywane do obserwacji obiektów na odległości do 120 km.
Radary Giraffe AMB, zakupione przez Wielką Brytanię dla jednostek lądowych, zostały po raz pierwszy dostarczone w 2010 roku. Ich pozyskanie odbyło się w ramach programu Land Environment Air Picture Provision. Stacje radiolokacyjne tego typu były wykorzystywane między innymi w operacjach poza granicami Wielkiej Brytanii, a także do ochrony olimpiady w Londynie w 2012 roku.
Radary tego typu będą wchodzić w skład przyszłego systemu obrony powietrznej British Army, wraz z rakietowymi zestawami FLAADS(L), wykorzystującymi pociski krótkiego zasięgu CAMM.
Ziutek
Wartość takiego SAABa na giełdzie wynosi ok. 10,5 mld zł. Czy nie byłoby dobrym pomysłem zamiast kupować licencje na różne typy uzbrojenia kupować ich producentów (wchodzić w spółkę) i nakłaniać do uruchomienia produkcji w Polsce na produkty, które chcielibyśmy kupić? Co daje jednocześnie transfer technologii, jej kontrolę, produkt i produkcję w dobrych cenach.
morgul
Brawo Szwedzi :) jakoś nikt w GB nie nawołuje ( aby przy okazji kupna kilku nowoczesnych stacji ) do budowy zakładów które te systemy miałyby stworzyć w GB.
Marek
Bo i po co, skoro Anglicy większość tego, co ich armia potrzebuje wytwarzają sami, albo mają w wytwarzaniu tych produktów poważne udziały. Tak więc różnicę między angielskim a naszym potencjałem w tym zakresie powinien widzieć nawet i ostatni kretyn.
o polską Polskę!
najpierw amerykański agencie handlowy sprawdź sobie ile w Gripenie jest "wkładu brytyjskiego", to będziesz wiedział dlaczego Anglicy mogą sobie pozwolić na zakup od Szwecji paru radarów.
ciekawy
Radar o zasięgu 120 km, przy okazji NDR mówiono ze to chyba niemożliwe z uwagi na zakrzywienie horyzontu czy jakoś tak ????????
Karol
Czytaj ze zrozumieniem - powietrznych, 120km. NDR to chyba jednostki nawodne mial atakowac....